Warta Poznań kontra ekstraklasa, czyli déjà vu trenera
Dwa sparingi z zespołami z ekstraklasy czekają teraz piłkarzy Warty Poznań. Pierwszy już w sobotę o godz. 13 z Pogonią...
Dwa sparingi z zespołami z ekstraklasy czekają teraz piłkarzy Warty Poznań. Pierwszy już w sobotę o godz. 13 z Pogonią na jej głównym stadionie.
„Zieloni” zagrają trzeci mecz kontrolny w tym roku – po 3:0 z Unią Swarzędz i 4:2 z GKS Bełchatów. Teraz zmierzą się z trzecim zespołem ekstraklasy, Pogonią Szczecin, dla której pojedynek z Wartą Poznań będzie próbą generalną przed zaplanowanym na następny weekend meczem z Wisłą Płock już o ligowe punkty. Sparing zostanie rozegrany na głównej płycie stadionu im. Floriana Krygiera (przy okazji ciekawostka: patron obiektu, gdy studiował w Poznaniu na przełomie lat 20. i 30., był zawodnikiem rezerw Warty Poznań). Mecz budzi spore zainteresowanie. Szczeciński klub sprzedał już ok. 600 biletów (po 5 zł) z puli 999, którą przeznaczył dla kibiców.
– Mam déjà vu – uśmiecha się trener Warty Poznań Piotr Tworek. – Bo przypomina mi się nasz letni sparing ze Śląskiem Wrocław, rozegrany w podobnych okolicznościach: też był to ostatni mecz przed startem ekstraklasy, połączony z prezentacją zespołu, było sporo kibiców na trybunach. A więc mamy już warunki zbliżone do tego, co nas czeka za cztery tygodnie, a ekstraklasę już w kolejny weekend. To powinna być spora atrakcja dla kibiców, którzy zobaczą swoich chłopaków, ale też czołowy zespół I ligi.
Poznaniacy kończą właśnie trzeci tydzień przygotowań do rundy wiosennej. Po dwóch ciężkich mikrocyklach przyszedł… jeszcze cięższy. – Tak, trenujemy teraz mocniej, zwiększyliśmy obciążenia, a intensywność ćwiczeń jest na wysokim poziomie. To taki mikrocykl „uderzeniowy”, czyli tydzień, zgodnie z planem, przeznaczony na mocną pracę – tłumaczy szkoleniowiec. – Rozmawiam z zawodnikami i słyszę od nich, że jest ciężko, ale OK. Nie mamy urazów mięśniowych, ani kostnych. Wszystko robimy z głową, w sposób przemyślany. Dobrą robotę wykonują też nasi fizjoterapeuci, Bartek Smuniewski i Wojtek Danielewicz. Obaj mają co robić, od rana do wieczora.
Mecz z Pogonią Szczecin będzie dla zawodników z pewnością fajnym przerywnikiem. – Zdajemy sobie sprawę z trudów tego sparingu. Na pewno ze względu na fakt, że Pogoń jest tydzień przed meczem o punkty, a my mamy jeszcze miesiąc do początku rundy. Jesteśmy w innym punkcie przygotowań, ale wiem, że mój zespół zrobi wszystko, żeby wygrać mecz. I są już w szatni krótkie rozmowy na ten temat – przyznaje trener Piotr Tworek, który cieszy się na myśl o pojedynkach z rywalami z wyższej ligi. – Zarówno w starciu z Pogonią, jak i za tydzień z Lechią Gdańsk, przeciwnicy postawią mocne warunki na boisku, ale chcemy na ich tle realizować swoje założenia. Grając z ekstraklasą, chcę zobaczyć, jakie jeszcze są między nami różnice. Nie mówię o fazie przygotowań motorycznych, ale jak będziemy wyglądali pod względem sportowym.
W Szczecinie nie zagra jeszcze Nikodem Fiedosewicz, który jeszcze trenuje indywidualnie po urazie ścięgna Achillesa, ale powinien dołączyć do zajęć zespołu już od początku obozu w Cetniewie. Warta Poznań pojedzie tam 7 lutego.
Po raz ostatni „Zieloni” grali z Pogonią Szczecin w czerwcu ubiegłego roku. Padł wówczas remis 1:1, a gola dla gości strzelił Aleks Ławniczak.