Warta Poznań gra z Ruchem Chorzów na Stadionie Śląskim
Po pokonaniu mistrzów Polski piłkarze Warty Poznań zagrają z Ruchem Chorzów, czyli bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie się w...
Po pokonaniu mistrzów Polski piłkarze Warty Poznań zagrają z Ruchem Chorzów, czyli bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie się w PKO Bank Polski Ekstraklasie. – To może być trudniejszy mecz niż z Rakowem – mówi Arkadiusz Szczerbowski, asystent trenera „Zielonych”. Początek pojedynku w 21. kolejce ligowej w sobotę o godz. 15 na Stadionie Śląskim.
Mecz Ruchu Chorzów z Wartą Poznań zostanie rozegrany na jednym z najsłynniejszych obiektów sportowych w kraju, legendarnym Stadionie Śląskim. Był on areną wielu meczów, które przeszły do historii polskiego futbolu. Niektóre z nich gromadziły stutysięczną widownię. Dziś chorzowski obiekt jest modernizacji i jest w stanie pomieścić niewiele ponad połowę publiczności z czasów, gdy był główną areną reprezentacji Polski.
We wrześniu 1975 roku „Biało-czerwoni” rozegrali na Stadionie Śląskim mecz z Holandią w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. Przy 77 tys. kibiców kadra narodowa, wówczas trzeci zespół świata, pokonała 4:1 Holendrów, którzy na mundialu w 1974 roku przegrali finał z Niemcami. Tamto zwycięstwo jest uważane za najlepszy mecz w historii reprezentacji Polski.
Mało znany jest z kolei fakt, że w ramach popularnego w tamtych czasach tzw. przedmeczu, kilka godzin przed starciem z Holandią rozegrano mecz o złoty medal mistrzostw Polski juniorów. Warta Poznań zagrała wówczas z faworyzowaną Wisłą Kraków. Z relacji wynika, że nie było to najlepsze widowisko i zakończyło się bezbramkowym remisem. Sam występ na kultowym stadionie i na oczach kibiców szykujących się do meczu z Holandią był jednak niezwykłym przeżyciem.
Ze względu na zbliżający się mecz pierwszych reprezentacji uznano, że mecz juniorów należy zakończyć przy stanie 0:0 i powtórzyć. Cztery dni później w Łodzi zespół z Małopolski wygrał 4:1 (jedną z bramek dla zwycięzców zdobył Adam Nawałka, a dla pokonanych trafił Konrad Napierała) i sięgnął po tytuł. Warta natomiast po raz drugi w historii (wcześniej w 1936 roku, też zresztą ustępując Wiśle) została wicemistrzem Polski juniorów.
Teraz na chorzowskim gigancie zaprezentuje się pierwszy zespół poznańskiego klubu. Na Górny Śląsk zespół „Zielonych” pojechał pięć dni po pokonaniu Rakowa Częstochowa 2:1 w pierwszym tegorocznym występie w PKO Bank Polski Ekstraklasie. – Na pewno jesteśmy bardzo zadowoleni po tym meczu z Rakowem. W wielu fragmentach gra toczyła się tak, jak zakładaliśmy. Szczególnie pierwsza połowa wyglądała naprawdę bardzo dobrze i przebiegała według tego najlepszego dla nas scenariusza – uważa Arkadiusz Szczerbowski, asystent trenera Warty Poznań, Dawida Szulczka.
Jak podkreśla przedstawiciel sztabu szkoleniowego „Zielonych”, czas teraz pokazać dobre przygotowanie do drugiej części sezonu w kolejnych meczach: – My już wcześniej oceniliśmy, że okres przygotowawczy został przepracowany bardzo dobrze i mecz z Rakowym w wielu momentach to pokazał. Pojedynek z Ruchem na pewno będzie innym spotkaniem, być może w niektórych fragmentach nawet trudniejszym.
Chorzowski zespół to pierwszy beniaminek, z którym Warta zmierzy się w tym roku. Gdy obie ekipy spotkały się ze sobą w połowie sierpnia, poznaniacy dwa razy wychodzili na prowadzenie, ale rywale doprowadzali do remisu. Bramkę na 2:2 zdobyli na cztery minuty przed końcem meczu. Dziś Ruch jest przedostatni w tabeli, wygrał jeden mecz i ma na koncie 13 pkt. Lepszy bilans ma w roli gospodarza: to właśnie gdy gościł rywali, pokonał 2:0 ŁKS Łódź, czy zremisował 2:2 ze Śląskiem Wrocław.
Te wyniki uznano jednak za niewystarczające i jeszcze w pierwszej części sezonu doszło do dwóch zmian na stanowisku trenera Ruchu. Na początku listopada Jan Woś, dotychczasowy asystent, zastąpił Jarosława Skrobacza. Natomiast pod koniec grudnia władze klubu powierzyły stanowisko Januszowi Niedźwiedziowi. Ten w swoim debiucie nie sprostał Legii Warszawa, która przed tygodniem wygrała w Chorzowie 1:0. „Niebiescy” są dziś najsłabiej punktującą drużyną w lidze przed własną publicznością.
– Po analizie gry przeciwnika są już zauważalne zmiany w grze i widać tutaj rękę trenera Niedźwiedzia. Warto też wspomnieć, że do Ruchu doszli zimą bardzo wartościowi zawodnicy, tacy jak Dante Stipica, Patryk Stępiński [były obrońca Warty] czy Adam Vlkanova. To są gracze, którzy na pewno podnoszą jakość tej drużyny – uważa Arkadiusz Szczerbowski i dodaje: – Pamiętamy też, że drużyny trenera Niedźwiedzia lubią grać ofensywnie oraz charakteryzują się atakiem pozycyjnym, w którym decydują się na rozgrywanie piłki nawet w pobliżu swojego pola karnego. Musimy być przygotowani na różne opcje ataku w wykonaniu Ruchu.
Mimo przełamania się w Grodzisku Wlkp., „Zieloni” wciąż są w tym sezonie skuteczniejsi w delegacji. Z wyjazdów przywieźli 13 z 22 pkt, które wywalczyli w tym sezonie. To szósty wynik w PKO Bank Polski Ekstraklasie.
– Nastawiamy się na trudne spotkanie. Przeciwnicy są agresywni i tuż po odbiorze piłki chcą kierować grę do przodu. Naprawdę będziemy musieli być bardzo dobrze zorganizowani, zdyscyplinowani, a realizacja założeń musi być na naprawdę na wysokim poziomie, żeby myśleć o powrocie ze zdobyczą punktową – mówi asystent trenera Szulczka.
Tak jak w meczu otwarcia drugiej części sezonu ligowego, nadal poza kadrą meczową pozostają Adam Zrelak i Kacper Przybyłko. Do dyspozycji sztabu jest natomiast nieobecny w niedzielę Michał Kopczyński.
Mecz Ruch Chorzów – Warta Poznań rozpocznie się w sobotę o godz. 15 na Stadionie Śląskim. Sędzią będzie – po raz trzeci w tym sezonie w starciu „Zielonych” – Marcin Szczerbowicz. To niespełna 39-letni arbiter z Olsztyna, wcześniej rozstrzygał m.in. w pojedynku Warty ze Śląskiem Wrocław (0:1) i emocjonującym starciu zakończonym remisem 3:3 z Pogonią w Szczecinie. Transmisja z Chorzowa w Canal+ Sport, Canal+ Online i w MC Radiu, na 102,7 FM (a także w Internecie).