Grzegorz Szymusik: “W sobotę chcę być do dyspozycji trenera”
Wszystko wskazuje na to, że uraz głowy, którego w meczu z Chrobrym Głogów doznał Grzegorz Szymusik, nie jest poważny. –...
Wszystko wskazuje na to, że uraz głowy, którego w meczu z Chrobrym Głogów doznał Grzegorz Szymusik, nie jest poważny. – We wtorek będę normalnie trenował z drużyną – zapowiada obrońca Warty Poznań.
Tylko pół godziny trwał piątkowy występ Grzegorza Szymusika przeciwko Chrobremu Głogów w 32. kolejce Fortuna 1. Ligi. W 25. minucie zawodnik “Zielonych” po starciu o górną piłkę z Kamilem Pestką musiał skorzystać z pomocy medycznej. – Po jednym z pojedynków w powietrzu upadłem na murawę po tym, jak zderzyliśmy się głowami z przeciwnikiem. Postanowiłem kontynuować grę, lecz po pewnym czasie pojawiły się zawroty głowy i zaburzenia wzroku – opowiada Grzegorz Szymusik, który przez kilka minut starał się jeszcze kontynuować grę, ale w końcu musiał opuścić boisko.
Podstawowy w tym sezonie obrońca Warty Poznań wsiadł do karetki, która zabrała go ze stadionu. – Pojechaliśmy na badania do szpitala, żeby wykluczyć jakiś poważniejszy uraz – mówi piłkarz, który już po meczu dołączył do zespołu i wrócił autokarem do Poznania z resztą ekipy.
– Do dzisiaj mam lekkie bóle głowy oraz spuchnięte i sine ucho – opisuje Grzegorz Szymusik. – We wtorek będę normalnie trenował z drużyną. Jeśli nie będę odczuwał dyskomfortu, to w sobotę chcę być do dyspozycji trenera – dodaje. 11 maja “Zieloni” zmierzą się z GKS Katowice w ostatnim w tym sezonie spotkaniu ligowym przy Drodze Dębińskiej.