Z rozciętą głową zszedł z boiska w meczu z GKS Jastrzębie piłkarz Warty Poznań Mateusz Kupczak. Jeszcze w trakcie spotkania trafił do szpitala, gdzie lekarz zszył ranę pomocnikowi „Zielonych”.

W drugiej połowie niedzielnego spotkania Mateusz Kupczak starł się w powietrzu z kapitanem gości, Damianem Trontem. Obaj zawodnicy upadli na murawę i musieli skorzystać z pomocy medycznej. Przerwa w meczu trwała kilku minut. Zawodnik GKS Jastrzębie pozostał w grze i dokończył mecz z opaską na głowie. Mateusz Kupczak został zmieniony przez Michała Grobelnego.

– Podczas zderzenia z zawodnikiem drużyny u Mateusza doszło do rozcięcia czoła, które było na tyle głębokie i obszerne, że od razu zdecydowaliśmy się przetransportować zawodnika do szpitala na szycie – tłumaczy fizjoterapeuta Warty Poznań Bartłomiej Smuniewski.

Mateusz Kupczak trafił do poznańskiego klubu tuż przed rozpoczęciem obecnego sezonu Fortuna 1. Ligi. W pierwszym meczu wszedł na boisko w 55. minucie, a kolejne spotkania rozpoczynał już w wyjściowej jedenastce. W środę zdobył dwie bramki, które zapewniły „Zielonym” zwycięstwo 2:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Mateuszu, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!