Wypowiedzi trenerów po meczu GKS Tychy – Warta Poznań
Remisem 1:1 zakończył się wyjazdowy pojedynek Warty Poznań z GKS Tychy w 15. kolejce Fortuna 1 Ligi. Gospodarze objęli prowadzenie...
Remisem 1:1 zakończył się wyjazdowy pojedynek Warty Poznań z GKS Tychy w 15. kolejce Fortuna 1 Ligi. Gospodarze objęli prowadzenie po golu Macieja Mańki w 56. minucie, wyrównał 10 minut później Michał Jakóbowski. Oto, jak podsumowali to spotkanie trenerzy obu ekip.
Piotr Tworek, trener Warty Poznań: Mimo że mecz zakończył się remisem i padły tylko dwie bramki, to uważam, że było to bardzo dobre spotkanie, toczony w dobrym tempie. Obie drużyny były nastawione na ofensywę, co z pewnością docenili kibice. My, trenerzy Warty Poznań, jak i zawodnicy zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jak mocny w ofensywie jest zespół trenera Tarasiewicza i wiedzieliśmy, jak ciężko jest tutaj o punkty. Tym bardziej, że ostatnio wysoko przegrała w Tychach Miedź Legnica.
Graliśmy jednak do przodu. Mieliśmy 8 rzutów rożnych, 12 czy 13 rzutów wolnych w okolicach pola karnego i wiele akcji ofensywnych. Nie murowaliśmy się, nie ograniczaliśmy się tylko do kontrataków. Niestety, nie ustrzegliśmy się błędu, po którym musieliśmy gonić wynik. Dobrą zmianę dał jednak Gracjan Jaroch, który w dużym stopniu przyczynił się do zdobycia wyrównującej bramki Michała Jakóbowskiego.
Myślę, że konsekwencji zabrakło nam przede wszystkim w pierwszej połowie, w której mieliśmy kilka szans na objecie prowadzenia. Wtedy mecz mógłby się ułożyć inaczej. Doceniamy jednak ten punkt, dopisujemy kolejną zdobycz do naszego dorobku. To był nasz trzeci mecz, w tym drugi wyjazdowy w ciągu tygodnia, więc odczuwaliśmy już nieco trudy tych spotkań i długich podróży.
Ryszard Tarasiewicz, trener GKS Tychy: Jestem bardzo zadowolony z postawy moich zawodników. Zagrali taki charakterny mecz. Rywale mieli przewagę, ale w pierwszej połowie, oprócz jednej sytuacji, nie zagrozili nam na poważnie. Po przerwie zdobyliśmy piękną bramkę. Dobrze broniliśmy. Pytanie, czy mogliśmy uniknąć straty gola…
Patrząc przez pryzmat całego spotkania, to zagraliśmy bardzo odpowiedzialnie. Chciałem zwrócić uwagę na ważną rzecz. Warta ma duży komfort związany z dorobkiem punktowym i sytuacją w tabeli. To pozwala grać spokojniej, z większym polotem. My wiemy, że musimy grać i dobrze, i skutecznie, a brak kilku punktów sprawia, że nieraz rozsądek bierze górę. Przy tak dysponowanym przeciwniku, jakim jest Warta, ten rozsądek był nam potrzebny.
Chciałbym podziękować kibicom, bo sympatycznie odczuwało się wsparcie, nie tylko w końcówce, co jest pewnikiem. Doping pozwolił zawodnikom wykrzesać maksimum sił i walczyć do końca. Na pewno odczuwaliśmy trudy meczu z Miedzią Legnica, bo kosztował on nas dużo wysiłku. Dopiero ok. 30 minuty przepaliliśmy wentyle i złapaliśmy rytm.