
Warta Poznań żegna się z Pucharem Polski. Polonia Bytom skuteczniejsza w Ogródku.
Warta Poznań postawiła trudne warunki wyżej notowanemu rywalowi i zacięcie walczyła o awans do kolejnej rundy Pucharu Polski. Zieloni stworzyli...
Warta Poznań postawiła trudne warunki wyżej notowanemu rywalowi i zacięcie walczyła o awans do kolejnej rundy Pucharu Polski. Zieloni stworzyli sobie kilka naprawdę groźnych okazji, ale ostatecznie lepsza okazała się Polonia Bytom, która wygrała 1:0.
Trener Tokarczyk dał odpocząć kilku zawodnikom pojawiąjącym się regularnie w pierwszym składzie, a szansę otrzymali zawodnicy, którzy dotychczas pełnili rolę zmienników. Miedzy słupkami stanął Kosiorek, od pierwszej minuty na murawie zameldowali się wracający po kontuzji Filip Jakubowski, Igor Dziedzic, Kacper Szymanek czy Igor Stanek.
Pierwsza połowa w Ogródku była bardzo wyrównana. Choć Polonia Bytom to rywal z wyższej ligi, na boisku wcale nie było tego widać. Warta od początku grała odważnie i bez kompleksów, starając się narzucać swój styl. Zieloni często przenosili grę na połowę gości i kilka razy mieli niezłe okazje do zdobycia gola. Problemem była skuteczność – strzałów nie brakowało, ale większość mijała światło bramki.
Najlepszą sytuację Warta miała w 23. minucie. Po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył Tomasz Wojcinowicz i mocnym strzałem głową postraszył bramkarza Polonii. Kibice już witali piłkę w siatce, ale dobrze interweniował bramkarz gości.
Polonia największe zagrożenie tworzyła po stałych fragmentach gry. To właśnie po jednym z nich goście objęli prowadzenie – w 34. minucie dośrodkowanie w pole karne zamienił na gola Kamil Wojtyra, uderzając precyzyjnie głową.
Po straconym golu piłkarze Warty nie spuścili głów, tylko dalej grali ambitnie i szukali wyrównania. Kilka razy zrobiło się naprawdę gorąco pod bramką Polonii, ale brakowało dokładności w decydujących momentach.
Do przerwy to zespół z Bytomia prowadził 1:0, jednak obraz gry nie wskazywał na wyraźną przewagę gości. Warta zagrała dobrą połowę i udowodniła, że jest w stanie toczyć równy bój z wyżej notowanym przeciwnikiem.
Drugą połowę Warta rozpoczęła równie ambitnie jak pierwszą. Zieloni od razu próbowali przejąć inicjatywę i szukali swoich okazji, jednak znów brakowało skuteczności w wykończeniu akcji, a dodatkowo Polonia bardzo dobrze się broniła i nie pozwalała na wiele w swoim polu karnym.
W 71. minucie po kolejnym rzucie rożnym gospodarze mogli wyrównać, ale znów zabrakło dokładności. Chwilę później odpowiedziała Polonia – w 74. minucie po stałym fragmencie gry groźnie główkował Arak, lecz piłka minimalnie minęła bramkę.
W końcówce meczu bardziej aktywni i groźniejsi byli goście. W 83. minucie próbę indywidualną podjął jeszcze Steblecki, ale jego strzał zza pola karnego nie znalazł drogi do siatki.
Mimo ambitnej postawy i walki do samego końca, Zieloni nie zdołali już odwrócić losów meczu. Polonia Bytom dowiozła prowadzenie i to ona awansowała do następnej rundy Pucharu Polski. Warta zostawiła po sobie dobre wrażenie, pokazując, że potrafi nawiązać równą walkę z drużyną z wyższej ligi, ale tego dnia zabrakło najważniejszego – gola.
Już w piątek, 26 września o godzinie 18:00, Warta Poznań rozegra kolejne ligowe spotkanie. Na stadionie przy Drodze Dębińskiej Zieloni zmierzą się ze Stalą Stalowa Wola w ramach 12. kolejki Betclic 2 Ligi.
Zdjęcia Łukasz Wojtyniak