Opinie trenerów po meczu Jagiellonia Białystok – Warta Poznań
Jagiellonia Białystok pokonała Wartę Poznań 3:1 w sobotnim meczu 30. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, rozegranym na stadionie przy ul....
Jagiellonia Białystok pokonała Wartę Poznań 3:1 w sobotnim meczu 30. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy, rozegranym na stadionie przy ul. Słonecznej. Dowiedz się, co po spotkaniu powiedzieli trenerzy obu drużyn:
Dawid Szulczek, trener Warty Poznań: Przeżyliśmy podobną pierwszą połowę meczu z Koroną Kielce, tylko w druga stronę. Wtedy mieliśmy trzy oddane strzały i też prowadziliśmy do przerwy trzema bramkami, dzisiaj przeciwnik oddał dwa celne uderzenia i miał już 3:0. Rzadko zdarzają się takie mecze, ale dzisiaj się taki przytrafił. Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie jest mało prawdopodobne, żeby coś takiego się powtórzyło. Mocno liczyliśmy, że tego pierwszego gola strzelimy trochę wcześniej i uda się zdobyć kolejne bramki.
Sytuacje, w których Jagiellonia zdobyła bramki były raczej o niskim wskaźniku goli oczekiwanych. Myślę, że statystyki w pierwszej połowie były wyrównane, ale zdarzył się mecz, gdzie trzy akcje zostały zamienione na bramki, w tym wszystkim przytrafił się jeszcze gol samobójczy. Wielka szkoda, natomiast pozytywne jest to, że mimo że tracimy dwóch stoperów i przegrywamy 0:3, to wracamy, nie zwieszamy głów i próbujemy dalej coś zrobić.
Sprawdziliśmy dane pod kątem biegowym i jakościowym. Był to wyrównany mecz pod wieloma względami, ale obraz zamazuje to, że Jagiellonia wykorzystała na początku wszystko, co udało jej się wykreować w naszym polu karnym.
Dimitris Stavropoulos jest w szpitalu, a Wiktor Pleśnierowicz był opatrywany na miejscu i prawdopodobnie wróci z nami do Poznania. Jeśli chodzi o stoperów to całe szczęście, że takie sytuacje zdarzają się jak mamy 44 punkty, bo byłby duży problem, gdybyśmy dzisiaj mieli tych punktów mniej. Są w drużynie inni zawodnicy, którzy nie dostawali wcześniej szans, bo mieliśmy żelazny blok obrony. Teraz jest pora, że będą mogli pokazać swoją wartość drużynie.
Gratuluję Jagielloni wygranej i do zobaczenia.
Adrian Siemieniec, trener Jagielloni Białystok: Chciałbym zacząć od podziękowań dla naszych kibiców, nie tylko za dzisiaj, ale wszystkie mecze, od kiedy prowadzę drużynę. Bardzo czujemy wsparcie, kibice tworzą niesamowitą atmosferę i dają nam energię do gry. Dalej będziemy pracować, żeby spłacać ten kredyt zaufania od nich.
Jesteśmy szczęśliwi, że wygraliśmy, bo to jest kluczowe w podsumowaniu meczu. Uważam, że pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu, oczywiście w kontekście trzech goli, ale mieliśmy również kontrolę przez 45 minut i nie dopuściliśmy przeciwnika do sytuacji. Nieźle funkcjonował pressing i obrona.
Zdaję sobie sprawę, że druga połowa to nie było to, co byśmy chcieli, ale bardzo trudno jest zarządzać meczem przy takim wyniku. To jest trudny moment dla zawodników i trenera, bo wszystkim dookoła się wydaje, że już jest po meczu, a to błędne myślenie. W przerwie rozmawialiśmy, że idziemy do przodu po kolejne gole i chcemy utrzymać kontrolę, ale życie zweryfikowało inaczej. Oprócz bramki i jednej groźnej sytuacji, to wizualnie Warta miała przewagę w posiadaniu, ale nie kreowała z tego sytuacji.
Na koniec chciałem podziękować trenerowi Dawidowi Szulczkowi za ten mecz i świetną robotę, którą wykonuje. Mówiłem też po meczu zawodnikom Warty Poznań, że dzisiaj co prawda przegrali, ale miejsce, w którym są i praca, jaką wykonują, są niesamowite. Za to należą się brawa im oraz sztabowi.