Warta Poznań zremisowała z MKS Kluczbork 3-3. Dwa razy na listę strzelców wpisał się Przemysław Kita, natomiast raz dla Zielonych trafił Adrian Cierpka.

Mecz zaczął się świetnie od mocnego startu poznaniaków. Już w czwartej minucie na listę strzelców wpisał się Przemysław Kita. Po błędzie defensorów MKS-u gracz Warty wyszedł sam na sam z z golkiperem z Kluczborka i pokonał go dając prowadzenie Zielonym. Do 32 minuty warciarze mieli mecz pod kontrolą, jednak po grze z pierwszej piłki na czystą pozycję wypuszczony został Adam Orłowicz i płaskim strzałem z trzynastego metra pokonał bezradnego Lisa. To nie był koniec emocji w pierwszej połowie w Kluczborku. Dziesięć minut później kluczborczanie wyszli na prowadzenie za sprawą Adriana Klepczyńskiego, który dobił piłkę po trafieniu w słupek z najbliższej odległości. Gdy każdy już myślał, że zaraz będzie przerwa i obie jedenastki zejdą na przerwę, na zryw zebrali się warciarze. W ostatniej akcji pierwszej połowy Krystian Sanocki był faulowany w polu karnym, sędzia wskazał na jedenasty metr oddalony od bramki. Do piłki ustawionej na wapnie podszedł Adrian Cierpka i pewnie wykorzystał rzut karny.

Druga połowa, znów świetne rozpoczęcie, znów Przemysław Kita i kolejny gol dla warciarzy. Kita po kontrze otrzymał futbolówkę i akcje sfinalizował uderzeniem nad wychodzącym z bramki golkiperem gospodarzy. Niestety to nie był koniec strzelania na stadionie w Kluczborku. W 56 minucie Konrad Zaradny doprowadził do remisu ustalając wynik spotkania na 3:3. W 75 minucie Wiktor Patrzykąt obejrzał drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę.

MKS Kluczbork 3-3 Warta Poznań

Bramki: 32. Orłowicz, 43. Klepczyński, 56. Zaradny – 4. Kita, 45+4. Cierpka (kar.), 50. Kita

Warta Poznań: Lis – Dejewski, Cierpka, Kieliba, Sanocki (69. Piceluk) – Grobelny (64. Przybyła), Jasinski, Patrzykąt, Marciniak – Kita (77. Wypych), Żmijewski (46. Janicki).