Warta Poznań gra z Lechem Poznań – trzynaste takie derby w Ekstraklasie
– Pewnie dzisiaj na 20 meczów z Lechem na jego stadionie wygralibyśmy raz, ale zrobimy wszystko, żeby to było właśnie...
– Pewnie dzisiaj na 20 meczów z Lechem na jego stadionie wygralibyśmy raz, ale zrobimy wszystko, żeby to było właśnie to jedno spotkanie – mówi trener Warty Poznań, Dawid Szulczek, który w niedzielę po raz pierwszy poprowadzi „Zielonych” w derbowym starciu z Lechem Poznań. Pojedynek 16. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy rozpocznie się w niedzielę o godz. 15 na stadionie przy Bułgarskiej; transmisja w Canal+ Sport, TVP Sport i w MC Radiu.
– To będzie starcie Dawida z Goliatem – rzuca z uśmiechem trener Warty Poznań Dawid Szulczek i spogląda na szkoleniowca rywali, Macieja Skorżę. Ten jednak akurat nie podejmuje tego wątku. To scena z piątkowej, wspólnej konferencji prasowej przed derbami miasta. Takie spotkanie to już tradycja. Choć obaj trenerzy występują na niej po raz pierwszy, to idealnie wpasowują się w konwencję. Nie szczędzą sobie nawzajem komplementów, nie brakuje kurtuazyjnych wypowiedzi. Obaj ważą słowa. To kolejny dowód na wyjątkowość meczu dwóch najlepszych drużyn piłkarskich Poznania.
Porównanie do pojedynku dwóch biblijnych postaci wydaje się być jak najbardziej na miejscu przed niedzielnym starciem. Lech Poznań jest liderem PKO Bank Polski Ekstraklasy, poniósł dotychczas tylko jedną porażkę, zdobył najwięcej bramek (29) i stracił najmniej (8) i ma najwięcej meczów bez straconej bramki (również 8). Na swoim stadionie wywalczył 20 pkt na 24 możliwe do zdobycia, wygrał tam już 6 razy, strzelił 19 goli, a stracił tylko 2…
– Derby są nieprzewidywalne, a te w Poznaniu w ogóle są nietypowe, bo rywalizacja jest prowadzona z dużą dozą szacunku między oboma klubami. Moim zdaniem Lech jest dużym faworytem niedzielnego meczu i to jest naturalne, ale były już w Ekstraklasie takie przypadki, że drużyna ze strefy spadkowej wygrywała z liderem – wspomina trener Warty Poznań i dodaje: – Wierzymy w siebie. Piłka jest przewrotna, gdy wszyscy skazują cię na pożarcie. Dlatego nie będę jakoś ogromnie zaskoczony, jeśli w niedzielę dopiszemy sobie 3 pkt. Pewnie dzisiaj na 20 meczów z Lechem na jego stadionie wygralibyśmy raz, ale zrobimy wszystko, żeby to było właśnie to jedno spotkanie.
Trener „Zielonych” nie ukrywa tego, że nie zamierza się wyłącznie bronić przy Bułgarskiej: – Przygotowujemy się na to, że to Lech będzie częściej w posiadaniu piłki, a my będziemy musieli większość czasu spędzić w obronie i szykować się do kontrataku. Myślę, że jest to bardzo naturalne. Wiemy, że Lech jest liderem tabeli, jest rozpędzony i jest obecnie najlepszą drużyną w kraju. Ale analizowaliśmy jego mecze i wiemy, jak zagrać, żeby osiągnąć w tym meczu pozytywny wynik. Oczywiście nasz plan zakłada również to, by przejść do wysokiego pressingu i utrzymać się z piłką na połowie przeciwnika.
Dawid Szulczek, który przed tygodniem debiutował w roli trenera „Zielonych” i zadebiutował w Ekstraklasie w roli szkoleniowca, ma teraz wyjątkowo intensywny okres. Także pod względem emocjonalnym. W niedzielę po raz pierwszy poprowadzi zespół w derbach Poznania, a w następnej kolejce zmierzy się z Wisłą Kraków, w której kiedyś pracował jako asystent trenera.
– Dla trenera Dawida to wielki moment w jego trenerskiej karierze i życzę mu samych sukcesów. Od poniedziałku – mówi z uśmiechem Maciej Skorża, który rozpoczynał pracę na najwyższym poziomie ligowym w wieku 32 lat. Był więc tylko o rok starszy od nowego szkoleniowca Warty Poznań. – Życzę mu samych zwycięstw i tego, żeby zawojował Ekstraklasę. O trenerze krąży bardzo dużo dobrych opinii w środowisku i teraz ma szansę przekazać swoją wiedzę w Ekstraklasie. Trzymam kciuki, żeby jego kariera trenerska w Ekstraklasie obfitowała w sukcesy.
