Derby Poznania: Warta kontra Lech – „Zieloni” w drodze po swoje mistrzostwo świata
O czwarte ligowe zwycięstwo w tym roku i pierwszą domową wygraną z Lechem Poznań od niemal 71 lat powalczą w...
O czwarte ligowe zwycięstwo w tym roku i pierwszą domową wygraną z Lechem Poznań od niemal 71 lat powalczą w piątek piłkarze Warty Poznań. Derby stolicy Wielkopolski to najciekawsze wydarzenie 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Początek meczu w Grodzisku Wlkp. o godz. 20:30. Transmisja w Canal+ Sport, TVP Sport oraz na falach MC Radia.
To będzie dopiero dwunasty mecz Warty Poznań z Lechem Poznań w Ekstraklasie. Bilans dotychczasowych spotkań jest korzystniejszy dla rywala „Zielonych”, który wygrał 6 razy, a tylko 2 pojedynki zakończyły się zwycięstwem najstarszego klubu w mieście (stosunek bramek 12:18). Warta czeka na derbowe zwycięstwo z Lechem na swoim terenie od… blisko 71 lat. 22 czerwca 1950 roku pokonała lokalnego rywala 4:2, a kilka miesięcy później pożegnała się z ligą na 43 lata. W maju 1995 roku Piotr Prabucki zdobył 2 bramki i zespół z Wildy wygrał przy Bułgarskiej 2:1. Od tego momentu Warta czeka na zwycięstwo z Lechem w Ekstraklasie.
„Zieloni” przystępują do piątkowych derbów jako najlepszy zespół w lidze w tym roku – zdobyli 10 pkt na 12 możliwych. W tabeli wyprzedzają najbliższego przeciwnika o punkt, mają punkt więcej, wygrali 7 spotkań (Lech o 2 mniej) i mogą się pochwalić jedną z najszczelniejszych linii obrony w całej stawce ligowej (20 straconych bramek przy 24 drużyny z Bułgarskiej). Czy w tej sytuacji można uznać Wartę Poznań za faworyta derbów? – Takie mecze rządzą się swoimi prawami. Faworyta nie wskażę, ale myślę, że to będzie bardzo dobre spotkanie, a podświadomie… podświadomie coś tam sobie myślę – mówił z tajemniczym uśmiechem trener Piotr Tworek.
We wspólnej konferencji prasowej przed piątkowym meczem gościem Klubu był trener Lecha, Dariusz Żuraw. – Powinienem powiedzieć kurtuazyjnie, jak Piotr, ale wiemy dobrze, że Lech jest dużym klubem, niedawno zdobywał wicemistrzostwo Polski, grał w Lidze Europejskiej. Z dużym respektem dla rywala, dla klubu i z całym szacunkiem, ale to Lech jest faworytem – stwierdził.
Oba zespoły w minionej kolejce wygrały swoje mecze po 1:0. Dla wicemistrzów Polski zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław było przełamaniem serii 6 ligowych pojedynków bez kompletu punktów. – Lech zagrał solidnie i to był inny zespół niż ten, który oglądałem np. z Wisłą Płock – zauważył Piotr Tworek. – Nasz przeciwnik będzie chciał pokazać na boisku swoje największe atuty, ale my wiemy, że potrafimy dobrze się bronić i umiemy zadać decydujące ciosy. Liczę na to, że moi chłopcy staną na wysokości zadania, dadzą z siebie więcej niż zazwyczaj i że ten mecz wygramy.
– To może być trudny mecz, bo Warta jest bardzo konsekwentna w grze. Nie potrzebuje wielu sytuacji, by strzelić gola, więc musimy być bardzo czujni. Mogę powiedzieć żartem, że zazdroszczę Warcie szczęścia, bo chciałbym stworzyć jedną-dwie sytuacje i strzelić zwycięskiego gola. Na pewno jednak Warta zasłużyła na punkty, które ma w tabeli – podkreślił trener lechitów i dodał: – Bardzo się cieszę, że w Ekstraklasie są dwa zespoły z Poznania. Bo derby to bardzo fajna sprawa dla miasta.
