Robert Graf: Warta Poznań ma mieć zespół bardziej piłkarski
– Chciałbym, żeby teraz w drużynie było więcej jakości piłkarskiej, więcej gry w piłkę, parafrazując: więcej piłki w piłce –...
– Chciałbym, żeby teraz w drużynie było więcej jakości piłkarskiej, więcej gry w piłkę, parafrazując: więcej piłki w piłce – mówi w rozmowie dyrektor sportowy Warty Poznań S.A. Robert Graf. Wyjaśnia też m.in., ilu zawodników i na jakie pozycje trafi jeszcze tego lata do zespołu. Podkreśla również ważną rolę klubowej akademii i jej wychowanków.
Po zakończeniu sezonu Fortuna 1. Ligi z Warty Poznań odeszli zawodnicy, którzy byli do niej tylko wypożyczeni: Grzegorz Szymusik, Michał Żebrakowski i Hubert Sobol. Nowych umów nie podpisali Tomasz Dejewski, Mateusz Wypych i Mateusz Bodzioch.
W ostatnich dniach 2-letnimi kontraktami z Dumą Wildy związali się Tomasz Boczek, Gracjan Jaroch i Jakub Kuzdra.
ROZMOWA Z ROBERTEM GRAFEM, DYREKTOREM SPORTOWYM WARTY POZNAŃ
Jaką ma Pan wizję budowy zespołu Warty Poznań?
Robert Graf: – Przede wszystkim chcę, żebyśmy mieli zespół bardziej piłkarski. Warta Poznań miała do tej pory jakość, ale opartą przede wszystkim na cechach wolicjonalnych. Tego chłopakom nie można odmówić. Walka i zaangażowanie nadal będą bardzo istotne, ale chciałbym, żeby teraz w drużynie było więcej jakości piłkarskiej, więcej gry w piłkę, parafrazując: więcej piłki w piłce.
Takiego też trenera szukaliśmy, potrzebowaliśmy człowieka, który ma podobną wizję i filozofię gry. W oparciu o te wspólne wartości staramy się budować zespół. Nie ukrywam, że jestem fanem tworzenia projektów z nieco dłuższą perspektywą niż jeden sezon czy jedno okienko transferowe. Sprowadzamy zawodników perspektywicznych i wiążemy się z nimi kontraktami na co najmniej 2 lata.
Chcemy grać ofensywniej, bardziej piłkarsko i młodszymi zawodnikami. Oczywiście trzon zespołu będą tworzyli gracze doświadczeni, bo od tego nie uciekniemy i to jest duża wartość, szczególnie dla młodych zawodników.
Poprzedni trener Petr Nemec też miał świadomość tego, że po sezonie musi dojść do zmian w kadrze.
– Na pewno przed startem nowych rozgrywek odejdzie od nas jeszcze kilku zawodników. Gdy tu przychodziłem, to zastałem sytuację, w której niektórzy gracze już zdecydowali, że odejdą. Tomasz Dejewski czy Mateusz Wypych dostali świetne oferty, a i Mateusz Bodzioch otrzymał od Stali Mielec taką propozycję kontraktu, z którą nie byliśmy w stanie konkurować. To były ich decyzje, odeszli i teraz szukamy na ich miejsce nowych zawodników.
Ale to jeszcze nie koniec zmian?
– Przed startem sezonu kilku zawodników jeszcze odejdzie, bo chcemy podnieść jakość piłkarską Warty Poznań. Oni zostawili na boisku kawał zdrowia i serca, za co im bardzo dziękujemy, natomiast w nowej wizji budowania drużyny część z tych chłopaków nie znajdzie dla siebie miejsca. Rozmawiamy o tych, którzy są jeszcze zawodnikami Warty i którym kończą się kontrakty 30 czerwca. W kilku przypadkach te kontrakty nie zostaną przedłużone.
Szansę pokazania się nowemu trenerowi dostali jednak wszyscy.
– Tak, trener Piotr Tworek każdemu dał czystą kartę. Przez ostatnie 2 tygodnie zawodnicy mieli okazję pokazać, czy warto zainwestować we współpracę z nimi, czy też musimy poszukać nowych twarzy.
Decyzje zostaną podjęte i ogłoszone po sobotnim sparingu z Zagłębiem Lubin?
– Siłą rzeczy musi tak być, bo 1 lipca część z nich stanie się wolnymi zawodnikami. Po meczu w Lubinie muszą zapaść decyzje.
Na razie kontrakty z Wartą Poznań podpisało 3 nowych graczy. Będą kolejni?
