Warta II Poznań wygrała w Ostrowie Wlkp., choć przegrywała do 86. minuty!
Ależ emocje! Drugi zespół Warty Poznań dwukrotnie odrabiał straty i strzelił gola na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry! W...
Ależ emocje! Drugi zespół Warty Poznań dwukrotnie odrabiał straty i strzelił gola na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry! W 5. kolejce grupy spadkowej Proeko IV ligi „Zieloni” pokonali Ostrovię Ostrów Wielkopolski 3:2 i tracą zaledwie trzy punkty do bezpiecznego miejsca w tabeli.
Zawodnicy obu zespołów już od pierwszego gwizdka pokazali, że zadowoli ich jedynie zwycięstwo. Nie brakowało walki i ostrej gry, która często musiała być przerywana przez arbitra zawodów. Poznaniacy szukali szans po rzutach wolnych, jednak nie przekładały się sytuacje bramkowe.
Niestety, w 24. minucie to gospodarze objęli prowadzenie. Kontratak zawodników Ostrovii próbował powstrzymać Leo Przybylak daleko poza polem karny. Tak niefortunnie wybił piłkę, że trafił rywala, który po chwili trafił do pustej bramki.
Nie osłabiło to jednak zapału „Zielonych”, którzy nie odpuszczali przeciwnikom. Tuż przed końcem pierwszej połowy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła pod nogi Stanisława Jarysza, który oddał strzał w stronę bramki. Toczącą się futbolówkę dobił Mikołaj Stangel i piłkarze schodzili do szatni przy stanie 1:1.
Po przerwie gospodarze wznowili ataki i szybko stworzyli sobie okazję do ponownego objęcia prowadzenia. W 49. minucie Albert Żerkowski nieprzepisowo powstrzymał rywala w polu karnym, w wyniku czego arbiter wskazał na „jedenastkę”. Do wykonania rzutu karnego podszedł Łukasz Wiącek i pewnym strzałem posłał piłkę do siatki.
Poznaniacy walczyli, aby wywieźć z Ostrowa Wielkopolskiego przynajmniej jeden punkt. Dobre okazje mieli zawodnicy rezerwowi: z dystansu uderzał Dominik Winkel, ale piłka trafiła jedynie w boczną siatkę bramki. Bramkarza rywali pokonał Jakub Nęcka, który skutecznie dobił strzał kolegi, ale gol nie został uznany, bo strzelec był na spalonym.
Mecz robił się coraz bardziej zacięty, co skutkowało kolejnymi faulami i napomnieniami ze strony sędziego głównego. Poznaniacy jednak nie zwalniali tempa – w 82. minucie Bartłomiej Burman dograł piłkę do Maksymiliana Lisowskiego, lecz ten posłał ją wprost w bramkarza gospodarzy. Rywale również co jakiś czas przedostawali się pod bramkę gości, ale czujnie sprawowała się defensywa Warty II.
W 86. minucie w polu karnym Ostrovii zrobiło się zamieszanie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, w wyniku czego jeden z zawodników rywali skierował piłkę do własnej bramki. Młodzi gracze trenera Bartosza Majchrzaka mogli cieszyć się z wyrównania, a to jeszcze nie był koniec!
Ostatnie minuty meczu przyniosły sporo emocji. Obie drużyny walczyły o zwycięstwo, lecz to poznaniacy przechylili szalę na swoją korzyść. W doliczonym czasie gry wyprowadzili kontratak – Filip Wędzikowski podał piłkę do Mikołaja Narożnego, który pokonał bramkarza Ostrovii!
W nadchodzącym tygodniu Warta II Poznań zmierzy się z Unią Swarzędz w ćwierćfinale finału wojewódzkiego Fortuna Pucharu Polski. Mecz odbędzie się w środę, 21 kwietnia o godz. 18.
OSTROVIA 1909 OSTRÓW WIELKOPOLSKI – WARTA II POZNAŃ 2:3 (1:1)
Bramki: 1:0 Szaniec (24. minuta), 1:1 Stangel (45.+2), 2:1 Wiącek (48.), 2:2 gol samobójczy (86.), 2:3 Narożny (90.+3)
Warta II Poznań: Leo Przybylak – Jakub Burkowski (53. Dominik Winkel), Stanisław Jarysz, Albert Żerkowski, Bartłomiej Burman, Ernest Korek, Mikołaj Stangel (67. Filip Wędzikowski), Jakub Pietrzak (85. Mikołaj Narożny), Maksymilian Lisowski, Antonio Asani (56. Jakub Nęcka), Miłosz Gawecki (75. Alan Rudawski).