Kajetan Szmyt: To był zaszczyt zagrać z opaską kapitańską
– Mieliśmy więcej sytuacji niż w czterech ostatnich meczach, ale nie udało się strzelić gola – mówi Kajetan Szmyt, piłkarz...
– Mieliśmy więcej sytuacji niż w czterech ostatnich meczach, ale nie udało się strzelić gola – mówi Kajetan Szmyt, piłkarz Warty Poznań po przegranym pojedynku z ŁKS Łódź (0:1) w 24. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy.
Do poniedziałkowego występu na Stadionie Respect Energy w Grodzisku Wlkp. zespół trenera Dawida Szulczka był jedynym zespołem w Ekstraklasie, który w tym roku nie przegrał meczu. W starciu z łodzianami „Warciarze” zrobili bardzo wiele, by przedłużyć tę serię o kolejny, piąty już mecz. Niestety, poznański zespół nie wykorzystał żadnej z kilku świetnych okazji bramkowych.
Z mieszanymi uczuciami występ Warty ocenił Kajetan Szmyt, który tego dnia po raz pierwszy założył opaskę kapitana drużyny. Taki zaszczyt spotkał wychowanka Akademii Warty Poznań w wieku niespełna 22 lat i po rozegraniu 73 oficjalnych spotkań w pierwszym zespole „Zielonych”.
Oto, co powiedział Kajetan Szmyt na pomeczowej konferencji prasowej:
– Trudno mi ocenić ten mecz, bo z jednej strony mieliśmy więcej sytuacji niż w czterech ostatnich meczach, ale z drugiej strony – nie udało się strzelić gola. Jednak nasza postawa dzisiaj daje dobrą energię. Jeśli będziemy kontynuować ofensywną grę, to bramki będą wpadać w kolejnych spotkaniach.
To był zaszczyt i radość grać dzisiaj z opaską kapitańską Warty Poznań. Szkoda tylko, że w moim w debiucie w tej roli nie udało nam się zwyciężyć. Przed nami mecz derbowy z Lechem i wynik z ŁKS mentalnie nie pomoże, bo przegraliśmy z ostatnią drużyną w tabeli. Natomiast nasza gra napawa optymizmem, bo jeśli chodzi o stwarzanie sytuacji, to był to nasz najlepszy mecz od pewnego czasu.