Betclic 2 liga. Resovia Rzeszów vs Warta Poznań
Po zwycięstwie w poprzednim spotkaniu z Podhalem Nowy Targ (2:0), czas na ostatni w tym roku mecz wyjazdowy Warty Poznań....
Po zwycięstwie w poprzednim spotkaniu z Podhalem Nowy Targ (2:0), czas na ostatni w tym roku mecz wyjazdowy Warty Poznań. Zieloni staną przed szansą przedłużenia swojej imponującej serii meczów bez porażki do czternastu. Spotkanie z Resovią Rzeszów rozegrane zostanie w niedzielę 16 listopada na stadionie miejskim w Rzeszowie – obiekcie należącym do Stali Rzeszów, który może pomieścić niespełna 12 tysięcy widzów. Nowy stadion Resovii wciąż pozostaje w budowie. Start meczu o godz. 19:30.
Warta po wygranej z Podhalem umocniła swoją pozycję na podium i pozostaje jedną z najstabilniejszych drużyn Betclic 2 ligi. Resovia natomiast przegrała w ostatniej kolejce z Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:0 i zajmuje 10. miejsce w tabeli – 10 punktów za Wartą. Drużyna z Rzeszowa znajduje się w słabszym momencie sezonu – nie odniosła zwycięstwa w żadnym z ostatnich pięciu ligowych meczów.
Obie ekipy łączy kilka podobieństw: mają zbliżoną średnią wieku, opierają się głównie na polskich zawodnikach oraz grają w ustawieniu 3-4-3. W zespole Resovii na szczególną uwagę zasługuje duet środkowych pomocników Radosław Bąk i Adrian Małachowski – pierwszy mimo defensywnej roli jest najlepszym strzelcem zespołu z 5 golami, drugi zaś liderem klasyfikacji asyst z 5 ostatnimi podaniami.
W składzie rzeszowian można również znaleźć dobrze znane nazwiska dla kibiców Warty. Ofensywni pomocnicy Mateusz Czyżycki i Gracjan Jaroch reprezentowali barwy Zielonych i spotkali się nawet w jednej drużynie latach 2020–2021, kiedy Warta występowała w Ekstraklasie. Obaj grają regularnie, jednak to Jaroch ma większy wpływ na ofensywę – zdobył 2 bramki i zaliczył 2 asysty, będąc istotnym elementem wyjściowej jedenastki.
Ciekawostką jest, że będzie to dopiero drugie oficjalne spotkanie między Wartą a Resovią w historii. Po raz pierwszy te drużyny zmierzyły się w Pucharze Polski w 2018 roku, kiedy to Resovia sprawiła niespodziankę, pokonując wówczas pierwszoligową Wartę 2:0 na swoim – dziś już nieistniejącym – stadionie.
Obecnym trenerem Resovii jest Piotr Kolc, który objął zespół w grudniu 2023 roku. To jego pierwsza praca na szczeblu centralnym – wcześniej prowadził zasłużoną Zawiszę Bydgoszcz w 3. lidze, z którą rozegrał ponad 100 spotkań. W barwach Resovii zanotował dotąd średnią 1,34 punktu na mecz w 32 występach.
Trener przedstawił charakterystykę najbliższego rywala:
Nasz najbliższy rywal, Resovia Rzeszów, to zespół grający w podobnej strukturze jak my, w systemie 4-3. Mają sporo jakości w składzie, choć ostatnie mecze to dla nich delikatny dołek. To drużyna, która potrafi dobrze atakować pole karne i drugą strefę – na to musimy być uczuleni.
Musimy też uważać na ich dobre uwolnienie piłki. Jeśli jednak narzucimy własny styl i będziemy utrzymywać się przy piłce, będzie nam znacznie łatwiej w tym spotkaniu. To na pewno rywal, którego należy szanować, ale jedziemy do Rzeszowa z myślą o zwycięstwie i przywiezieniu kolejnych trzech punktów do domu.
Trener odniósł się również do znaczenia gry na „zero z tyłu” i tego, jak wpływa ona na drużynę:
Najważniejsze jest to, żeby wygrywać i zwyciężać — to dla nas najistotniejsze. Natomiast oczywiście „zero z tyłu” to taka mała nagroda, coś, co cieszy i buduje pewność siebie całego zespołu, bo każdy na to zapracował. Najbardziej odczuwa to oczywiście Leo, bo z perspektywy bramkarza to zawsze coś przyjemnego. Skupiamy się przede wszystkim na zwycięstwach, ale czyste konto to miły, motywujący dodatek.
Trener został zapytany o układ terminarza, zgodnie z którym sobotnie spotkanie z Resovią będzie ostatnim wyjazdowym meczem w tej rundzie, a kolejny mecz poza domem Warciarze rozegrają dopiero pod koniec marca.
Czy mnie to cieszy? Myślę, że tak jak mówiłem już niejednokrotnie – patrzymy na każdy najbliższy mecz. Natomiast faktycznie to, że dwa ostatnie, ważne spotkania zagramy przed naszą publicznością, daje nam delikatną przewagę. Podobnie będzie na początku rundy wiosennej, która zawsze niesie ze sobą pewną niewiadomą – po okresie przygotowawczym, po okienku transferowym, kiedy każdy zespół będzie w jakimś stopniu inny. To, że rozpoczniemy u siebie, na pewno będzie naszym handicapem. Ale dziś najważniejsze jest to, co przed nami w niedzielę – mecz z Resovią Rzeszów. Chcemy tam zagrać dobrze i zwyciężyć.
Trener został zapytany, czy po rozegraniu szesnastu spotkań dostrzega u swoich zawodników oznaki zmęczenia — zarówno fizycznego, jak i mentalnego.
Tak, rozegraliśmy sporą liczbę meczów, natomiast myślę, że dopiero weszliśmy na pełne obroty. Z mojej perspektywy ta runda mogłaby trwać dalej, bo widzę, że automatyzmy w grze są coraz lepsze. Fizycznie wyglądamy bardzo dobrze, a dane z GPS-ów potwierdzają, że jesteśmy na wysokim poziomie. Oczywiście dochodzi do tego zmęczenie psychiczne, natomiast to już kwestia indywidualna – każdy zawodnik odczuwa to inaczej. Ja mam poczucie, że my się rozpędzamy i cieszę się, że runda jest nieco dłuższa i że mamy jeszcze dwa mecze do rozegrania w tym roku.
Na pytanie o to, jak sztab radzi sobie z mentalnym zmęczeniem zawodników, trener odpowiedział:
To przede wszystkim kwestia zarządzania codziennością – ilością i jakością przekazywanych informacji, czucia zespołu, reagowania na jego potrzeby i szanowania ich. Nie mówimy o rzeczach, o których nie musimy mówić. W tej rundzie zawodnicy dostali ogromną ilość bodźców i informacji, bo zespół się tworzył, a model gry był dopiero wdrażany. Obciążenie mentalne było więc duże, ale jeśli mądrze się tym zarządza, to nie stanowi to problemu.
Trener przekazał również dobre informacje dotyczące sytuacji kadrowej przed najbliższym meczem.
Wraca Lepczyński po chorobie, Rychert po kartkach, a Smoku jest już w pełnej dyspozycji po lekkiej kontuzji. Cała ta trójka może być brana pod uwagę przy ustalaniu wyjściowego składu.
Transmisja spotkania będzie dostępna sport.tvp.pl. Początek transmisji o 19:25
Pełna konferencja przedmeczowa: https://youtu.be/vd5zHe3GQB0

