Mateusz Szczepaniak: W Warcie Poznań jest mentalność zwycięzców
Jeszcze rok temu Mateusz Szczepaniak występował w Miedzi Legnica w Ekstraklasie. Teraz zagra przeciwko niedawnym kolegom w barwach Warty Poznań,...
Jeszcze rok temu Mateusz Szczepaniak występował w Miedzi Legnica w Ekstraklasie. Teraz zagra przeciwko niedawnym kolegom w barwach Warty Poznań, w jednym z najciekawszych pojedynków 28. kolejki Fortuna 1 Ligi.
Napastnik „Zielonych” odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas piątkowej konferencji prasowej przed wyjazdem do Legnicy. Oto, co powiedział:
O akcji bramkowej w meczu z Sandecją Nowy Sącz: Co tu dużo mówić, bardzo dobrze wyszła nam ta akcja, a fakt, że dała nam ona gola na 2:0 cieszy jeszcze bardziej, bo w tamtym momencie sytuacja na boisku była bardzo napięta i wiele mogło się wydarzyć w końcówce. Dzięki tej bramce udało nam się jednak uspokoić sytuację.
O tym, czy spodziewał się częstszych występów po powrocie do Polski: Wróciłem do Polski po to, by walczyć o awans do Ekstraklasy. Na ten moment więc wszystko idzie zgodnie z planem, mamy tyle samo punktów co Podbeskidzie Bielsko-Biała, jesteśmy na miejscu premiowanym awansem i oby tak pozostało. Dla mnie głównym celem pozostaje awans do Ekstraklasy i tego się trzymam. Nie ma dla mnie znaczenia to, czy gram 20 czy 90 minut na mecz – cel pozostaje dla mnie jeden.
O tym, jak mocno zmieniła się jego sytuacja w porównaniu do ubiegłego roku, kiedy to grał w barwach Miedzi w Ekstraklasie: Taki jest sport i takie jest życie, nie tylko dla piłkarza – raz się jest na górze, a raz na dole. Teraz został nam jeszcze trochę ponad miesiąc do zakończenia rozgrywek i wszyscy mamy w głowach jeden cel. Możemy go spełnić szybko, ale możemy też walczyć do samego końca, choć myślę, że każdy z nas wolałby to jednak zrobić jak najszybciej.
O tym, czy ma informacje od swoich byłych kolegów o tym, jakie są nastroje w Legnicy: Jeszcze tydzień temu wszyscy ze mną rozmawiali, ale teraz wyłączyli telefony, więc chyba za bardzo nie chcą o tym rozmawiać.
O tym, czy po pokonaniu Sandecji poprawiły się nastroje w drużynie: Oczywiście, że tak, jak zresztą po każdym zwycięstwie. U nas w zespole jest mentalność zwycięzców i nikt nie chce przegrywać. W naszej drużynie jedna porażka jest przyjmowana jak trzy w innych drużynach, bo zdajemy sobie sprawę, że musimy zdobywać punkty. Jeżeli będziemy to robić, wtedy wszystko pójdzie dobrze.
O tym, że sezon wkracza w decydującą fazę i w ciągu tygodnia „Zieloni” zagrają 3 z 7 meczów, które zostały do końca rozgrywek: Oczywiście mamy tego świadomość. Na razie jednak skupimy się głównie na najbliższym meczu z Miedzią Legnica.