Minimalna porażka Warty Poznań ze Śląskiem Wrocław
W przedostatnim sparingu przed startem nowego sezonu Fortuna 1. Ligi Warta Poznań przegrała 0:1 ze Śląskiem Wrocław. Mecz z Wartą...
W przedostatnim sparingu przed startem nowego sezonu Fortuna 1. Ligi Warta Poznań przegrała 0:1 ze Śląskiem Wrocław.
Mecz z Wartą Poznań był dla Śląska Wrocław ostatnim testem przed rozpoczęciem walki o punkty w ekstraklasie. Ponad dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem na stadionie przy ul. Oporowskiej rozpoczęła się prezentacja zespołu, na którą ściągnęło tyle osób, że niemal zapełnili krytą trybunę.
Gdy już spotkanie się rozpoczęło, „Zieloni” przez prawie całą pierwszą połowę skupiali się głównie na obronie. Ale takie aktywnej, w trakcie której pressingiem na połowie gospodarzy starali się utrudnić im rozpoczęcie akcji. Poza dobrą okazją Roberta Picha (strzał nad bramką) zespół z Wrocławia nie miał jakichś idealnych szans na objęcie prowadzenia. W 19. minucie w narożniku pola karnego Warty Poznań Mariusz Rybicki starł się z jednym z rywali. Wydawało się, że wybił piłkę, ale sędzia uznał, że skrzydłowy „Zielonych” przekroczył przepisy. Z rzutu karnego Robert Pich strzelił w prawy róg bramki i choć właśnie tam rzucił się Adrian Lis, nie był w stanie dosięgnąć piłki.
Piłkarze trenera Piotra Tworka atakowali głównie z kontry. Najczęściej jednak gracze Śląska przerywali te akcje faulami, ale tego dnia Warta nie wykonywała najlepiej stałych fragmentów gry, więc i zagrożenia dla bramki Matusa Putnockiego nie było z nich za wiele. Jedyny celny strzał oddał tuż przed przerwą Michał Grobelny.
W drugiej części „Zieloni” mieli już więcej do powiedzenia w ofensywie. O wiele częściej gościli w polu karnym Śląska Wrocław. Szczególnie w końcówce. Naciskany przez Kajetana Szmyta Matus Putnocky podał piłkę Gracjanowi Jarochowi, który jednak nie był w stanie oddać nawet strzału. Kilka chwil później poznański napastnik uderzył już bardzo efektownie z powietrza, ale bramkarz Śląska złapał piłkę. W ostatniej akcji meczu Matus Putnocky znów skutecznie interweniował – tym razem po strzale Tomasza Boczka.
W tym czasie Adrian Lis miał tylko jedną okazję do wykazania się – widowiskową paradą odbił piłkę po strzale z dystansu.
Śląsk Wrocław – Warta Poznań 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Pich (19. minuta, karny)
Warta: Lis – Kuzdra (66. Fiedosewicz), Kieliba (70. Ławniczak), Boczek, Kiełb – Grobelny, Cierpka – Gardzielewicz, Janicki (76. Szmyt), Rybicki – Jaroch.