Warta Poznań kontra Miedź Legnica – pojedynek najmłodszych trenerów w Ekstraklasie
Trzeci z rzędu mecz w roli gospodarzy rozegrają piłkarze Warty Poznań, którzy na zakończenie 20. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy...
Trzeci z rzędu mecz w roli gospodarzy rozegrają piłkarze Warty Poznań, którzy na zakończenie 20. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy zmierzą się w Grodzisku Wlkp. z Miedzią Legnica. Początek spotkania w poniedziałek o godz. 19. Kup bilet na bilety.wartapoznan.pl i wspieraj „Zielonych”.
W poprzedni weekend drużyna trenera Dawida Szulczka miała się zmierzyć na wyjeździe z Wisłą Płock, ale pojedynek został odwołany, gdyż po opadach śniegu boisko nie nadawało się do gry. Mecz z drużyną z Mazowsza został przeniesiony na 8 marca i do tego czasu poznaniacy będą mieli jeden występ zaległy. Do walki o punkty w Ekstraklasie wrócą po ponad dwóch tygodniach i znów będzie to starcie na stadionie w Grodzisku Wlkp. Dojdzie więc do nietypowej sytuacji, w której „Warciarze” po raz trzeci z rzędu zaprezentują się własnej publiczności. Dwa poprzednie spotkania – ze Stalą Mielec na zakończenie rundy jesiennej i Rakowem Częstochowa w pierwszej tegorocznej kolejce – zakończyły się remisami 1:1. Warta przedłużyła w ten sposób swoją passę ligowych meczów bez porażki do sześciu, a jednocześnie zanotowała trzeci kolejny podział punktów w roli gospodarza.
Domowa seria na pewno cieszy, ale poznaniacy, którzy na wyjazdach radzą sobie najlepiej w PKO Bank Polski Ekstraklasie (latem wygrali w Legnicy 2:1 po golach Adama Zrelaka i Macieja Żurawskiego), u siebie wywalczyli tylko 7 pkt. To najsłabszy dorobek w całej stawce, a podobnym dysponuje tylko Zagłębie Lubin. Tym razem w Grodzisku zagości beniaminek z Legnicy, który w delegacji punktuje najgorzej ze wszystkich drużyn w lidze – Miedź przegrała 7 z 9 spotkań na obcych boiskach i zdobyła na nich tylko 4 pkt.
Zdaniem trenera Dawida Szulczka nie należy jednak stawiać krzyżyka, zarówno na poniedziałkowym przeciwniku, jak i na innych ekipach ze strefy spadkowej. I przypomina historię Warty, która rok temu spokojnie zapewniła sobie pozostanie w lidze dzięki świetnej postawie w rundzie rewanżowej.
Legniczanie już pod koniec jesieni dali konkurencji do zrozumienia, że nie można ich jeszcze skreślać. W listopadzie Miedź wygrała oba mecze: 1:0 ze Śląskiem Wrocław i 3:0 z Górnikiem w Zabrzu. Był to bezcenny zysk dla nowego trenera, Grzegorza Mokrego, który objął zespół w połowie października. Jeśli jesteśmy przy szkoleniowcach, to w poniedziałek dojdzie do starcia najmłodszych, polskich trenerów w PKO Bank Polski Ekstraklasie: Dawida Szulczka (33 lata) i starszego od niego o 5 lat opiekuna zespołu z Legnicy. Między nimi jest jeszcze Bartosch Gaul (rocznik 1987) z Górnika Zabrze, niemiecki trener polskiego pochodzenia.
Trener „Zielonych” uważa, że ostatnie miejsce zajmowane przez ekipę z Dolnego Śląska może być mylące. – Już jesienią Miedź zrobiła za mało punktów w porównaniu z tym, co pokazywała na boisku. Teraz wzmocniła pozycje, które w zeszłej rundzie były najsłabsze i teraz są one wiodące w zespole. Po przyjściu Andrzeja Niewulisa, Kamila Drygasa i Giannisa Masourasa musi być różnica w grze. Gdyby sezon rozpoczynał się dzisiaj, to myślę, że nikt nie rozpatrywałby Miedzi w kontekście miejsca w dole tabeli – uważa Dawid Szulczek. – To zespół, który ma duży potencjał z przodu i musimy być na to dobrze przygotowani. Miedź w meczach z Radomiakiem i Lechem potrafiła grać wysokim pressingiem, ale też w niskiej, szczelnej obronie i kontrować, stwarzając sytuacje. Już jesienią miała dobrą jakość, ale robiła błędy we własnym polu karnym, traciła bramki i przegrywała. Teraz, po transferach poprawiła też jakość bronienia. Dlatego uważam, że to będzie trudny mecz i liczę się tym, ale wierzę również w to, że okaże się zwycięski dla nas.
