Wypowiedzi trenerów po meczu Warta Poznań – Stal Mielec
Warta Poznań przegrała 0:2 (0:1) ze Stalą Mielec w meczu 18. kolejki Fortuna 1 Ligi. Na stadionie w Grodzisku Wlkp....
Warta Poznań przegrała 0:2 (0:1) ze Stalą Mielec w meczu 18. kolejki Fortuna 1 Ligi. Na stadionie w Grodzisku Wlkp. gole strzelali Mateusz Mak i Andreja Prokić. Oto, co po spotkaniu powiedzieli trenerzy obu zespołów:
Dariusz Marzec, trener Stali Mielec: Na początek chciałbym trenerowi Warty pogratulować postawy jego zespołu. Piłkarze gospodarzy postawili wysoko poprzeczkę i udowodnili, że nie przez przypadek są na tak wysokim miejscu w tabeli. Przechodząc jednak do naszej postawy, przyjechaliśmy tutaj z konkretnym celem, który udało się zrealizować. Chciałbym podziękować mojemu zespołowi, chłopaki wybiegali to zwycięstwo, a także zrealizowali moje założenia taktyczne. Teraz czekamy na kolejne mecze, ponieważ sezon się jeszcze nie skończył, a walka będzie trwała do samego końca.
Szybko zdobyta bramka zawsze pomaga, ale to był początek meczu, więc musieliśmy zachować koncentrację. Tym bardziej, że był to pojedynek dwóch wyrównanych zespołów. Zachowaliśmy czujność i udało się podwyższyć wynik. Zgadzam się, że Warta w końcówce położyła wszystko na jedną szalę. Wykorzystaliśmy to i stąd wynik 2:0
Piotr Tworek, trener Warty Poznań: Dziękuję trenerowi Marcowi za miłe słowa, fajnie usłyszeć takie coś od szkoleniowca zwycięskiej drużyny. Mimo to dzisiaj my, jako Warta, nie możemy być zadowoleni z wyniku. Również chciałbym pogratulować naszym rywalom zwycięstwa. Cóż, dzisiaj ewidentnie pomogliśmy Stali w odniesieniu zwycięstwa. Wiedzieliśmy, że ewentualny nasz błąd i strata bramki może spowodować, że rywale będą mogli grać tak, jak najbardziej lubią, czyli szybkim kontratakiem.
Pierwsza bramka spowodowała, że sami się wybiliśmy z rytmu i później już nie mogliśmy odpowiedzieć na szczelne ustawienie Stali Mielec w obronie. Mimo, że mieliśmy kilka sytuacji, to jednak dzisiaj brakowało nam takiej jakości, żeby doprowadzić do wyrównania. Ostatnia akcja to już konsekwencja tego, że postawiliśmy wszystko na jedną kartę, żeby ten mecz zremisować i nadzialiśmy się na kontrę.
Przed nami jeszcze dwa mecze, w których będziemy chcieli powetować sobie tę stratę punktów. Dzisiejszy mecz to będzie natomiast dla nas materiał do analizy i ustalenia, co powinniśmy robić i jak zareagować, kiedy szybko stracimy bramkę.