Warta Poznań gra w Szczecinie z Pogonią i chce zepsuć jej plany
Walcząca o fotel lidera i miano najlepiej punktującej drużyny Ekstraklasy w kończącym się roku, Pogoń Szczecin będzie rywalem piłkarzy Warty...
Walcząca o fotel lidera i miano najlepiej punktującej drużyny Ekstraklasy w kończącym się roku, Pogoń Szczecin będzie rywalem piłkarzy Warty Poznań w ich ostatnim grudniowym meczu o punkty. Początek pojedynku w Szczecinie, w 19. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy w sobotę o godz. 15. Transmisja w Canal+ Sport i MC Radiu.
Zespół trenera Dawida Szulczka w dobrych humorach pożegnał się z Grodziskiem Wlkp. – w ostatnim tegorocznym występie na tamtejszym stadionie „Zieloni” wygrali 2:1 ze Śląskiem Wrocław, czyli czwartym zespołem poprzedniego sezonu. W dwóch ostatnich meczach Warta Poznań zdobyła tam 4 pkt i na chwilę wydostała się ze strefy spadkowej. Wróciła tam wprawdzie w tygodniu po tym, jak swój zaległy mecz wygrała Legia Warszawa, ale i tak sytuacja w tabeli jest lepsza niż kilka tygodni temu.
– Gdy rozmawiałem z dyrektorem sportowym, Radkiem Mozyrko i byłem bliski podpisania kontraktu, Warta Poznań miała 8 pkt i 6 spotkań do rozegrania. 3 pkt zespół ze sztabem wywalczył zanim pojawiłem się w klubie. Te 15 pkt, które mamy, powoduje, że strata nie będzie nie do nadrobienia przy dobrej pracy w okresie przygotowawczym. Przy odpowiednich transferach i dobrej grze na wiosnę jesteśmy w stanie zdobywać punkty i wyskoczyć nad „kreskę” – uważa trener Dawid Szulczek, który zgadza się z tezą, że występowi w Szczecinie będzie teraz towarzyszyła mniejsza presja. – To Pogoń musi wygrać, bo walczy o mistrzostwo Polski. My jedziemy po to, żeby zepsuć jej plany i pokazać się z dobrej strony. Od nas nikt nie wymaga, i nie oczekuje tego, że teraz mamy jechać na mecz z Pogonią i nie wiadomo co tam zrobić. Ale my od siebie wymagamy i chcemy sprawić tam niespodziankę.
Wyzwanie jest spore. Szczecinianie walczą dziś o mistrzostwo Polski i w ogóle kończą udany dla siebie rok. W tabeli PKO Bank Polski Ekstraklasy obejmującej mecze w 2021 roku Pogoń ma na koncie 50 pkt, tylko 3 mniej od Rakowa Częstochowa (Warta Poznań jest siódma w zestawieniu rocznym). Gospodarze liczą na komplet punktów, który pozwoli Pogoni wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli i chociaż na jeden dzień zostać liderem, wyprzedzając Lecha Poznań.
Zespół trenera Kosty Runjaicia jest niezwykle skuteczny w tym sezonie na swoim stadionie. Jest tam niepokonany, wygrał siedem z ośmiu spotkań (92 procent – najwięcej w lidze) i strzelił 23 gole, czyli średnio blisko 3 w jednym meczu. – Jedziemy do Szczecina z dobrym nastawieniem. Pracowaliśmy w tygodniu z myślą o tym, żeby sprawić niespodziankę. Znamy atuty Pogoni i zespół też już je poznał na odprawie. Była nieco dłuższa niż zwykle, bo, nie ma co ukrywać, było o czym opowiadać. W Pogoni wiele rzeczy się klei, zazębia, a drużyna ma swój dobry czas. Widać to po jakości zawodników i po tym, jak pracuje trener. Przyjdzie nam zmierzyć się z rywalem, który bardzo dobrze funkcjonuje, ale każdy ma swoje drobne mankamenty i postaramy się je wykorzystać – zapowiada trener Warty Poznań.
Czy sposobem na osiągnięcie celu będzie gra podobna do tej z derbów Poznania, gdy „Zieloni” mierzyli się z innym kandydatem do tytułu? – Pogoń to inna drużyna niż Lech. Obie wprawdzie dominują, grają w piłkę, ale są innymi zespołami, grają w inny sposób. Nasz plan na mecz będzie więc delikatnie skorygowany, bo na pewno nie będziemy wywracali wszystkiego do góry nogami. Mikrocykl był krótki, a nie wszyscy zawodnicy trenowali po meczu ze Śląskiem. Wierzę w to, że przygotujemy plan, który zneutralizuje atuty przeciwnika. Chcemy mieć też swoje momenty, jak z Wisłą Płock, Wisłą Kraków czy Śląskiem Wrocław, gdy zdobywaliśmy bramki. Z Lechem tych sytuacji było trochę mało – przyznaje Dawid Szulczek.
Trener „Zielonych” dodaje również, że zmiana w grze zespołu w ostatnich tygodniach to dopiero początek. – Cieszę się, że kilka rzeczy udało się wdrożyć i przyniosło to efekt w postaci punktów w dwóch ostatnich meczach. Cieszę się z tego, że udaje nam się neutralizować atuty drużyn przeciwnych i z tego, że stwarzamy więcej sytuacji – mówi szkoleniowiec. – Chciałbym, żebyśmy mieli większy komfort przy posiadaniu piłki, bo nie można cały sezon grać tak, że biega się po 122 km w meczu i oddaje się piłkę przeciwnikowi. To był skuteczny plan na ostatnie spotkania i jak coś jest skuteczne, to trzeba powtarzać. Natomiast zimą chcemy wdrożyć kolejne rzeczy.
Sytuacja kadrowa Warty Poznań przed występem w Szczecinie jest trudna. – Ostatnio mieliśmy 9 kontuzjowanych i oni nadal są w trybie pracy indywidualnej. Część graczy wróciła do pracy z zespołem i jest szansa, że jednego zabierzemy na mecz z Pogonią – tłumaczy trener Szulczek. – Z powodu kartek z kadry wypadli nam Łukasz Trałka i Konrad Matuszewski. W kwestii młodzieżowca, to mamy kilku kandydatów, którzy dotychczas więcej czasu spędzali na ławce, ale są po to, żeby pokazać swoją wartość i korzystać z szansy. Ponadto wraca Aleks Ławniczak, który zagrał już ostatnio. Mimo problemów mamy solidną jedenastkę i zmienników, którzy po wejściu na boisko są w stanie wspomóc zespół.
Mecz Pogoń Szczecin – Warta Poznań jest zaplanowany na sobotę, 18 grudnia o godz. 15. Sędzią będzie Damian Sylwestrzak z Wrocławia. Ten sam arbiter prowadził sierpniowy pojedynek obu drużyn w 2. kolejce sezonu. Goście grali z przewagą jednego zawodnika od 11. minuty, gdy czerwoną kartkę zobaczył Łukasz Trałka. Chwilę potem wyszli na prowadzenie. „Zieloni” uratowali punkt na 6 minut przed końcem za sprawą Roberta Ivanova.
Transmisję ze Szczecina przeprowadzi Canal+ oraz partner Klubu, MC Radio na 102,7 FM. Zdecydowanym faworytem meczu jest u bukmacherów Pogoń. Natomiast kurs na wygraną gości na totalbet.pl wynosi 8.60.
“TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.”