Remis Warty Poznań ze Stalą Mielec – zdecydował gol w ostatniej akcji
Bramka zdobyta przez Jana Grzesika w 93. minucie meczu Warty Poznań ze Stalą Mielec dała „Zielonym” remis 1:1 w pierwszym...
Bramka zdobyta przez Jana Grzesika w 93. minucie meczu Warty Poznań ze Stalą Mielec dała „Zielonym” remis 1:1 w pierwszym pojedynku 17. Kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Po piątym z rzędu spotkaniu bez porażki poznaniacy spędzą przerwę zimową na 9. lub 10. miejscu w tabeli.
Ostatni w tym roku mecz ligowy na stadionie w Grodzisku Wlkp. był starciem zespołów, które tę rundę mogą zapisać zdecydowanie na plus. Zwycięzca pojedynku miał nawet szansę awansować na trzecie miejsce w tabeli i – przy korzystnych wynikach innych spotkań – pozostać tam do styczniowego wznowienia rozgrywek.
„Zieloni” walczyli o trzecie z rzędu zwycięstwo, co nie zdarzyło im się podczas rocznej kadencji Dawida Szulczka na stanowisku trenera Warty. Ruszyli więc po pełną pulę dosłownie od pierwszej minuty meczu ze Stalą. Przewaga gospodarzy w pierwszej połowie była bardzo wyraźna. Zespół z Mielca jakiekolwiek próby zagrożenia bramce Jędrzeja Grobelnego podejmował wyłącznie po stałych fragmentach gry. Akcje ofensywne najczęściej były przerywane szybko, a Dawid Szymonowicz skutecznie wybijał z rytmu Saida Hamulicia, najlepszego strzelca Stali i jednego z najlepszych w Ekstraklasie. Efekt był taki, że Jędrzej Grobelny przez pierwsze 45 minut ani razu nie musiał interweniować czy bronić strzału.
„Warciarze” mieli trochę okazji. Najczęściej jednak jedynymi zdobyczami były tylko rzuty rożne. Tak było po uderzeniu Adama Zrelaka w pełnym biegu zza pola karnego (10. minuta), próbie Mateusza Kupczaka w 23. minucie, gdy obrońca wybił piłkę zmierzającą do bramki, czy szarży Roberta Ivanova cztery minuty później.
Fin był autorem pierwszego celnego strzału w tym spotkaniu – po ładnej wymianie podań ze swoim rodakiem, Niilo Maenpą kopnął jednak w środek bramki. Najlepszą okazję do zmiany wyniku miał jednak przed przerwą Kajetan Szmyt. To była piękna akcja rozegrana między Miguelem Luisem, Niilo Maenpą i Adamem Zrelakiem. Ten ostatni zagrał bez przyjęcia do młodzieżowego reprezentanta Polski, a ten był na wprost bramki Stali. Oddał strzał, ale nie trafił dobrze w piłkę i ta potoczyła się zdecydowanie zbyt wolno, by zaskoczyć Bartosza Mrozka.
Napór nie ustawał także na początku drugiej części gry. Niilo Maenapa wywalczył kolejny rzut rożny po tym, jak piłka po strzale z linii pola karnego odbiła się od obrońcy. Potem Adam Zrelak trafił w bramkarza, a w kolejnej akcji, w której sprytnie oszukał Mateusza Matrasa, został zablokowany orzez Kamila Króla.
Tę okazję poprzedził pierwszy celny strzał w wykonaniu gości – Said Hamulić uderzył z dystansu mocno, ale w środek bramki. Niestety, kolejna sytuacja z udziałem napastnika Stali zakończyła się golem. Mielczanie po raz kolejny kopnęli piłkę na połowę Warty, a tak Jędrzej Grobelny źle przyjął futbolówkę poza polem karny. Ten błąd wykorzystał Said Hamulic, przejął piłkę i trafił do pustej bramki.
Po objęciu prowadzenia przyjezdni cofnęli się jeszcze głębiej, więc o okazje do strzelenia gola było jeszcze trudniej. Skutku nie przynosiły ani dośrodkowania, ani strzały z dystansu (próbowali Adam Zrelak i dwukrotnie Robert Ivanov).
Wydawało się, że nic już nie uchroni Warty przed porażką, szczególnie, że zdążyły już upłynąć dwie doliczone przez arbitra minuty. Wtedy na wstrzelenie piłki w pole karne zdecydował się Miłosz Szczepański, który po wyleczeniu urazu wrócił do zespołu na ostatnie minuty w rundzie jesiennej. Jego zmieniło się w asystę, gdyż Jan Grzesik uciekł obrońcy i w dość ekwilibrystyczny sposób uderzył piłkę głową. Trafił idealnie, piłka odbiła się od słupka i wylądowała w siatce. Bartosz Mrozek był bezradny. Sędzia pozwolił jeszcze gościom wznowić grę od środka, ale natychmiast zakończył mecz.
– Może nie jest to wynik marzeń, ale wywalczony w takich okolicznościach smakuje jeszcze lepiej – skwitował ten występ spiker na stadionie w Grodzisku Wlkp. „Zieloni” zakończyli rok tak, jak go zaczęli. W pierwszym występie też zremisowali 1:1 po trafieniu w ostatniej akcji. Wówczas autorem gola w starciu z Górnikiem Łęczna był bramkarz Adrian Lis.
WARTA POZNAŃ – STAL MIELEC 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Said Hamulic (66. minuta), 1:1 Jan Grzesik (90. +3)
Warta Poznań: Jędrzej Grobelny – Dimitris Stavropoulos, Dawid Szymonowicz, Robert Ivanov – Jan Grzesik, Mateusz Kupczak, Niilo Maenpaa Ż (86. Miłosz Szczepański), Kamil Kościelny (74. Maciej Żurawski) – Kajetan Szmyt, Miguel Luis (74. Enis Destan Ż) – Adam Zrelak.
Sędziował Jarosław Przybył z Kluczborka
Widzów: 2466