– To było bardzo wyrównane spotkanie – uważa bramkarz Warty Poznań, Jędrzej Grobelny po zremisowanym 0:0 meczu z Górnikiem Zabrze w 14. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy.

Młodzieżowiec w bramce „Zielonych” zaliczył trzeci występ w ciągu tygodnia. W poprzedni weekend zastąpił kontuzjowanego Adriana Lisa w trakcie meczu z Jagiellonią Białystok (2:0), potem bronił w starciu z Sandecją Nowy Sącz w Fortuna Pucharze Polski (1:2), a w niedzielę rozegrał 90 minut przeciwko Górnikowi Zabrze. Był to jedenasty mecz wychowanka Warty Poznań w PKO Bank Polski Ekstraklasie i szósty bez puszczonej bramki.

– Dziękuję całej drużynie za walkę i to, że nie straciliśmy gola. Był to dla mnie pierwszy w tym sezonie mecz ligowy rozegrany od początku, także zachowanie czystego konta jest bardzo budujące. Było to bardzo wyrównane spotkanie. Tak naprawdę oba zespoły mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, dlatego też szanujemy ten rezultat i zdobyty punkt – uważa Jędrzej Grobelny.

Bramkarz Warty Poznań w najtrudniejszej sytuacji znalazł się krótko przed przerwą, gdy na jego bramkę pędziło trzech rywali, na strzał zdecydował się Kanji Okunuki, ale spudłował. – W sytuacji, w której zawodnicy Górnika Zabrze wyszli z kontrą po naszym rzucie rożnym czekałem do samego końca na ruch zawodnika rywali. Byłem gotowy na wszystko, choć wiadomo, że gdyby rywal zdecydował się na podanie, to moje szanse na skuteczną interwencję byłyby o wiele mniejsze – ocenia 21-letni zawodnik i dodaje: – Zdaję sobie sprawę, że takie mecze może nie do końca podobają się kibicom i woleliby oni bramkowe remisy niż bezbramkowe. Ja jako bramkarz zdecydowanie wolę jednak takie 0:0.