– Derby to święto – powiedział szkoleniowiec „Zielonych”. – Nie powiem, że to mecz jak każdy inny, bo piłkarze podchodzą do tego prestiżowego pojedynku z szacunkiem. Przygotowujemy się, jak do każdego innego, natomiast na pewno będzie można wyczuć ten dreszczyk dodatkowych emocji i nasza w tym głowa, żeby spożytkować go w dobry sposób. Mam nadzieję, że to będzie dobre widowisko.
W składzie beniaminka PKO BP Ekstraklasy zabraknie wracających do zdrowia: Adama Zrelaka i Mario Rodrigueza, jak również kapitana zespołu, Bartosza Kieliby. – Kontuzja uniemożliwi mu treningi z pełnym obciążeniem przez 3-4 tygodnie po tym, jak naderwaniu uległ mięsień półścięgnisty. Wierzę w to, że nasi fizjoterapeuci, Bartek i Wojtek, zrobią wszystko, żeby przywrócić Bartka, ale jego brak jest dla nas dużym osłabieniem. Piłkarskim i mentalnym, bo nie muszę mówić, jak ważną postacią w zespole jest mój kapitan – wyjaśnił trener.
Po odcierpieniu kary za żółte kartki znów do dyspozycji sztabu jest Michał Jakóbowski. Skrzydłowy „Zielonych” wypracował w tym roku już dwie zwycięskie bramki w meczach rozegranych w Grodzisku Wlkp. W meczu z Zagłębiem Lubin zaliczył asystę przy golu Łukasza Trałki.
Ten w piątek znów zagra przeciwko drużynie, której kapitanem był przez wiele lat. We wrześniowych derbach to pechowa ręka Łukasza Trałki dała gospodarzom rzut karny, po którym padła jedyna bramka derbów przy Bułgarskiej. – Łukasz nie musi się za nic rehabilitować – powiedział stanowczo Piotr Tworek. – Chciał blokować strzał, poświęcił swoje ciało, to była normalna reakcja, a nie żaden błąd i powód do rehabilitacji. Łukasz Trałka to ogromny kapitał i potencjał w drużynie. Przeżywa drugą młodość i nie do opisania jest to, co nam daje na boisku, ale też jako człowiek, w szatni. Bardzo chciałbym, żeby w tym sezonie, w barwach Warty osiągnął magiczną granicę 400 występów w Ekstraklasie.
Trener Warty Poznań podkreślił, że jego „Swojska Banda” absolutnie nie nasyciła się dobrym początkiem roku. Wręcz przeciwnie, czuje się mocna i chce osiągać więcej i więcej. – Przed meczem z Piastem spytałem prowokacyjnie zawodników, co będzie jeśli nie zapunktujemy w Gliwicach. Czy będziemy i tak zadowoleni, bo mamy zdobyte 7 pkt? – opowiadał Piotr Tworek. – Zespół był bardzo zły, przy kamerach nie powiem dosadniej. Ale to pokazuje, że nic nie przysłoni nam najważniejszego celu, jaki stoi przed nami. Nie zrobią tego pojedyncze mecze, które za nami. Bo my wiemy, ile punktów musimy jeszcze zgromadzić, żeby zdobyć nasze mistrzostwo świata, czyli utrzymać się w Ekstraklasie.
Mecz Warta Poznań – Lech Poznań rozpocznie się w piątek o godz. 20:30 na stadionie w Grodzisku Wlkp. Spotkanie poprowadzi Jarosław Przybył, 45-letni arbiter z Kluczborka. Transmisja w Canal+ Sport oraz w TVP Sport, a także w MC Radiu na 102,7 FM.
Fot. Klaudia Berda x3, Piotr Leśniowski x2