Wszystko o biletach na mecz Warta Poznań – Miedź Legnica. W grupie nawet 40% taniej!
Zespół beniaminka ma za sobą już trzy oficjalne mecze w tym roku (jeden z dwóch pojedynków z Lechem Poznań był odrobieniem zaległości z lata), a poznaniacy tylko jeden. Trener Dawid Szulczek nie widzi w tym problemu. – Oczywiście, dwa mecze z Lechem to fajny kapitał, bo jak grasz z lepszą drużyną, to też się rozwijasz, ale nie doszukiwałbym się tu przewagi. Jesteśmy dobrze przygotowani do rundy – podkreśla i przypomina, że „Zieloni” też nie próżnowali w tym czasie. Nazajutrz po powrocie z Płocka rozegrali sparing ze Śląskiem II Wrocław (0:0), a w czwartek pokonali 1:0 KKS 1925 Kalisz. – Graliśmy mecze z drużynami, które na tle Warty bardzo chcą się pokazać. Wiedzieliśmy, że postawią wysoko poprzeczkę i będą dobrze przygotowane pod kątem biegowym i motorycznym. Wydaje mi się, że takie sparingi mogły nas dobrze dostroić do meczu z Miedzią. Dlatego nie odczuwam braku spotkania z Wisłą Płock. Mieliśmy zamiast niego dwa spotkania kontrolne, podzieliliśmy zawodników, trochę więcej pracowaliśmy treningowo i uważam, że wszystko jest OK. Utrzymaliśmy rytm spotkań, zrobiliśmy też większą objętość i intensywność treningu niż w sytuacji, w której gralibyśmy mecz ligowy. Dla części zawodników praca była taka, jakby w weekend zagrali mecz z dogrywką.
Odwołany mecz w Płocku sprawił też, że więcej okazji na dojście do optymalnej formy mieli zawodnicy, którzy w okresie przygotowawczym nie zawsze mogli pracować na sto procent, czyli m.in. Dimitris Stavropoulos czy Niilo Maenpaa. Czas pracuje też na korzyść Stefana Savicia, nowego pomocnika zespołu ze stolicy Wielkopolski. – Stefan grał w sparingach coraz więcej. Z Kaliszem było to już 45 minut i myślę, że pod kątem piłkarskim wyglądał pozytywnie. Motorycznie też idzie do przodu w porównaniu z pierwszym sparingiem. Debiutu Stefana można się spodziewać już w poniedziałek – mówi trener Warty Poznań. Tak, jak przed tygodniem nie będzie on mógł liczyć tylko na Bartosza Kielibę i Mateusza Kupczaka, gdyż obaj wciąż wracają do zdrowia po urazach.
– Jesteśmy nastawieni na to, żeby mocno iść w górę tabeli. Utrzymujemy cały czas etos pracy i wciąż nastawiamy się na to, że chcemy wygrywać i mieć jak najmniej porażek – przypomina Dawid Szulczek.
Tym razem to jego zespół jest uważany za faworyta meczu. Kurs na wygraną Warty Poznań na totalbet.pl wynosi 1.94.
Początek spotkania Warta Poznań – Miedź Legnica w poniedziałek o godz. 19 na stadionie w Grodzisku Wlkp. Do prowadzenia zawodów został wyznaczony Tomasz Wajda, blisko 43-letni sędzia z Żywca. Transmisję przeprowadzi Canal+ Sport, a relacji na żywo można posłuchać na antenie MC Radia, które jest partnerem „Zielonych”.
Kup bilet i bądź tego dnia z jedenastką trenera Dawida Szulczka!
„TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem”