Warta Poznań zagra z Wisłą w Płocku na początek 5. kolejki PKO Ekstraklasy
Już w piątek o godz. 18 piłkarzy Warty Poznań czeka wyjazdowy pojedynek z Wisłą Płock. Oba zespoły przystępują do tego...
Już w piątek o godz. 18 piłkarzy Warty Poznań czeka wyjazdowy pojedynek z Wisłą Płock. Oba zespoły przystępują do tego starcia w zupełnie innych nastrojach. Transmisja w Canal+ Sport oraz w MC Radiu na 102,7 FM.
W miniony weekend zespół z Płocka pokonał na wyjeździe 3:0 Wisłę Kraków i cieszył się z pierwszego kompletu punktów w sezonie. Wcześniej drużyna trenera Radosława Sobolewskiego zanotowała dwa remisy (1:1 ze Stalą Mielec i 2:2 z Lechem Poznań) oraz uległa na swoim terenie Legii Warszawa 0:1.
„Zieloni” mają za sobą porażkę, poniesioną w dramatycznych okolicznościach, w doliczonym czasie gry w derbach z Lechem Poznań. Po tym występie trener Piotr Tworek mówił, że boli go widok jego piłkarzy cierpiących w szatni po tej przegranej. – Z tego cierpienia mogą wyrosnąć pozytywne rzeczy, bo, jak to się mówi, sukces rodzi się w bólach. Widzę to i jest to dobry sygnał, że zawodnicy przeżywają niepowodzenia, które teraz nas dotykają – mówi szkoleniowiec. – Martwiłbym się, gdyby piłkarze nie przeżywali meczów i wyniki były im obojętne. Widzę u nich, jak bardzo chcą zmienić swoją sytuację: zacząć wygrywać i zdobywać bramki już w najbliższym meczu.
Trener Piotr Tworek uważa, że przełom może nastąpić w każdej chwili: – Mam ofensywę, która nie zdobyła wprawdzie bramki w tym sezonie, ale wiem, że nadejdzie taki mecz, w którym gole dla nas się posypią. Zawodnicy ofensywni muszą wierzyć, że potrafią to zrobić, bo ja ich umiejętności widzę w treningu. Przyjdzie moment, w którym strzelimy gola, wygramy mecz i wtedy wszystko się zmieni w naszej grze, szczególnie tej w ofensywie.
Na pytanie o to, czego brakuje „Zielonym” do tego, żeby się przełamać, trener odpowiada: – Potrzeba nam więcej zimnej krwi, więcej dokładności, mniej tzw. holowania piłki, bo na analizie widać, że zwalniamy akcję pod polem karnym. Musimy być bardziej konkretni pod bramką: ostatnie podanie, strzał i to, co dla mnie jest najważniejsze. Wiara w to, że jeden strzał, jedna bramka są w stanie zmienić oblicze i sytuację naszej drużyny, całą naszą grą. Nad tym będziemy pracowali.
Po derbach Poznania trener Lecha Dariusz Żuraw chwalił piłkarzy Warty za to, jak pracowali w niedzielnym spotkaniu. Chodziło o ponad 117 km przebiegniętych przez zespół, liczbę sprintów itp. Dodał, że nie sądzi, by Warta zagrała w najbliższym czasie taki mecz pod względem fizycznym. – Mam inne zdanie na ten temat – mówi trener Piotr Tworek. – Tak dobieraliśmy zawodników do tej drużyny i tak ją kształtujemy, żeby te wskaźniki motoryczne były powtarzalne. Tak pracujemy i nie będziemy schodzili z obciążeń. Nie zejdę z tej drogi i wierzę, że ciężką pracą możemy zmienić nasz dorobek punktowy i bramkowy. Ona musi dać nam przełamanie. Nieustępliwość na boisku ma utrudniać przeciwnikowi stwarzanie sytuacji, a nam na dawać 3 punkty.
W poprzednim sezonie Wisła Płock zajęła 12. miejsce w tabeli, ale miała aż 11 punktów przewagi nad Arką Gdynia, najwyżej notowanym spadkowiczem. – Wisła zmieniła się diametralnie po odejściu Dominika Furmana. Nie tylko pod kątem charakteru gry, ale też ustawienia taktycznego – analizuje trener Warty Poznań. – Wisła gra 5 w obronie, 4 w drugiej linii i z wysuniętym napastnikiem Patrykiem Tuszyńskim lub Cillianem Sheridanem. Potrafi grać w ataku pozycyjnym, jak i z kontry. To trudny, nieprzyjemny zespół. Musimy zostawić na boisku bardzo dużo zdrowia, a w sytuacjach bramkowych konkretni i zdeterminowani.
Mecz Wisła Płock – Warta Poznań rozpocznie się o godz. 18 w piątek. Zawody poprowadzi łódzki sędzia Zbigniew Dobrynin.