Warta Poznań wygrała sparing z Zagłębiem Lubin
Gol strzelony z rzutu karnego przez Mateusza Kupczaka dał Warcie Poznań zwycięstwo 1:0 w meczu z Zagłębiem Lubin, czyli ostatnim...
Gol strzelony z rzutu karnego przez Mateusza Kupczaka dał Warcie Poznań zwycięstwo 1:0 w meczu z Zagłębiem Lubin, czyli ostatnim sparingu „Zielonych” przed rozpoczęciem sezonu PKO Bank Polski Ekstraklasy.
W upalne popołudnie w Opalenicy, przy temperaturze grubo przekraczającej 30 stopni C poznaniacy rozegrali swój trzeci sparing tego lata. Wcześniej, również w niedawnej bazie reprezentacji Polski przed Euro 2020, ulegli 1:2 Pogoni Szczecin, a następnie w takim samym stosunku przegrali w „Ogródku” z Górnikiem Zabrze. W obu tych spotkaniach piłkarze trenera Piotra Tworka wychodzili na prowadzenie w pierwszej połowie, a następnie w ostatnich minutach tracili bramki przesądzające o porażkach.
W pojedynku z Zagłębiem Lubin Warta Poznań znów pierwsza strzeliła gola. Szymon Czyż, który wyszedł w podstawowym składzie, zagrał piłkę w pole karne do Michała Jakóbowskiego, który starał się minąć rywala, ale został sfaulowany. Z 11 metrów bezbłędnie kopnął Mateusz Kupczak i było 1:0. W przeciwieństwie do wcześniejszych sparingów „Zieloni” utrzymali skromną przewagę do ostatniego gwizdka i odnieśli zasłużone zwycięstwo.
Lubinianie mieli wprawdzie sporą przewagę w posiadaniu piłki, ale niewiele z tego wynikało. Przez cały mecz Adrian Lis musiał obronić tylko dwa niegroźne uderzenia z dystansu (po jednym w każdej połowie), a ponadto raz rzucił się na murawę, by wygarnąć piłkę spod nóg atakującego przeciwnika.
Warta Poznań imponowała dobrą organizacją gry w obronie, przez co rywale mieli ogromne problemy z przedostaniem się z piłką pod bramkę. W pierwszej połowie dobrze grą defensywną kierował Robert Ivanov, który po raz pierwszy wybiegł na murawę po powrocie z urlopu, który otrzymał ze względu na udział w Euro 2020. W drugiej części gry w zielonej koszulce zaprezentował się też Konrad Matuszewski, nowy obrońca poznaniaków, pozyskany z Legii Warszawa.
Wygrana z Zagłębiem Lubin mogła być nawet bardziej okazała, ale w jednej z ostatnich akcji meczu Mateusz Czyżycki został sfaulowany przez Lorenco Simicia, gdy biegł sam na sam z bramkarzem. Obrońca lubinian dostał czerwoną kartkę, a po chwili Mateusz Kuzimski nie trafił w bramkę z rzutu wolnego z około 20 metrów.
– Cieszy nas zwycięstwo i to, że nie straciliśmy dziś bramki. W poprzednich meczach rywale strzelali nam po dwa gole, nasza linia defensywna była zachwiana, więc dziś była ogromna determinacja całego zespołu w grze obronnej. Bardzo chcieliśmy wygrać, żeby w ostatnim mikrocyklu, w dobrych humorach przygotowywać się do meczu ze Śląskiem Wrocław w pierwszej kolejce nowego sezonu – mówi trener Piotr Tworek. – Za nami jedne z trudniejszych przygotowań. Zespół przechodzi przeobrażenia i nie jest to proces skończony. Ponadto świadomie bardzo ciężko trenowaliśmy, bo trudy nadchodzącego sezonu będą większe niż w poprzedniego. Wiemy po tym meczu, że musimy jeszcze trochę popracować nad płynnością gry. Teraz chłopcy mają kilka dni wolnego i od poniedziałku szykujemy się już do meczu ze Śląskiem.
Zagłębie Lubin – Warta Poznań 0:1 (0:1)
Bramka: Kupczak (9. minuta, karny)
Warta Poznań: Adrian Lis – Jan Grzesik, Robert Ivanov (46. Filip Małek), Aleks Ławniczak, Jakub Kiełb (53. Konrad Matuszewski) – Mateusz Kupczak – Milan Corryn (79. Bartłomiej Burman), Łukasz Trałka (79. Jakub Sangowski), Szymon Czyż (61. Mateusz Czyżycki), Michał Jakóbowski (85. Nikodem Fiedosewicz) – Mateusz Kuzimski.