Opinie trenerów po meczu Zagłębiem Lubin – Warta Poznań
Porażką 0:1 Warty Poznań z Zagłębiem Lubin zakończyło się pierwsze niedzielne spotkanie 9. Kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Oto, co...
Porażką 0:1 Warty Poznań z Zagłębiem Lubin zakończyło się pierwsze niedzielne spotkanie 9. Kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Oto, co po meczu rozegranym na stadionie w Lubinie powiedzieli trenerzy obu drużyn:
Dawid Szulczek, trener Warty Poznań: Na pewno źle weszliśmy w pierwszą połowę, bo nie byliśmy zbyt często na połowie rywala. Potrafiliśmy u siebie utrzymać piłkę, wyskoczyć do pressingu, stanąć niżej, nie dopuszczaliśmy Zagłębia do groźnych sytuacji, ale sami nie stworzyliśmy sobie nic. Druga połowa była lepsza, były momenty, gdzie byliśmy bliscy zdobycia bramki, ale wtedy Makowski oddał fenomenalny strzał. Szkoda, bo był to wyrównany mecz.
Mamy dość trudny okres związany z kontuzjami i dwoma przegranymi meczami z rzędu, natomiast za trzy dni musimy dobrze się nastawić na spotkanie pucharowe z KSZO Ostrowiec, przejść do kolejnej rundy Pucharu Polski, a następnie przełamać serię Śląska Wrocław.
Myślę, że i tak graliśmy dzisiaj lepiej niż na Bułgarskiej. Trochę zmieniamy sposób grania, jest to spowodowane tym, że mamy inny typ zawodników niż w zeszłym sezonie oraz tym, że Adam Zrelak leczy uraz. Z meczu na mecz musimy poprawiać błędy. Skupimy się na tym, by lepiej prezentować się na połowie przeciwnika w kontekście działań z piłką.
Ze statystyk wynika, że dzisiaj stworzyliśmy podobną liczbę sytuacji co Zagłębie. Pewnie inaczej mówilibyśmy, gdyby Makowski trafił w słupek, a Maenpaa albo Savić trafili do siatki. Oczywiście, to tylko gdybanie, bo tak się nie stało. Mamy zawodników, którzy się odbudowują, dochodzą do siebie, część z nich nie grała w poprzednim sezonie, więc trudno jest ustabilizować formę. Ostatnio Konrad Matuszewski bardzo dobrze zagrał z Lechem, a dzisiaj przydarzyła mu się nieco gorsza pierwsza połowa. Mateusz Kupczak też stracił właściwie całą rundę wiosenną i tak moglibyśmy analizować po kolei. Rok temu byliśmy w podobnej sytuacji, z tym, że wtedy mieliśmy linię obrony, która dłużej ze sobą funkcjonowała. Cieszy mnie, że niedawno doszły do nas nowe osoby, myślę, że pomogą nam już w październiku i ta kadra się trochę poszerzy. Musimy przygotować się, by jak najlepiej punktować, wygrać ze trzy, cztery spotkania i do zimowego okienka przystąpić jako drużyna będąca nad strefą spadkową.
Waldemar Fornalik, trener Zagłębia Lubin: Myślę, że to zasłużone zwycięstwo. Konsekwentnie dążyliśmy do zdobycia bramki. Punkty cieszą, bo wiemy, jak dobrze zorganizowana jest Warta w defensywie. Nie jeden zespół połamał sobie zęby na Warcie. To wyszarpana wygrana po pięknym strzale Tomasza Makowskiego. Najbardziej klarowna sytuacja rywali to ta, po której był spalony Dario Vizingera. Solidny występ z naszej strony, po którym zapunktowaliśmy. Taki był nasz cel. W piłce chodzi o to, by dobrać taktykę do przeciwnika i stąd nasze pragmatyczne granie.
Juan Munoz jest blisko optymalnej dyspozycji, trzeba dać mu trochę czasu, ale ma wysokie umiejętności techniczne. Powoli wchodzi w rytm meczowy, poznaje naszą ligę i dochodzi do dawnej formy.
Pracujemy nad grą w obronie, doszli do nas nowi ludzie tacy jak Mikkel Kirkeskov. Mateusz Grzybek wrócił na prawą stronę, mamy sensowną parę stoperów z opcją rotacji, ale pamiętajmy, że na liczbę straconych bramek pracuje cały zespół. Do tej u siebie pory nieźle to wygląda.