
Zasłużone zwycięstwo we Wrocławiu – Warciarze nie zwalniają tempa!
Warta Poznań odniosła drugie zwycięstwo z rzędu. Zieloni byli drużyną lepszą w starciu ze Śląskiem II Wrocław, stworzyli sobie więcej...
Warta Poznań odniosła drugie zwycięstwo z rzędu. Zieloni byli drużyną lepszą w starciu ze Śląskiem II Wrocław, stworzyli sobie więcej okazji i zasłużenie wywieźli z Dolnego Śląska komplet punktów.
Spotkanie na stadionie przy ul. Oporowskiej rozpoczęło się od odważnej gry obu drużyn. Do 15. minuty mecz był wyrównany i oglądaliśmy wymianę ciosów po obu stronach. Już w 7 minucie trener Maciej Tokarczyk musiał dokonać pierwszej zmiany – boisko opuścił kontuzjowany Igor Kornobis, a jego miejsce zajął Marcel Stefaniak.
W 15. minucie Zieloni stworzyli sobie znakomitą okazję. Po dobrej akcji prawą stroną piłka trafiła do Kamila Kumocha, który zagrał w pole karne. Tam odnalazł się Michał Smoczyński, który oddał mocny strzał z dwóch metrów, jednak obrońca Śląska w ostatniej chwili ofiarnie zablokował piłkę.Od tego momentu przewaga Warty zaczęła być coraz bardziej widoczna.
W 22. minucie, po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, Smoczyński ponownie doszedł do sytuacji strzeleckiej, tym razem uderzając głową, ale świetną interwencją popisał się bramkarz gospodarzy. W 38. minucie Warciarze przeprowadzili szybką, kombinacyjną akcję, która zaskoczyła defensywę Wrocławian. Brakowało jedynie oddania strzału, by zakończyć ją bramką. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, a Warta mogła żałować niewykorzystanych okazji.
Druga połowa na stadionie przy Oporowskiej rozpoczęła się spokojnie. Przez pierwsze dziesięć minut żadna z drużyn nie forsowała tempa, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska.
Po tym okresie coraz śmielej zaczęła atakować Warta. „Zieloni” odzyskali inicjatywę i w 69. minucie udokumentowali swoją przewagę. Z lewej strony pola karnego Rychert dostrzegł wbiegającego Szymanka, który przyjął piłkę i potężnym strzałem pod poprzeczkę nie dał bramkarzowi rezerw Śląska żadnych szans.
Po zdobyciu gola Warciarze oddali inicjatywę i skupili się na grze z kontry. Gospodarze mieli więcej posiadania piłki, lecz długo nie potrafili przełożyć tego na klarowne sytuacje. Dopiero w doliczonym czasie gry zrobiło się naprawdę gorąco – po jednym z dośrodkowań piłkę z linii bramkowej wybił Wojcinowcz, ratując Wartę przed stratą gola.
Ostatecznie Warta utrzymała prowadzenie do końca. Zieloni byli drużyną lepszą, dominowali przez większość spotkania i zasłużenie wywieźli z Dolnego Śląska komplet punktów, notując drugie zwycięstwo z rzędu.
Następny mecz Warta rozegra u siebie z Sokołem Kleczew w sobotę, 14 września o godzinie 12:00.