Filip Borowski: Realizowaliśmy swój plan i to dało nam trzy punkty
– Jestem zadowolony z tego, jak zaprezentowaliśmy się jako drużyna. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, żeby utrzymać odległość nad strefą spadkową –...
– Jestem zadowolony z tego, jak zaprezentowaliśmy się jako drużyna. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, żeby utrzymać odległość nad strefą spadkową – mówi Filip Borowski, pomocnik Warty Poznań po wygranym meczu z Widzewem Łódź (2:1).
W niedzielne popołudnie „Zieloni” rozegrali swój przedostatni już mecz w tym sezonie na Stadionie Respect Energy w Grodzisku Wlkp. Drużyna trenera Dawida Szulczka punktuje tam ostatnio regularnie i w pojedynku 31. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy znów sięgnęła po komplet punktów. O wygranej przesądziły bramki zdobyte już na początku spotkania.
Po zmianie stron, już przy stanie 2:1 Warta Poznań mogła poprawić i tak już korzystny wynik. Świetne okazje do tego mieli Adam Zrelak i Tomas Prikyl – obaj po podaniach Filipa Borowskiego, który pojawił się na boisku na początku drugiej połowy.
Oto, jak młodzieżowiec poznańskiego zespołu ocenił mecz z Widzewem Łódź:
– To było trudne spotkanie i ważne w kontekście sytuacji w tabeli. Byliśmy dobrze przygotowani do tego spotkania i przez cały mecz konsekwentnie realizowaliśmy plan. I to dało nam trzy punkty. Jestem zadowolony z tego, jak zaprezentowaliśmy się jako drużyna. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, żeby utrzymać odległość nad strefą spadkową.
– Swój występ oceniam pozytywnie. Oczywiście, można było zrobić coś lepiej, zarówno w ofensywie, jak i w defensywie, ale ogólnie uważam, że ta gra była dobra. Nie mam pretensji o to, że Adam Zrelak nie wykorzystał sytuacji bramkowej po moim podaniu. On nie raz nam pomógł, więc jeden taki przypadek niczego nie zmienia. Tym bardziej, że wygraliśmy.
– To mój pierwszy sezon w Ekstraklasie, zagrałem już bodajże 900 minut i myślę, że to przyzwoity wynik, ale czuję, że mogło być ich więcej. Walczę cały czas o to, żeby do końca sezonu występować w pierwszej jedenastce. Na razie nie zastanawiam się nad swoją przyszłością, ważne jest dla mnie tu i teraz. Co będzie po sezonie, zobaczymy. Przed nam trzy ważne spotkania, więc skupiamy się na pojedynku z Puszczą Niepołomice. To będzie teraz najważniejszy mecz.