Warta Poznań gra z Górnikiem Zabrze i chce wzniecić żar na nowo
– Jest w nas sportowa złość i chęć powrotu na ścieżkę zwycięstw – mówi trener Warty Poznań, Piotr Tworek przed...
– Jest w nas sportowa złość i chęć powrotu na ścieżkę zwycięstw – mówi trener Warty Poznań, Piotr Tworek przed niedzielnym (godz. 15) meczem z Górnikiem w Zabrzu. Transmisja z pojedynku 8. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy w Canal+ Sport oraz w MC Radiu.
Po siedmiu kolejkach (zabrzanie mają do rozegrania jeszcze zaległy mecz z Rakowem Częstochowa) oba zespoły mają po 7 punktów i są tuż nad strefą spadkową. Z drugiej strony natomiast tracą tylko 3 pkt do Lechii Gdańsk i Piasta Gliwice, które zajmują odpowiednio piątą i szóstą pozycję w tabeli. Niedzielny pojedynek będzie się więc toczył o to, kto utknie w jej dolnych rejonach, a kto dołączy do grona ekip, które zdobywają średnio więcej niż jeden punkt w meczu.
Górnik Zabrze i Warta Poznań wpędziły się w kłopoty w ostatnich tygodniach. „Zieloni” przegrali dwa mecze bez zdobytej bramki, a następnie dwa kolejne zremisowali w roli gospodarzy. Zabrzanie natomiast przed przerwą reprezentacyjną ulegli na swoim stadionie Piastowi Gliwice, a przed tygodniem zdobyli tylko punkt w Krakowie, mimo że prowadzili z Cracovią 2:0 aż do 84. minuty! Teraz przed zespołem Jana Urbana dwa spotkania przed własną publicznością – w niedzielę w Wartą Poznań, a trzy dni później starcie z Radomiakiem Radom w I rundzie Fortuna Pucharu Polski. Przypomnijmy, że poznaniacy zagrają w pucharze z Olimpią Grudziądz z tygodniowym poślizgiem, czyli 29 września.
Teraz najważniejszy jest mecz z Górnikiem, z którym „Swojska Banda” wygrała w kwietniu 2:1, odnosząc pierwsze zwycięstwo w Zabrzu, w Ekstraklasie. – Górnik ma już inny zespół, innego trenera. Zamykamy tamten rozdział i nie wracamy do tego, co było. Będziemy motywowali się w inny sposób. Chcemy stworzyć nową tożsamość Warty i pokazywać się z dobrej strony w każdym meczu. Czas na to, żeby zespół przemówił dobrym, piłkarskim językiem już z nowymi twarzami i w nowym rozdziale. Na tym się skupiamy – mówi Piotr Tworek.
Trener Warty Poznań nie ukrywa tego, że w drużynie jest niedosyt po ostatnich występach. – Wszyscy jesteśmy sportowo źli, że nie wygrywamy meczów. Od zwycięstwa w Łęcznej upłynęło już trochę czasu, a my chcemy wygrywać, ciężko pracujemy, żeby robić to cyklicznie. Na razie nie przegraliśmy dwóch ostatnich spotkań, a w miniony weekend zagraliśmy bez straty bramki – mówi szkoleniowiec i dodaje, że sztab i zawodnicy dużo rozmawiali ostatnio o tym, jak poprawić grę. – Chyba podstawową sprawą jest to, że nie idziemy z pełnym przekonaniem do przodu, żeby zdobyć bramkę. Trochę mało nas jest w polu karnym i zawodzi ostatnie podanie w kluczowym momencie. Musimy więcej pracować z pełnym przekonaniem, że dwie-trzy lepiej rozwiązane sytuacje na boisku dadzą nam korzyść. Potrzebujemy po prostu większej odwagi i determinacji w ofensywie.
– W tym tygodniu pracowaliśmy nad tym, żeby zmienić naszą grę, bo nie ma w niej tej potrzebnej iskry. Musimy wzniecić żar na nowo, żeby gra dawała nam więcej radości i pewności siebie. Na treningach widzimy wszystkie te cechy, z których znana jest Warta Poznań. Natomiast w meczu jedno niepowodzenie, jedna sytuacja dla rywala sprawia, że wycofujemy się, blokujemy i tracimy przekonanie w siłę naszego zespołu. W to, że możemy odeprzeć atak i sami zadać decydujący cios – analizuje trener Tworek i zapewnia, że „Zieloni” wciąż mają wewnętrzną energię, która jest potrzebna do zdobywania punktów. – Nie mogę zarzucić zespołowi braku walki i agresji. Pracujemy na tyle mocno i solidnie, że na treningu aż trzeszczą kości. Michał Kopczyński ma pęknięte żebro, a w środę, niestety, Bartek Kieliba w walce z przeciwnikiem złamał kość śródręcza. Nie mogę umniejszać zaangażowania chłopaków w treningi. Chodzi tylko o to, żebyśmy przełożyli to na mecz i pokazali, że wciąż mamy głód gry w Ekstraklasie. Wiemy, ile nas kosztowało dotarcie do miejsca, w którym jesteśmy i nie możemy zbyt łatwo tracić tej fantastycznej rzeczy, którą osiągnęliśmy.
Oprócz Michała Kopczyńskiego i Bartosza Kieliby w Zabrzu zabraknie też kontuzjowanego od początku sezonu Wiktora Pleśnierowicza oraz Michała Jakóbowskiego. Przy czym ten ostatni wraca już do treningów z drużyną i za tydzień powinien być już do dyspozycji sztabu trenerskiego.
Zdaniem Piotra Tworka kibice mogą w niedzielę obejrzeć ciekawy pojedynek. – Górnik w ofensywie gra na trzech obrońców plus wahadła i ma trzech ofensywnych graczy w ataku. W składzie są indywidualności: Jesus Jimenez, Erik Janża czy Bartosz Nowak, który w środku organizuje grę wspólnie z Alasaną Manehem i Krzysztofem Kubicą. To groźny rywal przy własnej, żywiołowej publiczności. Teren jest więc trudny, ale to może być bardzo dobry mecz, bo nastawiamy się dobrze i chcemy go zagrać tak, jak trenujemy: z pełną nadzieją na zwycięstwo. Chcemy pokazać dojrzałą grę, na którą nas stać. Wrócić do dyspozycji z meczu ze Śląskiem Wrocław czy Górnikiem Łęczna, do gry, którą pokazaliśmy w pierwszej połowie meczu z Legią Warszawa. Z takim zaangażowaniem, jak widzieliśmy z Pogonią Szczecin, grając w osłabieniu – wspomina trener „Zielonych”.
Mecz Górnik Zabrze – Warta Poznań zaplanowano na godz. 15 w niedzielę, 19 września. Zawody poprowadzi Paweł Raczkowski, 38-letni arbiter z Warszawy, który… prowadził również ostatnie, ligowe starcie tych zespołów. Transmisja w Canal+ Sport oraz w MC Radiu na 102,7 FM.
Zdaniem bukmacherów, faworytem pojedynku są gospodarze. Kurs na zwycięstwo poznaniaków na totalbet.pl wynosi 4,00.
“TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem”.