Komentarze trenerów po meczu Warta Poznań – GKS Tychy
Warta Poznań prowadziła 2:0 już po 13 minutach gry z GKS Tychy, ale w drugiej połowie goście opowiedzieli dwoma trafieniami...
Warta Poznań prowadziła 2:0 już po 13 minutach gry z GKS Tychy, ale w drugiej połowie goście opowiedzieli dwoma trafieniami i pojedynek 32. kolejki Fortuna 1 Ligi zakończył się remisem 2:2. Oto, jak to emocjonujące spotkanie podsumowali trenerzy:
Jarosław Zadylak, trener GKS Tychy: Nie było nas w pierwszej połowie i to nie jest nic odkrywczego. Wiedzieliśmy jednak co musimy zrobić po przerwie, żeby ten mecz uratować i wywalczyć przynajmniej remis. Warta Poznań była dobrze zorganizowana w defensywie i pod względem szybkiego powrotu na własną połowę. Przed przerwą graliśmy zbyt wolno, więc trzeba było zaryzykować i przyspieszyć. Szukaliśmy pojedynków jeden na jeden, piłek krosowych i to nam się udało. Śmiem nawet twierdzić, że gdyby Łukasz Grzeszczyk wykorzystał rzut karny, to moglibyśmy wygrać. Mimo to cieszymy się z punktu, bo w pierwszej części prezentowaliśmy się bardzo słabo.
Piotr Tworek Tworek, trener Warty Poznań: Ciężko zebrać myśli po takim spotkaniu. Oddaliśmy w drugiej połowie zwycięstwo i trudno wytłumaczyć, dlaczego tak zagraliśmy. Kompletnie nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce. Traciliśmy siły i z każdą minutą tylko napędzaliśmy GKS. Pierwsza połowa była bardzo dobra, ale po przerwie już tylko się broniliśmy. Włożyliśmy w ten mecz dużo sił, a dało nam to tylko jeden punkt.
Zostały dwa mecze, do których musimy się dobrze przygotować, żeby zagrać zdecydowanie lepiej. Dotąd drugie połowy w naszym wykonaniu często były bardzo dobre, ale to się tym razem nie potwierdziło. Trudno logicznie wytłumaczyć, dlaczego nie umieliśmy wymienić dwóch czy trzech podań, skoro dotąd nie było takich kłopotów. Prawdopodobnie ucieka nam bezpośredni awans, choć więcej będziemy wiedzieć po meczu Stali Mielec.