Opinie trenerów po meczu Warta Poznań – Radomiak Radom
Zapraszamy do przeczytania wypowiedzi trenerów po meczu Warty Poznań – Radomiak Radom (1:2) w 32. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy,...
Zapraszamy do przeczytania wypowiedzi trenerów po meczu Warty Poznań – Radomiak Radom (1:2) w 32. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy, który został rozegrany w poniedziałek w Grodzisku Wlkp.
Constantin Galca, trener Radomiaka Radom: Tak jak wspomniałem przed spotkaniem, był to dla nas bardzo ważny mecz i cieszymy się, że zdobyliśmy trzy punkty. W pierwszej połowie byliśmy lepsi, naciskaliśmy naszych rywali i dlatego mogliśmy strzelić dwa gole gole.
W drugiej połowie tempo gry spadło i mieliśmy swoje problemy na skrzydłach. Niemniej jestem zadowolony z pracy moich zawodników i z tego, co pokazali na boisku, bo naprawdę nie było to łatwe ze względu na to, że towarzyszyła nam duża presja.
Dawid Szulczek, trener Warty Poznań: Nie ma co ukrywać, że duży wpływ na końcowy rezultat miały nerwowe sytuacje i interwencje, które pojawiły się w naszej linii obrony – zarówno ze strony defensorów, jak i bramkarza. Bierze się to z tego, że praktycznie przez cały sezon graliśmy w nieco innym bloku i ta komunikacja funkcjonowała prawidłowo. Zawodnicy, którzy wystąpili dzisiaj, a wcześniej grali nieco mniej, są już lepsi o tę pewność siebie przychodzącą z kolejnymi minutami na boisku, każdy notuje indywidualny postęp. Wydaje mi się, że zapracowaliśmy na minimum jeden punkt, jednak nie ustrzegliśmy się błędów. Trzeba przyznać, że sumarycznie bramkarz Radomiaka sprezentował nam gola w Radomiu, a my dzisiaj sprezentowaliśmy rywalom bramkę w Grodzisku.
Sądzę, że moja drużyna tym razem zareagowała lepiej na stracone gole niż to miało miejsce w Białymstoku i Zabrzu. Co prawda nie udało się zdobyć bramki wyrównującej na 2:2, ale walczyliśmy do końca. Za nami bardzo trudny okres, ale należy pamiętać o tym, że sezon to maraton i złapaliśmy lekki dołek. Jednak po kryzysie zawsze przychodzą dodatkowe pokłady energii i mam nadzieję, że w dwóch kolejnych meczach zaprezentujemy korzystniej. W życiu każdego trenera i drużyny są lepsze i gorsze dni. Odkąd tutaj jestem nie zdarzyły mi się trzy przegrane spotkania z rzędu, ale od razu dodam, że nie planuję przegrać czterech i mam nadzieję, że za tydzień z Piastem będziemy bardziej skuteczni i nasze sytuacje przekujemy na kolejne bramki.
Uważam, że to tylko kryzys wynikowy. Nie spojrzałem jeszcze na parametry fizyczne, ale prawdopodobnie nie odstają one od normy. Pokonaliśmy wiele kilometrów i wykonaliśmy wiele sprintów. Także dla mnie wrażenie po ostatnich meczach to tylko i wyłącznie kwestia wyników. Niemniej nie ma co ukrywać: jak będziemy wpuszczać takie bramki jak w ostatnich meczach to nie utrzymamy się w przyszłym sezonie w lidze. Trzeba wyjść na boisko i być skoncentrowanym na swojej pracy. Pewne rzeczy wynikają z tego, ze w ostatnich spotkaniach brakuje nam nieco takiego pozytywnego prądu, który mieliśmy w spotkaniu z Legią, a później, kiedy zapewniliśmy sobie utrzymanie już tego nie było. Ta energia wróciła dopiero dzisiaj w drugiej części gry i mam nadzieję, że będzie z nami także w kolejnych spotkaniach.
Odnośnie nominacji za Trenera Sezonu, to szczerze mówiąc zamieniłbym siebie na trenera Gustafssona albo Kuzerę, ale odbieram to też jako nominację dla całego zespołu, bo jesteśmy w piątce drużyn, która zostanie pozytywnie zapamiętana po tym sezonie..
Chciałbym wspomnieć jeszcze o jednej kwestii, ponieważ oprócz wyników, które nie są w ostatnim czasie najlepsze, dzieją się w Warcie także rzeczy pozytywne, które trzeba zauważyć. Uważam, że w piłce nożnej najważniejsze są odnoszone rezultaty oraz kwestie typowo ludzkie. Dzisiaj po półtorarocznej przerwie na boisko wrócił Bartek Kieliba, który przez długi czas zmagał się z ciężką kontuzją, ale bardzo ciężko harował, aby wrócić na boisko, często trenował nawet kilka razy dziennie, aby dojść do pełnej sprawności i to zaangażowanie się opłaciło. Dzisiaj pojawił się na boisku i naprawdę warto to docenić.