Opinie trenerów po meczu Lechia Gdańsk – Warta Poznań
Lechia Gdańsk prowadziła do przerwy z Wartą Poznań, ale ta doprowadziła do remisu 1:1 i wywiozła punkt z Trójmiasta w...
Lechia Gdańsk prowadziła do przerwy z Wartą Poznań, ale ta doprowadziła do remisu 1:1 i wywiozła punkt z Trójmiasta w meczu 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Oto, jak piątkowy pojedynek podsumowali trenerzy obu ekip:
Trener Warty Poznań, Piotr Tworek: Przyjechaliśmy tutaj z nastawieniem, żeby wyciągnąć maksa. Zamierzaliśmy zagrać na tyle skutecznie w defensywie i ofensywie, żeby cieszyć się z trzech punktów, bo taki był nasz cel był . Zdobyliśmy jeden punkt, tylko i aż, więc cieszymy się ogromnie, bo wiemy, ile wysiłku on nas kosztował. Najważniejszą rzeczą na kolejny tydzień jest to, żebym dowiedział się i żebyśmy znaleźli receptę na to, dlaczego te nasze pierwsze połowy wyglądają tak, jak wyglądała ta w meczu z Lechią. Powtórzył się mecz ze Śląskiem Wrocław, nie było tej iskry, którą widzę w oczach tego zespołu. Nie było agresji w doskokach i odbiorze, wyglądało, jakbyśmy przyjechali tylko biegać. Wierzę w to, że znajdę przyczynę i te różne połowy będą dawały nam komplety punktów. Bo oprócz tego, że mamy być pragmatyczni, to nie możemy być bojaźliwi. To jest kluczowe.
Czy byłem zły na zespół w pierwszej połowie? Nie, byłem troszeczkę zbity z tropu, dlaczego tak się stało, bo nie było osoby, która wzięłaby ciężar gry na swoje barki. Było cicho i spokojnie, a ten zespół taki nie jest. Zespół gra odważnie, sercem i emocjami, a tych emocji na początku zabrakło, w drugiej połowie było już zupełnie inaczej.
Trener Lechii Gdańsk, Piotr Stokowiec: Remis mnie nie zadowala. Myślę, że wymagam od swojej drużyny znacznie więcej i że liderzy zespołu powinni brać więcej na swoje barki, tego oczekuję. Zdecydowanie musimy popracować nad organizacją gry, przed nami trudne mecze i na pewno ten element jest do poprawy. Jestem rozczarowany, że nie możemy przełożyć tego, co ćwiczymy na treningach na grę w meczach. Powinno to wychodzić lepiej. Ale żeby było jasne, ja wierzę w ten zespół, bo wykonaliśmy dobrą pracę i za chwilę powinniśmy “odpalić”. W porównaniu z ostatnim meczem, było dzisiaj więcej strzałów i akcji, ale wymagam jeszcze więcej. Wprowadzam nowe elementy, ćwiczymy stałe fragmenty gry, po których Michał Nalepa strzelił gola, a Tomasz Makowski był blisko. Pracujemy nad tym i wierzę w to, że ten zespół odpali, bo na treningach wygląda to znacznie lepiej. Szkoda, że formacje ofensywne pokazały zbyt mało, bo oczekuję więcej jakości i konkretów. Za chwilę mamy mecz w Pucharze Polski i wiele spotkań przed nami, więc szybko musimy się pozbierać i grać więcej piłką. Stać nas na to.
Warta Poznań oddała dwa celne strzały, nie ujmując im oczywiście, bo walczyli. Ja jestem rozczarowany tym wynikiem. Początek roku mamy niepewny, ten pierwszy mecz wprowadził nerwowość. Zwróciliśmy uwagę na to, żeby dobrze wchodzić w mecz i żeby wiele rzeczy funkcjonowało. Tymczasem w prostej sytuacji straciliśmy bramkę. Powinniśmy szukać drugiej bramki, bo to byłoby potwierdzeniem tego, co chcemy grać. Ale nie zasłużyliśmy na nią, bo zabrakło nam jakości w ofensywie.