– Dziękuję za te słowa. Jeżeli w wieku trenera Skorży będę mógł choć częściowo pochwalić się tyloma meczami w Ekstraklasie i mieć choć część sukcesów, które osiągnął jako trener, to będę bardzo szczęśliwy – przyznaje Dawid Szulczek.
– Trener Warty jest na razie bardzo skromny, ale dostrzegamy to, jak zmieniła się jego drużyna. Już w meczu z Wisłą Płock było widać, jak ma grać prowadzony przez niego zespół. Wcale mnie nie zdziwi, jeśli Warta zagra przeciwko nam odważnie, zaatakuje nas wysokim pressingiem – analizuje trener gospodarzy niedzielnego meczu. – Przecież Warta nie ma nic do stracenia i to wzmaga naszą czujność. Musimy być w tym meczu przygotowani na wiele aspektów, ale przede wszystkim nie pokpić strony mentalnej. Trzeba być przygotowanym na ciężką, fizyczną walkę do ostatniej minuty. Na to uczulaliśmy naszych zawodników. Na odprawach przebija się wątek wyjątkowości tego meczu. Musimy temu sprostać. Nasze podejście mentalne musi być przynajmniej na takim poziomie, jak u piłkarzy Warty, bo w przeciwnym razie będziemy mieli kłopoty – uważa Maciej Skorża.
Trener Lecha Poznań nawiązuje też do obu meczów derbowych w poprzednim sezonie. Zarówno przy Bułgarskiej, jak i w Grodzisku bój był wyrównany, ale w ostatnich minutach to „Kolejorz” zdobywał zwycięskie bramki. – Wierzę w to, że ten mecz też się tak zakończy. Najważniejsze to zdobyć 3 pkt. Nie spodziewam się jednak spacerku i łatwego meczu. Wręcz uczulamy zespół na to, że będzie to jeden z trudniejszych meczów w sezonie. Warta będzie bardzo trudnym rywalem także w kontekście tego, że ma nowego trenera, który wprowadza nowe elementy do gry. Do tego dojdzie dodatkowy zastrzyk adrenaliny u piłkarzy, żeby pokazać się w derbach. Dla nas to mecz priorytetowy – mówi trener Skorża i dodaje z kurtuazją: – Warta jest zespołem który może wnieść ciekawy pierwiastek do Ekstraklasy. Mam dużo sympatii do dwóch jej obecnych piłkarzy, z którymi pracowałem. Z Łukaszem Trałką święciliśmy tutaj triumfy w Lechu, a z Legii znamy się z Michałem Kopczyńskim. Trzymam kciuki za Wartę i wierzę w to, że derby Poznania będą też w kolejnym sezonie.
Dla kibiców i sztabu szkoleniowego „Zielonych” świetną informacją jest powrót do pełni sił Adama Zrelaka, którego zabrakło przed tygodniem z powodu urazu. Jak mówi trener Dawid Szulczek, Adam Zrelak mógł wtedy usiąść na ławce rezerwowych, ale było ryzyko, że ewentualny występ mógłby pogorszyć sprawę i wykluczyć zawodnika z gry w derbach. A przecież Słowak jest jak talizman Warty Poznań – strzelił gole w obu zwycięskich, wyjazdowych meczach: w Łęcznej i Gliwicach. – Adam trenuje już na pełnych obrotach, a my zastanawiamy się, czy nie wystawić od początku obu napastników: jego i Mateusza Kuzimskiego. Raczej jestem jednak bliżej decyzji, żeby wyszedł pierwszym składzie jeden z nich, a drugi go zmienił – mówi szkoleniowiec Warty.
Trzynaste derby Poznania w Ekstraklasie między Wartą a Lechem rozpoczną się w niedzielę o godz. 15 na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Sędzią będzie Paweł Raczkowski, arbiter międzynarodowy z Warszawy. Transmisja w Canal+ Sport, TVP Sport (także online na sport.tvp.pl i w aplikacji mobilnej) oraz na antenie MC Radia na 102,7 FM.
Zdaniem bukmacherów zdecydowanym faworytem meczu będą gospodarze. Kurs na wygraną Warty Poznań na totalbet.pl wynosi 10.00.
“TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem”.