Robert Ivanov rozegrał 90 minut w barwach reprezentacji w meczu Ligi Narodów przeciwko Bośni i Hercegowinie (1:1). Dla obrońcy Warty Poznań był to dziesiąty występ w drużynie narodowej.

Przed przyjściem do „Zielonych” blisko 28-letni dziś piłkarz miał na koncie zaledwie dwa mecze w kadrze narodowej – oba w meczach towarzyskich. Teraz ma pewne miejsce w kadrze Markku Kanervy i regularnie występuje w spotkaniach o punkty. W sobotnie późne popołudnie w Helsinkach znalazł się w pierwszej jedenastce Finlandii, która starciem z Bośnią i Hercegowiną rozpoczęła rywalizację w grupie 3 dywizji B Ligi Narodów. Już w 4. minucie Robert Ivanov został napomniany żółtą kartką za faul na Seadzie Kolasinacu z Olympique Marsylia.

Pierwsze powody do radości Finowie mieli w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, kiedy to Teemu Pukki wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką przez Sanjina Prcica. Pięć minut po zmianie stron szansę na podwyższenie prowadzenia miał Robert Ivanov, ale nie trafił w bramkę.

Mecz był zacięty, wyrównany, ale wydawało się, że to gracze Suomi zgarną trzy punkty. W piątej minucie dodatkowego czasu gry gola na 1:1 strzelił jednak wysoki napastnik Bośni i Hercegowiny, Smail Prevljak.

Finowie w czerwcu zagrają jeszcze trzy mecze w Lidze Narodów: 7 czerwca zmierzą się z Czarnogórą (w Helsinkach), potem, 11 czerwca z Rumunią w Bukareszcie i trzy dni później znów zmierzą się z Bośnią i Hercegowiną, ale tym razem w Zenicy.

Fot. Juha Tamminen / SPL