Komentarze trenerów po meczu Warta Poznań – Pogoń Szczecin
Warta Poznań przegrała 1:2 z Pogonią Szczecin w sobotnim meczu 13. kolejki PKO Ekstraklasy, rozegranym na stadionie w Grodzisku Wlkp....
Warta Poznań przegrała 1:2 z Pogonią Szczecin w sobotnim meczu 13. kolejki PKO Ekstraklasy, rozegranym na stadionie w Grodzisku Wlkp. Goście prowadzili do przerwy 2:0, a „Zieloni” odpowiedzieli golem strzelonym tuż po zmianie stron. Oto, jak mecz podsumowali trenerzy obu drużyn:
Kosta Runjaić, trener Pogoni Szczecin: Jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni z wyniku, a nasza wygrana jest zasłużona. Myślę, że niepotrzebnie z naszej strony mecz był otwarty do końca. Bardzo dobrze zaczęliśmy to spotkanie, strzeliliśmy dwa gole i mieliśmy wszystko pod kontrolą. Myślę, że cały plan się spełnił w pierwszej połowie, zawodnicy dobrze wykonali założenia, z wyjątkiem tego, że w pewnym momencie zaczęliśmy grać za mało konsekwentnie i w kierunku swojej bramki. Zabrakło mi rozstrzygnięcia meczu w pierwszej połowie.
Wiedzieliśmy, że 2:0 to niebezpieczny wynik, że piłka jest zwariowana i jedna akcja może wszystko zmienić. Gdy straciliśmy gola w 47. minucie, to daliśmy przeciwnikowi wrażenie, że mogą jeszcze odwrócić losy meczu na swoją korzyść. A tego nie chcieliśmy. Później Warta spróbowała zaatakować wyżej i grać bardziej ofensywnie, z kolei my mieliśmy kilka możliwości, żeby strzelić trzeciego gola. Ogólnie myślę, że w końcowej fazie meczu dosyć dobrze się broniliśmy i zasłużenie wygraliśmy.
Zmiana Alexandra Gorgona nie miała związku z żółtą kartką. Chciałem go ściągnąć już wcześniej, bo dużo biegał i chciałem mieć go gotowego na mecz w środę. Jednak sędzia był szybszy. Nie wiem, czy za ten faul należała się żółta kartka, ale tak się stało.
Piotr Tworek, trener Warty Poznań: Nie jest łatwo podnieść się po tak szybko straconych bramkach i pierwszej połowie, w której to Pogoni wszystko wychodziło, a my nie mogliśmy wiele zdziałać. Tym większe słowa uznania dla mojego zespołu za chwile w szatni spędzone na rozmowie i drugą połowę. Drużyna pokazała, że chce pracować i wygrywać, ale tym razem rywal okazał się dla nas zbyt wymagający.
Szybko zdobyliśmy bramkę na 1:2, jednak na więcej rywal nam nie pozwolił. Szczecinianie dobrze się bronili, skracali pole gry, a nam trochę zabrakło dokładności. Były dwie, trzy fajne sytuacje, z których mogliśmy trochę więcej wycisnąć. Mimo dużego wysiłku, który włożyliśmy, muszę przyznać, ze Pogoń była dobrze zorganizowana i bardzo nam utrudniła zrobienie czegoś więcej. Trzeba docenić jej klasę, zwłaszcza w defensywie. Uważam, że zagraliśmy na miarę swoich możliwości, ale to było za mało. Pozostaje nam praca i wiara w to, że w następnym spotkaniu będziemy w stanie zrobić więcej – tak, by zdobyć punkty. Jestem przekonany, że we Wrocławiu będzie lepiej.