Łukasz Trałka: Rośniemy jako drużyna
– Do każdego meczu podchodzimy z myślą, by pokazać się z jak najlepszej strony i cieszyć się grą. Póki co...
– Do każdego meczu podchodzimy z myślą, by pokazać się z jak najlepszej strony i cieszyć się grą. Póki co wychodzi nam to bardzo dobrze – uważa pomocnik Warty Poznań Łukasz Trałka, który w niedzielę cieszył się z pierwszej bramki zdobytej w barwach “Zielonych”.
Aż do 83. minuty niedzielnego pojedynku z Miedzią Legnia wszystko wskazywało na to, że ten ciekawy pojedynek 11. kolejki Fortuna 1 Ligi zakończy się bezbramkowo. Wtedy to poznaniacy przeprowadzili świetną akcje – Robert Janicki podał piłkę do Mateusza Kupczaka, a ten znalazł jeszcze w polu karnym Łukasza Trałkę. Najbardziej doświadczony piłkarz Warty Poznań strzałem po ziemi wyprowadził zespół na prowadzenie. Dwie minuty później gola na 2:0 strzelił Adrian Laskowski, a w 89. minucie wynik ustalił Henrik Ojamaa.
– Ostatnio mieliśmy dosyć dużo meczów i przebyliśmy dużo kilometrów, dlatego w pierwszej połowie nasza gra bardzo różnie się układała. Mieliśmy swoją okazję z rzutu karnego, ale Miedź też miała dobrą sytuację na początku spotkania. Druga połowa była już bardziej otwarta, znacznie częściej dochodziliśmy do sytuacji i w końcu zdobyliśmy dwie bramki. Niepotrzebna była jedynie ta stracona bramka w końcówce, bo zrobiło się trochę nerwowo – mówi Łukasz Trałka, który w niedzielę znów był jednym z najlepszych zawodników “Zielonych”. – Najważniejsze, żeby była radość z gry, bo wtedy są też chęci i motywacja do tego, by zostawić zdrowie na boisku. Gdy jej nie ma, to wtedy gra w piłkę nie ma już najmniejszego sensu i trzeba zawiesić buty na kołku. Na szczęście wszystko się dobrze układa, zdobyłem bramkę, ponadto rośniemy jako drużyna, czego pewnie mało kto się spodziewał. Możemy się tylko cieszyć i grać dalej.
Po 11 kolejkach sezonu zespół trenera Piotra Tworka jest na pierwszym miejscu w tabeli. Ma 23 punkty, czyli tyle, ile Warta Poznań uzbierała do początku grudnia poprzedniego roku, w 21 występach. – Póki co spokojnie podchodzę do naszej sytuacji. Mamy fajny zespół, jeśli chodzi o szatnię. Jest taka swojska. Ponadto dobrze czujemy się, grając ze sobą na boisku. Staramy się nie bujać z głową w obłokach, ale też nie załamujemy się, kiedy nam nie idzie. Do każdego meczu podchodzimy z myślą, by pokazać się z jak najlepszej strony i cieszyć się grą. Póki co wychodzi nam to bardzo dobrze – wyjaśnia Łukasz Trałka. Pytany przez dziennikarzy o to, czy chciałby w przyszłym sezonie zagrać w barwach Warty Poznań przeciwko Lechowi Poznań w ekstraklasie, odpowiada: – Na razie jeszcze o tym nie myślę, ale mam nadzieję, że już niedługo to będzie mogło być realne. Póki co jednak przed nami jest jeszcze dużo spotkań, musimy starać się zbierać regularnie punkty. Gdyby jednak taka historia się wydarzyła, byłoby naprawdę super.