Warta Poznań kontra Raków Częstochowa w meczu otwarcia sezonu
Piłkarze Warty Poznań i Rakowa Częstochowa rozpoczną w piątek nowy sezon PKO Bank Polski Ekstraklasy. – Jesteśmy w stanie zaskoczyć...
Piłkarze Warty Poznań i Rakowa Częstochowa rozpoczną w piątek nowy sezon PKO Bank Polski Ekstraklasy. – Jesteśmy w stanie zaskoczyć gospodarzy – mówi trener „Zielonych”, Dawid Szulczek. Początek meczu o godz. 18 na stadionie w Częstochowie. Transmisja w Canal+ Sport i MC Radiu.
Liga piłkarska wraca do gry po 55 dniach przerwy, a poznaniacy przygotowywali się do tego przez ostatni miesiąc. Byli na obozie przygotowawczym w Grodzisku Wlkp., wygrali trzy z pięciu sparingów, w tym dwa przeciwko rywalom z Ekstraklasy: Miedzi Legnica i Górnikowi Zabrze. – Mogło się podobać szczególnie pierwsze 35-40 minut meczu z Górnikiem. Graliśmy bardzo dobrze, a najlepszym tego dowodem są odczucia zawodników, którzy schodzili z boiska po pół godzinie gry przy stanie 1:0 i uważali, że mogło być już 3:0 dla nas – mówi trener Dawid Szulczek i chwali warunki do pracy: – Chcę podziękować wszystkim, którzy pomogli w organizacji obozu, ale też tych, którzy dbali o to, że mamy świetnie przygotowane boiska. Warunki w hotelu, jedzenie, wszystko było bardzo dobre. Nie da się znaleźć minusów, nawet na siłę. Mieliśmy świetne warunki przez cały ten okres przygotowawczy. Organizacyjny top.
Zespół, który wywalczył 11. miejsce w poprzednim sezonie, nieco zmienił się latem. Z podstawowych graczy odeszli Łukasz Trałka, Frank Castaneda i Miguel Luis. „Zielonym” udało się przedłużyć wypożyczenie Miłosza Szczepańskiego, a nowymi twarzami w drużynie są obrońcy: Kamil Kościelny i Dimitris Stavropoulos. Obaj dobrze wprowadzili się do drużyny. Grek pokazał się w dwóch sparingach i zaprezentował spore umiejętności. – Ma dobre parametry w grze obronnej, zarówno te fizyczne, jak i te związane z umiejętnościami. Jest dobry w destrukcji, szczególnie wyróżnia się w grze głową, ma dobry timing. Gdy jest przy piłce, robi mało błędów. Uważam, że jest w stanie być wkrótce liderem obrony Warty Poznań – uważa szkoleniowiec.
Kadra poznaniaków na nowy sezon nie jest jeszcze zamknięta, a do końca okna transferowego może dojść w niej do zmian. – Jesteśmy gotowi do tego, żeby rozpocząć sezon i walczyć. Na pewno chcemy zrobić jak najwięcej punktów, żeby nie było powtórki z minionego sezonu, gdy zimowaliśmy w dole tabeli. Potrzebujemy jeszcze wzmocnień, ale kadra, którą już teraz mamy, powinna wystarczyć do tego, żeby punktować w Ekstraklasie – mówi trener Szulczek. – Na pewno chciałbym mieć większy komfort w postaci ofensywnego zawodnika. Obojętnie, czy będzie to środkowy pomocnik, skrzydłowy czy napastnik. Oby był to ktoś, kto da nam dużo jakości i będzie w stanie zastąpić Franka Castanedę czy Miguela Luisa.
Warta Poznań bardzo dobrze radziła sobie w drugiej części minionego sezonu. W rundzie rewanżowej zdobyła 30 pkt i miała czwartą w lidze średnią punktów na mecz. Trener Dawid Szulczek nie przewiduje więc rewolucji w sposobie gry. – Na pewno zostawimy dużo rzeczy, które były dobre w poprzednim sezonie: chodzi o grę obronną, pressing. Pewnie będą delikatne korekty, ale nie będziemy ruszali tego, co dobrze funkcjonowało – tłumaczy szkoleniowiec, który nie wyklucza jednak gry z czwórką zamiast trójką obrońców.
Jeśli chodzi o oczekiwania na progu rozgrywek, trener „Warciarzy” nie ukrywa, że celem jest pozostanie w lidze na kolejny sezon: – Chciałbym, aby sprawdził się taki scenariusz, że mamy dobrą jesień, punktujemy. Daje nam to większy komfort psychiczny wiosną i wtedy możemy powalczyć o coś więcej. Jednak mam świadomość tego, że każdy z nas będzie zadowolony, gdy po prostu się utrzymamy. To jest nasz cel. Jesteśmy klubem, który daje szanse ludziom, mają oni możliwość zaistnieć w Ekstraklasie albo się u nas odbudować. Takie kluby też są potrzebne.
W Częstochowie wykluczony jest występ Bartosza Kieliby, który wciąż wraca do zdrowia po zabiegu, który przeszedł wiosną. – Ponadto pod znakiem zapytania jest występ Adama Zrelaka. On bardzo chce grać, natomiast nie trenował z drużyną w okresie przygotowawczym, nie zagrał w żadnym sparingu, więc te szanse są małe. Poza tym wszyscy są zdrowi i do dyspozycji – mówi Dawid Szulczek.
Przed tygodniem sztab Warty Poznań był na stadionie przy Bułgarskiej, gdzie oglądał występ Rakowa Częstochowa przeciwko Lechowi Poznań. Goście wygrali 2:0 i sięgnęli po Superpuchar Polski. To kolejne trofeum zespołu Marka Papszuna po majowym Pucharze Polski i obronie wicemistrzostwa kraju.
W porównaniu z poprzednim sezonem zespół spod Jasnej Góry nie został osłabiony. Do Rakowa dołączyli za to Grek Stratos Svarnas z AEK Ateny, napastnik Fabian Piasecki ze Śląska Wrocław oraz młody bramkarz Xavier Dziekoński, sprowadzony w tym tygodniu z Jagiellonii Białystok.
– Raków ma swoją koncepcję gry, a trener tylko wymienia zawodników, którzy nie są w stanie zagwarantować poziomu na miarę ambicji właściciela, sztabu szkoleniowego i całego klubu. Przychodzą natomiast tacy, którzy mają wyższe umiejętności indywidualne. Widać, że Raków gra taktycznie w sposób bardzo zbliżony do tego, jak grał przez ostatnie lata, tylko, że ma coraz bardziej jakościowych zawodników – analizuje poznański trener. – My o Rakowie wszystko wiemy, ale to nie znaczy, że będzie nam łatwo zrealizować nasz plan. Wszyscy w Polsce wiedzą, jak gra ta drużyna, a potem przekonują się, jak trudno jest przeciwko niej grać. Aczkolwiek, mamy rzeczy, które możemy wykorzystać i przeciwstawić Rakowowi. Jeżeli je zrealizujemy, to jesteśmy w stanie zaskoczyć gospodarzy i wygrać.
Mecz Raków Częstochowa – Warta Poznań w pierwszej kolejce nowego sezonu PKO Bank Polski Ekstraklasy rozpocznie się w piątek o godz. 18 na stadionie przy ul. Limanowskiego. Sędzią będzie Jarosław Przybył z Kluczborka. Transmisja w Canal+ Sport oraz na antenie partnera „Zielonych”, czyli MC Radia, na 102,7 FM.
Faworytem meczu otwarcia sezonu są gospodarze. Kurs na wygraną Warty Poznań wynosi 7,2 na totalbet.pl.
„TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem”