Pierwsze w historii ligowe zwycięstwo we Wrocławiu ze Śląskiem odnieśli piłkarze Warty Poznań. W poniedziałek premierowego gola w PKO Bank Polski Ekstraklasie strzelił Enis Destan, a Milan Corryn wpisał się na listę strzelców po niemal 14-miesięcznej przerwie. Adrian Lis znów zachował czyste konto.

Początek tego sezonu i w ogóle cały bieżący rok w Ekstraklasie to niezwykle skuteczna gra „Zielonych” w meczach wyjazdowych. Po minimalnej porażce w 1. kolejce z Rakowem Częstochowa zespół trenera Dawida Szulczka wygrał cztery z pięciu spotkań na stadionach rywali – zdobył łącznie 13 pkt, co jest najlepszym wynikiem w całej lidze. Ponadto od stycznia poznaniacy wygrali już w gościach dziewięć razy i mają bilans 9-2-3 oraz stosunek bramek 18:6.

Na stadionie we Wrocławiu Warta grała po raz trzeci od powrotu do Ekstraklasy i odniosła tam pierwsze zwycięstwo ze Śląskiem. Wcześniej gospodarze wygrali 2:1, a w kolejnym sezonie padł remis 2:2. Tym razem bramki zdobywali już tylko „Warciarze”. Poniedziałkowe 2:0 to drugie z rzędu zwycięstwo ligowe nad wrocławianami i drugie odniesione za kadencji trenera Dawida Szulczka. Grudniowe 2:1 w Grodzisku Wlkp. było zresztą pierwszą wygraną Warty pod wodzą obecnego szkoleniowca.

Należy jeszcze podkreślić, że oba zespoły zmierzyły się ze sobą po raz 20. w meczu ligowym, a „Zieloni” dopiero teraz zgarnęli komplet punktów na terenie rywala.

Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że zostało odniesione pod nieobecność dwóch podstawowych piłkarzy: Adama Zrelaka i Dimitrisa Stavropoulosa. Przed tą kolejką słowacki napastnik zdobył połowę wszystkich ligowych bramek Warty Poznań w tym sezonie. W ataku zagrali najpierw Enis Destan, a potem Milan Corryn i obaj wpisali się na listę strzelców. Dla Turka bramka z 10. minuty była pierwszą zdobytą na boiskach Ekstraklasy, a drugą w barwach poznańskiego klubu – wcześniej pokonał bramkarza GKS Jastrzębie w Fortuna Pucharze Polski. Przy golu Enisa Destana nie zapisujemy asysty, gdyż po dośrodkowaniu Miłosza Szczepańskiego bramkarz Śląska złapał piłkę, a następnie wypuścił ją z rąk.

Długo, bo niemal 14 miesięcy na trzecią bramkę dla Warty Poznań musiał czekać Milan Corryn. Na początku sierpnia 2021 roku, w trzecim swoim meczu w polskiej lidze, Belg strzelił dwa gole i zaliczył asystę w starciu z Górnikiem Łęczna. W tamtym sezonie wypracował jeszcze potem rzut karny w derbach Poznania. Teraz strzałem głową wykorzystał dośrodkowanie Kajetana Szmyta i ustalił wynik meczu ze Śląskiem. Dla wychowanka „Zielonych” to pierwsza asysta w Ekstraklasie (wcześniej w tym sezonie przyczynił się do zdobycia bramki w Jastrzębiu Zdroju przez Enisa Destana).

Po dwóch meczach, w których rywale posyłali piłkę do siatki Warty Poznań, czyste konto zachował Adrian Lis. Kapitan drużyny nie dał się pokonać już po raz czwarty w siedmiu ostatnich kolejkach. Spośród bramkarzy, którzy zagrali we wszystkich meczach tego sezonu, więcej występów bez straty bramki mają tylko Henrich Ravas z Widzewa Łódź (6) oraz Karol Niemczycki z Cracovii i Kacper Tobiasz z Legii (obaj po 5).

BRAMKI:
4 – Adam Zrelak
2 – Enis Destan (1 – w Pucharze Polski) +1
1 – Maciej Żurawski, Michał Kopczyński, Dawid Szymonowicz, Dimitris Stavropoulos (1), Jan Grzesik, Milan Corryn +1

ASYSTY:
2 – Mateusz Kupczak (1), Maciej Żurawski, Kajetan Szmyt (1) +1
1 – Jakub Kiełb, Konrad Matuszewski, Niilo Maenpaa

PUNKTACJA KANADYJSKA
4 – Adam Zrelak
3 – Maciej Żurawski
2 – Mateusz Kupczak, Enis Destan, Kajetan Szmyt
1 – Jakub Kiełb, Konrad Matuszewski, Michał Kopczyński, Dawid Szymonowicz, Dimitris Stavropoulos, Jan Grzesik, Niilo Maenpaa, Milan Corryn.

CZYSTE KONTA
Adrian Lis – 4 (w 11 meczach)
Jędrzej Grobelny – 1 (1)