Udany start Warty Poznań w rozgrywkach Polskiej Ligi Blind Footballu
Dwa zwycięstwa w trzech meczach odniosła drużyna Warty Poznań w rozegranym w Krakowie pierwszym turnieju sezonu Polskiej Ligi Blind Footballu....
Dwa zwycięstwa w trzech meczach odniosła drużyna Warty Poznań w rozegranym w Krakowie pierwszym turnieju sezonu Polskiej Ligi Blind Footballu. – Jestem bardzo zadowolony z postawy zawodników i zawodniczek – mówi trener „Zielonych”, Krzysztof Apolinarski.
Drużyna piłki nożnej dla osób niewidomych i niedowidzących funkcjonuje w Warcie Poznań już trzeci rok. Trenerem jest Krzysztof Apolinarski, który jest też w sztabie reprezentacji Polski w tej odmianie futbolu. Warto pamiętać o tym, że to także były bramkarz ligowej drużyny Warty Poznań, który w jej barwach rozegrał m.in. cztery mecze w Ekstraklasie, w sezonie 1994/95.
Teraz Krzysztof Apolinarski prowadzi ekipę blind footballu, a ta jest jednym z założycieli krajowej ligi, która właśnie zainaugurowała rozgrywki o mistrzostwo Polski. W ostatni weekend kwietnia odbył się pierwszy turniej, którego gospodarzem była Wisła Kraków. Poza nią i Wartą Poznań, o punkty walczyły też ekipy Śląska Wrocław, Rekordu Bielsko-Biała, i Niezłomnych Zabrze. W stolicy Małopolski „Zieloni” nie zmierzyli się tylko ze Śląskiem.
Drużynie z Poznania nie udał się tylko debiutancki występ przeciwko Wiśle Kraków, która wygrała zdecydowanie, 4:0. – Wisła to aktualny zdobywca Pucharu Polski, zespół naszpikowany kadrowiczami. Wyjściowa czwórka Wisły jest właściwie złożona z reprezentantów Polski – mówi trener Apolinarski. – Byliśmy ustawieni mocno defensywnie i staraliśmy się kontratakować. Długimi momentami obrona prezentowała się bardzo dobrze, stawialiśmy opór i do przerwy było tylko 0:1. Potem jednak rywale nas już zmęczyli i posypały się kolejne gole.
W meczu z Wisłą trenerzy Warty musieli już myśleć o drugim sobotnim meczu, w którym rywalem byli Niezłomni Zabrze. Tym razem to poznaniacy byli faworytem i wywiązali się z tej roli jak należy. Wygrali 3:0, ustalając wynik już do przerwy po dwóch trafieniach Pawła Michałowskiego i jednym Patryka Iksa. – W tym meczu dobre zmiany dali zmiennicy i zmienniczki. Jestem bardzo zadowolony z ich postawy, na pewno pozwolili odpocząć zawodnikom z wyjściowego składu.
Nazajutrz, w drugim dniu turnieju były zaplanowane tylko dwa mecze, wśród nich starcie Warty z Rekordem, który po sobocie miał na koncie jeden punkt za bezbramkowy remis z Niezłomnymi. Pojedynek Warty z Rekordem rozstrzygnęła jedna bramka, zdobyta po indywidualnej akcji Pawła Michałowskiego. – Drużyna z Bielska-Białej przyjęła zasadę, że piłka może przejść, zawodnik nie. Było więc dużo walki wręcz, dużo fauli drużyny naszych rywali. Na dodatek dzięki dobrej postawie bramkarzy Rekordu ciężko było nam posłać piłkę do siatki. Udało się jednak zdobyć bramkę, wygrać 1:0 i radość była duża, mimo że zwycięstwo było dość mocno wymęczone. Liczyłem w tym meczu na więcej, bo mam świadomość, że bramki mogą się liczyć w końcowym rozrachunku – mówi trener Warty Poznań.
Krzysztof Apolinarski tak ocenia turniej w Krakowie i występ „Zielonych”: – Zarówno od strony sportowej, jak i organizacyjnej był to pozytywny turniej. Wisła Kraków włożyła ogrom pracy, żeby to wyglądało: i jeśli chodzi o zaplecze, jak i transmisje z meczów. Czapki z głów. Z naszej strony było dużo walki, dużo dobrej gry. Jestem bardzo zadowolony z wielu elementów. Poprawiliśmy komunikację na boisku, która jest bardzo istotną sprawą, a prowadzenie piłki też wyglądało bardzo poprawnie. Mnóstwo strzałów oddaliśmy w tych meczach, trzeba jeszcze tylko popracować nad celnością, żeby piłka wpadała do bramki. Nie będę wyróżniał personalnie żadnego z zawodników, ponieważ jesteśmy jednym zespołem i wszyscy pracujemy na wspólny wynik. Każdy dołożył swoją cegiełkę do tych 6 pkt i po pierwszej kolejce zajmujemy drugie miejsce w tabeli. Ponadto, jestem bardzo zadowolony z postawy zawodników i zawodniczek. Turniej pokazał, że stanowimy fajny zespół nie tylko pod względem sportowym, ale jest to też po prostu fajna grupa ludzi. Mamy świetną atmosferę w drużynie i bardzo, bardzo się z tego cieszę.
Kolejny turniej zostanie rozegrany 7-8 czerwca we Wrocławiu.
Warta Poznań zagrała w składzie: Łukasz Niemier (bramkarz), Łukasz Pawlik, Paweł Michałowski, Patryk Iks, Michał Małachowski oraz Leszek Kaczmarek, Adrian Kucza, Kinga Przewoźna, Natalia Kucza.