Miłosz Szczepański: Bramki i asysty napędzają każdego
– Przełożyliśmy dziś pracę wykonaną w treningu na mecz – mówi pomocnik Warty Poznań, Miłosz Szczepański, jeden z bohaterów sobotniego...
– Przełożyliśmy dziś pracę wykonaną w treningu na mecz – mówi pomocnik Warty Poznań, Miłosz Szczepański, jeden z bohaterów sobotniego zwycięstwa 5:1 z Koroną Kielce w 22. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy.
„Zieloni” rozbili beniaminka aż 5:1 po dwóch trafieniach Miłosza Szczepańskiego, golach Jana Grzesika i Roberta Ivanova oraz bramce samobójczej. Oto, co po meczu powiedział autor goli na 3:0 i 4:0:
– Myślę, że mecz na plus. Dwie bardzo dobre połowy, nie tak jak w Szczecinie, gdzie, można powiedzieć, wyszliśmy na boisko tylko na 45 minut. Trzeba się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w tym roku. I oby tak dalej.
– Dziękujemy kibicom za doping. Na pewno jesteście dla nas bardzo ważni i wierzymy w to, że będziecie nas wspierali w dobrych i złych chwilach.
– Powiem szczerze, że nie skupiam się stricte na zdobywaniu bramek i asystach, koncentruję się na założeniach, które daje mi trener, ale na pewno dobre liczby napędzają każdego i trzeba się z nich cieszyć. Nasza skuteczność dzisiaj? Myślę, że to dobrze wykonana praca na treningu daje swoje efekty. Poświęciliśmy ostatnio sporo czasu finalizacji akcji, bo w Szczecinie średnio to wyglądało. Teraz przełożyliśmy pracę wykonaną w treningu na mecz.
– Przy pierwszym golu nie było kontrowersji. Na sto procent trafiłem piłkę barkiem.
– Natomiast stałe fragmenty gry to aspekt, nad którym dużo trenujemy, więc cieszymy się, że przekładają się one na bramki.