
Wypowiedz trenera Tarasiewicza po meczu
Spotkaliśmy na swojej drodze zespół, który ma dużą jakość piłkarską. Wiedzieliśmy, że będziemy musieli się przeciwstawić zawodnikom, którzy naprawdę dobrze...
Spotkaliśmy na swojej drodze zespół, który ma dużą jakość piłkarską. Wiedzieliśmy, że będziemy musieli się przeciwstawić zawodnikom, którzy naprawdę dobrze operują piłką. Nie chcieliśmy się tylko bronić, co pokazał mecz. Uważam, że mogliśmy uniknąć pierwszej bramki i trzeciej.
Szkoda, bo rozegraliśmy dobre zawody. Mieliśmy kilka sytuacji, z których powinniśmy zdobyć bramki. Myślę, że ta bramka samobójcza nie była przypadkiem, bo sprowokowaliśmy Miedź do błędu. Wcześniej mieliśmy sytuację Rajsela bardziej klarowną. Później jeszcze kilka strzałów. Trzynaście strzałów, z tego sześć w światło bramki, ale strzelamy tylko wie bramki.
Można powiedzieć, że przy takiej jakości przeciwnika pokazaliśmy się z dobrej strony. W naszej sytuacji potrzebujemy punktów, ale myślę, że to co było we wcześniejszych meczach (z wyjątkiem Arki Gdynia) to jedyna droga, żeby w następnych meczach i w najbliższym z Kotwicą Kołobrzeg, zagrać tak jak dzisiaj. Jestem przekonany, że z małymi korektami, nad którymi pracujemy cały czas, ale trzeba iść w tym kierunku. Ja naprawdę jestem optymistycznie nastawiony, bo są ku temu powody.
Widzieliśmy jaką siłą ofensywną dysponuje Miedź i co mnie trochę martwi, to jest przede wszystkim ta nasza nieraz nadgorliwość, która przeradza się w chaos i to już nie pierwszy mecz, gdzie przeciwnik ma jakość piłkarską i praktycznie można powiedzieć, że akcje, które sobie stworzył, to po naszych błędach prostych, technicznych, a nie po skonstruowaniu akcji. I to mnie boli, bo jeżeli mamy stracić bramkę, to niech przeciwnika, to zasłuży, czy to jest Miedź, czy to jest Wisła, czy ktokolwiek. Także tutaj na pewno jest taki niedosyt i myślę z mojej strony i też moich zawodników.