– Tak, przyjdą do nas 2-3 “większe” nazwiska. Planujemy bowiem podpisać umowy z zawodnikami, którzy mają doświadczenie z ekstraklasy. Jeśli uda nam się sfinalizować rozmowy, które prowadzimy, i dopiąć te transfery, to później obudujemy już tylko skład młodymi zawodnikami. Nie zapominamy przy tym o chłopakach, którzy są już w Warcie, w drużynach z roczników 2001, 2002 i 2003. Część z nich jest na urlopach. Gdy wrócą, będą sukcesywnie zapraszani na treningi z pierwszą drużyną. Być może 2-3 pojedzie w poniedziałek na obóz do Jarocina z zespołem trenera Piotra Tworka.
Na jakie pozycje Warta Poznań szuka jeszcze wzmocnień?
– Na razie mamy nowego środkowego obrońcę Tomka Boczka, nowego prawego obrońcę Kubę Kuzdrę i uniwersalnego gracza ofensywnego Gracjana Jarocha. Przyjdzie jeszcze napastnik, przyjdzie prawoskrzydłowy, jeszcze jeden skrzydłowy oraz piłkarz do środka pola. Będzie też młodzieżowiec do gry na bokach obrony.
Nie chcę mówić o konkretnej liczbie wzmocnień. Na pewno jeszcze kilku zawodników do nas przyjdzie. Zobaczymy, jak zareaguje rynek transferowy, bo okres na dokonywanie transferów rozpocznie się 1 lipca i potrwa do końca sierpnia, więc pewnie będą jacyś ciekawi zawodnicy do wzięcia. Natomiast na razie realizujemy plan, który sobie założyliśmy i chcemy go wykonać do końca. Zobaczymy, co jeszcze wydarzy się ponad to, co zaplanowaliśmy.
Z drużyną trenują też zawodnicy, którzy byli ostatnio wypożyczeni do klubów z niższych lig. Aleks Ławniczak strzelił nawet gola w sparingu z Pogonią Szczecin.
– Poza Aleksem są jeszcze Nikodem Fiedosewicz i Adrian Chopcia i z nimi jest taka sama sytuacja, jak z resztą zawodników, którzy mają kontrakty do końca czerwca. Dostali szansę od trenera i zobaczymy, czy się obronią w zespole, bo ostatnio grali w niższych ligach. To trener podejmie decyzję, czy ci gracze mają już odpowiednią jakość, by zostać w kadrze na nowy sezon. Z kolei Szymon Piekarski jest kontuzjowany, więc na razie nie trenuje.
Wróćmy do młodszych wychowanków.
– Nie zapominamy o nich, szczególnie w zawodnikach z rocznika 2002 drzemie duży potencjał. Niestety, nie mieli jeszcze okazji pokazać się na treningu pierwszego zespołu, bo po zakończeniu sezonu rozjechali się na wakacje. Po powrocie do klubu będą bardzo poważnie monitorowani i sprawdzani. Po to np. zatrudniliśmy Wojtka Tomaszewskiego, który będzie dyrektorem akademii, ale też trenerem w sztabie pierwszego zespołu, odpowiedzialnym za racjonalne wprowadzanie naszych wychowanków do gry w drużynie seniorów.
Absolutnie będziemy chcieli wykorzystać naszą akademię. Na pewno są w niej talenty i będziemy z nimi pracowali pracowali pod kątem wprowadzania do pierwszego zespołu. Warta Poznań przez ostatnie lata wypuściła wielu fajnych zawodników, którzy są teraz w klubach ekstraklasowych i w akademiach tych klubów.
Jestem pewien, że znajdziemy kolejnych chłopców i pokażemy im, że ścieżka do pierwszego zespołu jest krótka. Zawodnicy z roczników 2002 i 2003 muszą realnie myśleć o tym, żeby w perspektywie pół roku czy roku być częścią pierwszej drużyny “Zielonych”.
Trudno jest namówić zawodników na przyjście do Warty Poznań?
– Jednych trochę bardziej, innych trochę mniej [uśmiech]. Jak to w życiu. Uważam, że stworzyliśmy fajny projekt, zebrała się grupa fajnych ludzi, którzy zdecydowali się poprawić markę Warty Poznań. Jeszcze nie opadł do końca kurz po wydarzeniach z ostatnich lat, co pewnie w jakimś tam stopniu utrudnia nieco rozmowy z zawodnikami, ale jako klub mamy do zaoferowania fajny, świeży projekt. Gdy spotykamy się z zawodnikiem, jego agentem i przedstawiamy tę wizję, omawiamy ją szerzej, to wątpliwości właściwie znikają.