Niepokonana w lidze od dwóch miesięcy Jagiellonia Białystok przyjeżdża do Grodziska Wlkp. na mecz z Wartą Poznań, która wciąż czeka na zwycięstwo w roli gospodarza w tym sezonie. Początek pojedynku 13. kolejki PKO Bank Polski w sobotę o godz. 17:30. Kup bilet na bilety.wartapoznan.pl i wspieraj tego dnia piłkarzy „Zielonych”!

W środowe popołudnie oba zespoły wyszły na boiska, by rozegrać swoje mecze. W przypadku poznaniaków było to kontrolne spotkanie z Polonią Środa Wlkp., wygrane 3:0. Zespół z Podlasia natomiast sensacyjnie odpadł w II rundzie Fortuna Pucharu Polski, pokonany 3:1 przez Lechię Zielona Góra. Dla Jagiellonii była to pierwsza porażka od 1:2 z Radomiakiem Radom na początku sierpnia. Od tego czasu rozegrała ona 9 oficjalnych spotkań – 8 w PKO Bank Polski Ekstraklasie (z bilansem 3 zwycięstw i 5 remisów). Drużyna z Białegostoku odbiła się więc po falstarcie, jakim były bez wątpienia 3 porażki w 4 pierwszych kolejkach sezonu. Teraz przyszła ta pucharowa wpadka z niżej notowanym rywalem.

– Oglądaliśmy mecz i widzieliśmy, że Jagiellonia obijała słupki, nie wykorzystała rzutu karnego. Przeciwnik zaś świetnie wykorzystał fakt, że w linii obrony zagrało kilku młodych zawodników. Lechia zagrała kapitalny mecz, świetnie grał jej bramkarz. Gospodarze mogli nawet podwyższyć prowadzenie. Grali bardzo dobrze w pressingu, odważnie, świetnie wracali, z bardzo dużym zaangażowaniem – uważa trener Dawid Szulczek. – Jeżeli ten mecz ma mieć jakikolwiek wpływ na pojedynek z nami, to na pewno gracze Jagiellonii jeszcze bardziej się sprężą na nas, będą chcieli się zrehabilitować, pokazać się, żałują tej wpadki i jak najszybciej się odegrać – mówi szkoleniowiec i dodaje: – Na pewno będziemy musieli być bardzo mocno skupieni na swoich zadaniach. Lechia pokazała, co można wykorzystać w grze przeciwko Jagiellonii, choć zdajemy sobie sprawę, że mecze ligowe i pucharowe to inna para kaloszy. Na pewno będziemy przygotowani na to, jak będą nastawieni rywale. W Warcie akurat walka, zadziorność i determinacja są zawsze na wysokim poziomie. Będzie to więc starcie dwóch drużyn, które bardzo mocno chcą wyszarpać 3 pkt. Fajnie, gdybyśmy do tego dołożyli grę w piłkę.

Jeśli chodzi o sparing z Polonią, to posłużył on sztabowi Warty Poznań m.in. do tego, by sprawdzić formę piłkarzy, którzy grali ostatnio mniej w oficjalnych spotkaniach. Trener Dawid Szulczek chwali po tym występie trzech zawodników. – Enis Destan i Kajetan Szmyt zaprezentowali się bardzo dobrze, dlatego już w przerwie postanowiłem ich zdjąć, gdyż obu biorę mocno po uwagę w kontekście wyjściowego składu na najbliższy mecz ligowy. Z dobrej strony pokazał się też Szymon Sarbinowski, po bardzo dobrym dośrodkowaniu miał asystę przy pierwszym golu.

Dwaj pierwsi gracze są chwaleni za to, jak pracują w ostatnim czasie. – Kajtek znów ma szansę zagrać w podstawowej jedenastce. Oceniam go pozytywnie, po tym jak zrobił duży postęp w ostatnich tygodniach. Z Legią zaprezentował się dobrze, ale myślę, że jest mu łatwiej, gdy wchodzi z ławki na podmęczonego rywala. Wtedy potrafi jeszcze lepiej korzystać ze swoich atutów. Bardzo często mecze rozstrzygają się w ostatnich 30 minutach i potrzebujemy mieć wtedy na boisku zawodników, którzy potrafią zagrażać bramce rywala – tłumaczy trener.

Przyjedź na mecz Warty Poznań w Grodzisku Wlkp. 

Dawid Szulczek wiele dobrego mówi też o Enisie Destanie: – Nasz trener przygotowania motorycznego, Tomek Olszewski poświęca Enisowi czas nie tylko na treningach, ale też poza nimi. Stworzył dla niego plan obciążeń po analizie wszystkich parametrów. Efekt jest taki, że mamy ogromną różnicę między tym, co było na początku, a co jest teraz. Kapitalną robotę wykonał też sam Enis, który był bardzo dobrze nastawiony do tego, a nie jest to normą u zawodników. Pokazał determinację, chciał poprawić swoje parametry motoryczne. Ponadto widać też, że łapie lepszy kontakt z zawodnikami, znacząco poprawił swój angielski w dwa miesiące. Do tego dochodzi to, że zaczął wdrażać w grę wiele wskazówek, które od nas dostawał, inaczej już myśli na boisku, nie koncentruje się tylko na piłce, a obserwuje też, co robi najbliższy rywal i jego partnerzy. Nie jest więc przypadkiem, że strzelił gola w lidze i teraz w grze kontrolnej, w której był zdecydowanie najgroźniejszym zawodnikiem.

Coraz lepsza dyspozycja obu tych młodych zawodników to dobra wiadomość dla drużyny, która nie zdobywa zbyt wiele bramek. – Legii praktycznie nie zagroziliśmy, ale w pozostałych meczach powinniśmy zdobyć więcej bramek, bo stworzyliśmy sobie okazje. Wierzę w to, że ta skuteczność się poprawi i w kolejnych 12 meczach strzelimy więcej niż 10 goli. Bramek w tym sezonie nie zdobyli jeszcze m.in. Miguel Luis, Miłosz Szczepański czy Niilo Maenpaa i liczę na to, że każdą kolejną okazję już wykorzystają – mówi trener Szulczek, który zdradza, że w ostatnich dniach zespół pracował właśnie nad poprawą gry w ofensywie: – Skupialiśmy się na działaniach w trzeciej tercji boiska, czyli tej w pobliżu pola karnego przeciwnika. Musimy się tam lepiej poruszać i bardziej absorbować defensywę. Trzeba też częściej posyłać piłki w pole karne, bo stamtąd zdobywa się bramki. Musi nas tam być więcej, do tego potrzeba kilka procent odwagi więcej.

Sytuacja kadrowa u „Zielonych” nie zmieniła się specjalnie w ostatnim czasie. Nadal niezdolni do gry są Bartosz Kieliba i Jakub Kiełb. Do treningów wrócił za to Michał Jakóbowski. Ponadto kilku graczy było poobijanych po meczu z Warszawie, ale powinni być gotowi do gry w sobotę.

Faworytem spotkania jest Warta Poznań – kurs na zwycięstwo gospodarzy na totalbet.pl wynosi 2.50.

Mecz Warta Poznań – Jagiellonia Białystok rozpocznie się w sobotę o godz. 17:30 na stadionie w Grodzisku Wlkp. Sędzią będzie 37-letni łódzki arbiter, Paweł Malec. Transmisja w Canal+ Sport oraz w MC Radiu, które jest partnerem Klubu, na 102,7 FM i w Internecie.

Kup bilet na mecz i pomóż drużynie zdobyć trzy punkty!

„TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem”.