Wypowiedzi trenerów po meczu Warta Poznań – Miedź Legnica
Bardzo dobry mecz z pasjonującą końcówką obejrzeli kibice w Grodzisku Wlkp. Warta Poznań pokonała 2:1 Miedź Legnica i nadal jest...
Bardzo dobry mecz z pasjonującą końcówką obejrzeli kibice w Grodzisku Wlkp. Warta Poznań pokonała 2:1 Miedź Legnica i nadal jest liderem Fortuna 1 Ligi. Oto, jak niedzielny pojedynek podsumowali trenerzy obu zespołów:
Dominik Nowak, trener Miedzi Legnica: Gratuluję Warcie i trenerowi Piotrowi Tworkowi. Pierwsze minuty były dobre w naszym wykonaniu. Potrafiliśmy stwarzać sytuacje i była okazja, by otworzyć wynik. Tak się nie stało, a później niestety tempo u nas spadło. Zaczęliśmy grać zbyt nerwowo, szczególnie po odbiorze piłki. Wprowadzaliśmy ją zbyt niedokładnie. Rzut karny jeszcze nas uratował, bo Łukasz Załuska obronił i to mógł być dobry prognostyk na drugą połowę. Po przerwie jednak to Warta miała inicjatywę i przede wszystkim wykorzystywała boczne sektory. Gospodarze wygrywali pojedynki i tworzyli sobie okazje. Przy 0:2 potrafiliśmy się podnieść, zdobyliśmy kontaktowego gola, ale na więcej nie było nas już stać. Nie mieliśmy potem żadnej innej sytuacji, po której moglibyśmy uratować remis. Chciałbym pochwalić Wartę, która jest dobrze zorganizowana, mocna w środku pola i moim zdaniem będzie się mocno w tej lidze liczyć.
Piotr Tworek, trener Warty Poznań: Przed meczem z Miedzią przechodziliśmy mały maraton i można było mieć obawy, jak mój zespół wytrzyma mecz pod względem motorycznym. Byliśmy jednak przekonani o tym, że z takim przeciwnikiem i na tym etapie rozgrywek trzeba położyć na szalę absolutnie wszystko. Pierwsze fragmenty, słupek Damiana Byrtka i kilka późniejszych interwencji Adriana Lisa mogły potwierdzić, że przyjechała do nas drużyna bardzo dobra jakościowo i mocna z przodu. Wiedzieliśmy, że to spotkanie ułoży się dla nas dopiero, gdy przejmiemy inicjatywę – tak, by Miedź nie nabierała pewności w grze. Później oddaliśmy to, co mamy najlepsze, czyli charakter, serce i wolę walki.
Wygraliśmy kolejny mecz i teraz wreszcie będziemy mieć trochę dłuższą przerwę. Cieszę się, że zdobywamy gole po ładnych akcjach. W każdym kolejnym meczu dodajemy dziesięć procent jakości, a uważam, że wciąż jeszcze nie pokazaliśmy wszystkiego, na co nas stać. Jestem bardzo zadowolony, że gole zdobyli Łukasz Trałka i Adrian Laskowski. Ten drugi zawodnik to takie nasze dziecko. Traktujemy go trochę inaczej niż wszystkich, bo zdajemy sobie sprawę, jakie perypetie przechodził i z jak wieloma kontuzjami się zmagał.