Opinie trenerów po meczu Puszcza Niepołomice – Warta Poznań
Warta Poznań przegrała 0:1 z Puszczą Niepołomice w pojedynku otwierającym niedzielne zmagania w 32. kolejce piłkarskiej PKO Bank Polski Ekstraklasy....
Warta Poznań przegrała 0:1 z Puszczą Niepołomice w pojedynku otwierającym niedzielne zmagania w 32. kolejce piłkarskiej PKO Bank Polski Ekstraklasy. Przeczytaj, co po meczu rozegranym na stadionie Cracovii powiedzieli trenerzy obu zespołów:
Dawid Szulczek, trener Warty Poznań: – Gratuluję gospodarzom zdobycia trzech punktów, to dla nich ważny krok w kierunku utrzymania się. Przyjechaliśmy tu z nastawieniem, że to będzie trudny mecz, bo gra z Puszczą zawsze kręci się wokół remisu. Wiedzieliśmy, że takie spotkanie nas czeka, patrząc na specyfikę gry rywali. Trochę nam brakowało wzrostu przy pojedynkach główkowych. Szkoda, że nie mieliśmy dostępnych wszystkich zawodników, chociażby Dimitrisa Stavropoulosa, który dobrze gra głową.
Straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Boli nas to, ponieważ wcześniej widzieliśmy faul na Kubie Bartkowskim i gestykulowaliśmy to sędziemu. Nie mamy pretensji, bo arbiter nie zawsze jest w stanie wszystko widzieć, ale gdyby ten faul został odgwizdany, to może nie doszłoby do sytuacji bramkowej. Zawaliliśmy ten rzut wolny, bo piłka leciała bardziej w środek i mogliśmy zrobić więcej. Nie ma co się oszukiwać, Puszcza była dzisiaj groźniejsza w naszym polu karnym, ale trudno mi powiedzieć czy była lepsza całościowo. Mecz toczył się w obu polach karnych, chcieliśmy doprowadzać do gry w ataku pozycyjnym, ale nawet gdy przedostaliśmy się pod bramkę rywala, to trudno było złamać blok defensywny.
Adam Zrelak miał uraz po meczu z Widzewem Łódź i nie trenował w pełni przez ten tydzień, ale to nasz kluczowy piłkarz i mieliśmy nadzieję, że zagra. Dzisiaj po rozgrzewce czuł, że jest problem. Musimy postawić go na nogi, żeby był gotowy na następny mecz.
Tomasz Tułacz, trener Puszczy Niepołomice: – Gratulacje dla zawodników, to był szalenie istotny mecz. Teraz przed nami kolejne arcytrudne spotkanie z rywalem, który nadal ma o co walczyć. Ten mecz już w piątek, więc nie mamy dużo czasu na przygotowania. Bardzo się cieszymy z wygranej, ale myślimy już o tym, żeby jak najszybciej postawić ten kolejny krok i radować się z niemożliwego. Zdajemy sobie sprawę, że rywale nie śpią i dalej jest to trudne zadanie.
Dzisiaj mocno zagrażaliśmy gościom po stałych fragmentach gry i kilka razy było gorąco w ich polu karnym. Jest duża radość z wygranej, bo grubość pięty mogła zadecydować o zwycięstwie, a te punkty są bardzo ważne i dają nam pokład pozytywnych emocji. Myślę, że na tę bramkę zasłużyliśmy determinacją, ale też trochę dopisało nam szczęście w końcówce przy strzale w poprzeczkę.
Wiedzieliśmy, jak rywale bronią i mieliśmy na to rozwiązania. Myślę, że Warta jest zespołem niedocenianym. Organizacja gry, praca trenera Dawida Szulczka i to, jak trudno temu zespołowi strzelić gola powoduje, że mamy dzisiaj dużą satysfakcję. Potrafiliśmy ograć przeciwnika, który nie jest łatwym rywalem pod kątem naszego stylu gry. To zwycięstwo smakuje podwójnie i uważam, że jest zasłużone.