Świetny mecz Warty Poznań w Białymstoku. Niestety, bez happy endu
Piłkarze Warty Poznań dwa razy prowadzili w meczu z Jagiellonią Białystok, ale z dalekiego wyjazdu wracają bez punktu. W 12....
Piłkarze Warty Poznań dwa razy prowadzili w meczu z Jagiellonią Białystok, ale z dalekiego wyjazdu wracają bez punktu. W 12. kolejce PKO Ekstraklasy „Zieloni” przegrali 3:4 po tym, jak decydującą bramkę stracili w doliczonym czasie gry z rzutu karnego.
Zdążyło upłynąć niewiele ponad pół minuty meczu, a dobrą okazję do otwarcia wyniku miał Jesus Imaz. Hiszpan pomylił się jednak przy strzale z kilkunastu metrów. – Panowie, mocno miało być od początku – krzyknął po tej akcji kapitan „Zielonych”, Bartosz Kieliba, jakby chciał przypomnieć, kolegom zasady, jakie obowiązują w zespole. Podziałało. Warta na kilkanaście minut zaryglowała dostęp do bramki i sama zaczęła się odgryzać.
W 13. minucie poznaniacy mieli rzut rożny. Mateusz Czyżycki strzelił bez przyjęcia piłki, ale bramkarz gospodarzy nie dał się oszukać. Dwie minuty później było już 1:0 dla zespołu trenera Piotra Tworka po tym, jak dalekie podanie Jakuba Kuzdry za plecy obrońców otworzyło drogę do bramki Mateuszowi Kuzimskiemu. Snajper Warty wyprzedził Pavelsa Steinborsa i przerzucił piłkę nad nim wprost do siatki! Sędzia Zbigniew Dobrynin poczekał jeszcze na sygnał VAR, a że wszystko było OK, nakazał wznowienie gry od środka.
Po zaledwie czterech minutach gospodarze przeprowadzili ładną akcją prawą stroną, a w polu karnym strzałem po ziemi Daniela Bielicę pokonał Jakov Puljić. Jak się wkrótce okazało, żaden zespół nie był zadowolony z remisu 1:1. Rozpoczęła się wymiana ciosów na całego. W 27. minucie Jan Grzesik spudłował z kilku metrów i aż złapał się za głowę, gdy zdał sobie sprawę z tego, jak dobrą okazję zmarnował.
Wydarzenia momentalnie przeniosły się pod poznańską bramkę i Jesusowi Imazowi nie zabrakło tym razem precyzji. Mocny strzał Hiszpana, Daniel Bielica dotknął jeszcze piłkę, ale i tak wpadła ona w górny róg bramki. Było 2:1 dla drużyny z Podlasia.
Wtedy Warta Poznań znów pokazała, jaki ma charakter i jak trudno ją złamać. Wprawdzie w 36. minucie Jan Grzesik nie trafił z kilku metrów do bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale po dwóch minutach było 2:2. Łukasz Trałka podał do Michała Jakóbowskiego, a ten w polu karnym oszukał obrońcę i kopnął w samo „okienko” bramki Jagiellonii! W ten sposób skrzydłowy „Zielonych” strzelił swojego pierwszego gola w Ekstraklasie. I to w meczu, w którym rozpoczął drugą setkę występów w barwach Warty Poznań.
Poznański zespół poszedł za ciosem i jeszcze przed przerwą stworzył sobie kilka sytuacji bramkowych. Wykorzystał jedną z nich – w 43. minucie Jan Grzesik kopnął pod poprzeczkę i beniaminek znów był na prowadzeniu.
Po zmianie stron tempo tego porywającego meczu nie spadało. Początkowo Warta broniła skromnego prowadzenia, ale nie udało jej się utrzymać korzystnego wyniku zbyt długo. W 51. minucie Robert Janicki wybił jeszcze piłkę głową na linii bramkowej, ale nim upłynął kwadrans gry w drugiej połowie Jagiellonia wyrównała. To była długa akcja, z wieloma podaniami i wreszcie tym ostatnim, po którym Jakov Puljić z bliska kopnął do poznańskiej bramki.
Zaledwie minutę po tym golu Warta znów powinna prowadzić, bo Jan Grzesik był z piłką blisko białostockiej bramki. Miał nawet trochę czasu, przymierzył i… kopnął obok celu! Po drugiej stronie boiska Jakov Puljić trafił piłką w poprzeczkę po uderzeniu głową, a Daniel Bielica zatrzymał strzał Fedora Cernycha w tzw. krótki róg bramki.
Podobną próbę wykonał Mateusz Kuzimski, ale Pavels Steinbors też nie dał się zaskoczyć. Podobnie jak chwilę potem po lekkim zagraniu głową przez Roberta Janickiego. Warta Poznań miała coraz więcej inicjatywy, utrzymywała się przy piłce, próbowała atakować skrzydłami. Na pewno nie można było powiedzieć, że ogranicza się do obrony wyniku.
Nie dość jednak, że walka o pełną pulę się nie powiodła, to w ostatniej minucie sędzia przyznał Jagiellonii rzut karny po faulu Aleksa Ławniczaka. Jakov Puljić uderzył silnie, w górny róg i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – WARTA POZNAŃ 4:3 (2:3)
Bramki: 0:1 Kuzimski (15. minuta), 1:1 Puljić (19.), 2:1 Imaz (28.), 2:2 Jakóbowski (37.), 2:3 Grzesik (43.), 3:3 i 4:3 Puljić (59. i 90. +1, karny)
Warta Poznań: Daniel Bielica – Jakub Kuzdra, Bartosz Kieliba, Aleks Ławniczak, Jakub Kiełb – Łukasz Trałka Ż, Mateusz Czyżycki – Jan Grzesik (90. Gracjan Jaroch), Robert Janicki (90. Konrad Handzlik), Michał Jakóbowski – Mateusz Kuzimski.
Sędziował Zbigniew Dobrynin z Łodzi
Mecz bez publiczności