Opinie trenerów po meczu Warta Poznań – Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Zacięty mecz, choć bez goli, obejrzeli kibice w Grodzisku Wlkp. w 7. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy. Oto, jak bezbramkowe...
Zacięty mecz, choć bez goli, obejrzeli kibice w Grodzisku Wlkp. w 7. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy. Oto, jak bezbramkowe starcie Warty Poznań z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza podsumowali trenerzy obu drużyn:
Mariusz Lewandowski, trener Bruk-Bet Termaliki Nieciecza: – Byliśmy ogromnie zdeterminowani, żeby powalczyć o trzy punkty. Biliśmy się o każdą piłkę i jeśli chodzi o nastawienie do meczu, mogę być zadowolony. Pierwsza połowa była lepsza w naszym wykonaniu i mogliśmy objąć prowadzenie. Znów los się do nas nie uśmiechnął, bo sytuacje na otwarcie wyniku mieli choćby Sebastian Bonecki i Adam Radwański.
– Rezultat mógłby wskazywać, że brakowało okazji bramkowych, ale one były. Miały je obie drużyny. Ja mogę być usatysfakcjonowany przede wszystkim z postawy w defensywie. Z tym mieliśmy wcześniej problemy, a teraz udało się ich uniknąć. Dobrze broniliśmy się zwłaszcza przy stałych fragmentach dla Warty Poznań.
Rzadko wyróżniam poszczególnych zawodników, ale chcę dziś pochwalić Bartłomieja Kukułowicza, który debiutował w naszym zespole. Widać, że to jest to, czego możemy oczekiwać od niego, czy od innych młodych chłopaków. Podszedł do rywala bez respektu, dał jakość drużynie i podejmował dobre decyzje.
Piotr Tworek, trener Warty Poznań: – To był trudny mecz. Niektóre fragmenty wymykały nam się spod kontroli, lecz nie straciliśmy gola i to jest najważniejszy pozytyw. Nie przegraliśmy meczu i dopisujemy punkt. Jeśli chodzi o ofensywę, momentami w naszej grze było zbyt dużo niepotrzebnych emocji. One powodowały, że akcje się nie zazębiały, a wręcz kończyły stratami, co otwierało możliwości przeciwnikowi. Nad tym wciąż musimy pracować, zwłaszcza że w takich meczach o wszystkim może zdecydować jedna sytuacja, jeden stały fragment gry, jeden gol.
Mieliśmy kilka dobrych sytuacji, kilka dobrych strzałów, ale to było troszeczkę za mało, żeby zdobyć trzy punkty. Patrzymy jednak przed siebie i przygotowujemy się już do meczu z Górnikiem Zabrze.
Jasyon Papeau, który debiutował dziś w naszym zespole, miał nerwowy początek i kilka strat, ale wraz z upływem czasu brał grę na siebie. Oddał kilka dobrych strzałów, a w drugiej przytomnie rozwiązał sytuację z Mario Rodriguezem. Szkoda, ze Tomasz Loska to obronił. Widać u Jaysona potencjał, ale widać też, że póki co jest z drużyną dość krótko. Myślę, że z każdym tygodniem, z każdym treningiem będzie wyglądał coraz lepiej.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU WARTA POZNAŃ – BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA