Serhij Napołow: “Zapowiada się dobry mecz w Głogowie”
– W Głogowie zostawiłem po sobie dobre wrażenie. Mam nadzieję, że kibice nie będą na mnie gwizdali – mówi skrzydłowy...
– W Głogowie zostawiłem po sobie dobre wrażenie. Mam nadzieję, że kibice nie będą na mnie gwizdali – mówi skrzydłowy Warty Poznań Serhij Napołow, który ma szansę zagrać przeciwko swojemu poprzedniemu klubowi. Pojedynek Chrobry Głogów – Warta Poznań w 32. kolejce Fortuna 1. Ligi już w piątek o godz. 18.
23-letni Ukrainiec był zawodnikiem głogowskiego klubu przez 2 lata, fo końca 2018 roku. Wystąpił w 57 oficjalnych meczach. Odszedł po wygaśnięciu kontraktu i związał się z “Zielonymi”. W Warcie Poznań nie gra na razie za wiele, ale akurat w piątek szanse na występ Serhija Napołowa są większe. Za zółte kartki musi bowiem pauzować Michał Jakóbowski, podstawowy lewoskrzydłowy poznańskiej drużyny w tym roku. – Chętnych do zastąpienia Michała w składzie jest wielu. Nie wiem, czy trener postawi akurat na mnie. Ja jestem gotowy do gry i dam radę, jeśli dostanę szansę – zapewnia zawodnik i dodaje: – Nie na tym to wszystko polega, żeby patrzeć kto gra. Najważniejsze jest dobro zespołu i zwycięstwo.
Serhij Napołow, pytany o to, czy nie jest zawiedziony małą liczbą występów w zielonej koszulce, odpowiada: – Zawsze ktoś musi nie grać. Teraz akurat wypadło na mnie, ale mam jeszcze trochę czasu, żeby pograć. Nie jestem jakoś bardzo rozczarowany.
Byłemu piłkarzowi Metalista Charków łatwiej teraz znieść rolę rezerwowego, bo Warta Poznań jest ostatnio w dobrej formie. Zdobyła 7 pkt w 3 ostatnich meczach, wygrała 2 kolejne spotkania i awansowała na 10. miejsce w tabeli. – Trochę odetchnęliśmy – przyznaje Serhij Napołow. – Tabela wygląda tak, jak wygląda i teraz mamy większy spokój niż wcześniej. Złapaliśmy trochę luzu. Nie patrzymy na to, że już naprawdę niewiele potrzeba nam do zapewnienia sobie utrzymania w lidze. Liczy się szacunek do siebie i do całego zespołu. Dlatego myślę, że w piątek zagramy o 3 pkt. Nie ma już na nas tak wielkiej presji, w Głogowie jest dobra płyta, więc piłkarsko powinno to dobrze wyglądać.
Ukrainiec twierdzi, że nie śledził ostatnio meczów Chrobrego. – Wiem, że w drużynie jest sporo zawodników, ale nie wiem, czy zmienił się styl gry zespołu. To, że Chrobry walczy o utrzymanie się, nie znaczy, że nie ma tam zawodników, którzy nie potrafią grać w piłkę. Jestem pewien, że będą wymagającym rywalem – mówi pomocnik Warty Poznań. – W Głogowie zostawiłem po sobie dobre wrażenie. W każdym meczu walczyłem z całych sił o 3 pkt dla drużyny. Nie zrobiłem nic złego. Mam nadzieję, że kibice nie będą na mnie gwizdali.