Michał Jakóbowski: Ten świetny początek dodał nam pewności siebie
– Wygraliśmy trzy mecze z rzędu i niech ta seria trwa jak najdłużej. Maszyna ruszyła, mamy nadzieję, że się nie...
– Wygraliśmy trzy mecze z rzędu i niech ta seria trwa jak najdłużej. Maszyna ruszyła, mamy nadzieję, że się nie zatrzyma – mówi pomocnik Warty Poznań Michał Jakóbowski przed piątym meczem w sezonie Fortuna 1. Ligi – zaplanowanym na środę pojedynkiem z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
“Zieloni” wygrali trzy ostatnie spotkania, mimo że dwa razy z rzędu grali na obcych stadionach. Do zwycięstw w Suwałkach i Radomiu swoimi asystami przyłożył się Michał Jakóbowski, który wygrał rywalizację o miejsce w składzie z Mariuszem Rybickim. – Moja dyspozycja nie jest jeszcze taka, jak powinna być, bo straciłem 2 czy 3 tygodnie w okresie przygotowawczym. Z meczu na mecz, z treningu na trening moja forma będzie rosła i wkrótce powinna być już optymalna – ocenia skrzydłowy “Zielonych” i dodaje, że cały zespół nie pokazuje jeszcze pełni swoich możliwości, mimo że jest na drugim miejscu w tabeli. – Uważam, że jeszcze nie jest to jeszcze to, na co nas stać. Transfery last minute dopiero zaowocują. Wiadomo, że przyszli do nas bardzo dobrzy zawodnicy i myślę, że wszystko w swoim czasie zaprocentuje.
– W każdym kolejnym meczu zyskujemy większą pewność siebie. Mamy dopiero początek sezonu, ale wygląda to coraz lepiej. Wiadomo, że są nowe twarze w zespole i potrzebujemy trochę czasu. Pierwszy mecz w Mielcu nam nie wyszedł, ale myślę, że potrzebowaliśmy jeszcze chwili żeby odpalić, bo, jak już wcześniej mówiłem, pojawiło się u nas dużo nowych twarzy. Teraz, jako drużyna, skonsolidowaliśmy się i złapaliśmy rytm – uważa Michał Jakóbowski. – Wygraliśmy trzy mecze z rzędu i niech ta seria trwa jak najdłużej. Maszyna ruszyła, mamy nadzieję, że się nie zatrzyma. Bardzo ważne jest, żeby nabić jak najwięcej punktów nabić już na początku sezonu, bo potem gra się łatwiej. Nie ma takiej presji, jak wtedy, gdy zajmujesz miejsce na dole tabeli. A z większą liczbą punktów na koncie wychodzi się na mecz z odpowiednią pewnością siebie. Gra się lżej. Ten świetny początek powoduje to, że czujemy się pewniej na boisku.
W środę “Zielonych” czeka mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Będzie to starcie drugiej i trzeciej drużyny w tabeli. – Te pierwsze mecze są niewiadomą. Podbeskidzie wygrało z Mielcem 4:1, a przegrało w Suwałkach z Wigrami. Widać, że w tej lidze każdy może wygrać z każdym – mówi pomocnik poznańskiego zespołu. – Drużyna z Bielska-Białej to na pewno ciężki rywal, ale mamy nadzieję na powtórkę z wiosny, czyli zwycięstwo po fajnym, miłym dla oka meczu. Wygraliśmy wtedy 4:3 i pokazaliśmy charakter, była niesamowita bitwa. Przegrywaliśmy 1:2, ale odrobiliśmy tę stratę i prowadziliśmy nawet 4:2. Podbeskidzie pokazuje w tych pierwszych meczach sezonu, że będzie mocno liczyło się w walce o miejsca dające awans do ekstraklasy, ale myślę że my mamy bardzo mocną ekipę i stać nas na miejsce w górnej połowie tabeli.
Pytany o to, czy spodziewa się, że kolejni rywale inaczej będą teraz podchodzili do meczu z Wartą Poznań, Michał Jakóbowski odpowiada: – W sumie to bardzo dobrze, jeśli rywale zmienią podejście do nas. Bo tak powinno być. Warta Poznań to klub z tradycjami i kto do nas przyjeżdża, powinien się bać naszego zespołu.