
Betclic 1 Liga. Warta Poznań vs. Ruch Chorzów.
Po nieudanym spotkaniu z Kotwicą, mecz z Ruchem jest już spotkaniem „o życie”. Warta zmierzy się z drużyną chimeryczną i...
Po nieudanym spotkaniu z Kotwicą, mecz z Ruchem jest już spotkaniem „o życie”. Warta zmierzy się z drużyną chimeryczną i zmienną, która – jak na swoje ambicje – także nie ma udanego sezonu. Wszystko wskazuje na to, że Ruch nie zagra w tym roku w barażach o Ekstraklasę, ale to nie znaczy, że nie będzie zmotywowany. Do Poznania wraca trener Szulczek, a wizyty byłych trenerów zawsze dodają dodatkowej głębi pojedynkom.
Ruch Chorzów w tym sezonie funduje kibicom rollercoaster emocji. Po świetnej rundzie jesiennej przyszła gorsza forma, przełamana dopiero dwoma zwycięstwami w dwóch ostatnich kolejkach – z Kotwicą (3:4) i Stalą Rzeszów (3:0). Wcześniej drużyna z Chorzowa zaliczyła aż cztery porażki z rzędu (w tym ze Stalą Stalowa Wola) i odpadła z Pucharu Polski po przegranym meczu z Legią Warszawa. Trener Szulczek, który przejął Ruch w sierpniu zeszłego roku, mówi już otwarcie, że szanse na awans do baraży pozostały jedynie matematyczne. Prezes „Niebieskich” – Seweryn Siemianowski – deklaruje jednak pełne poparcie dla trenera. Najwidoczniej to votum zaufania było potrzebne, bo w ostatnich meczach Ruch dwa razy zwyciężał. W składzie rywali najbardziej wyróżnia się Daniel Szczepan, który obecnie ma na koncie 11 trafień. Niebezpieczny może też być Soma Novothny, który strzelił już 7 goli.
Sytuacja Warty Poznań po przegranym meczu z Kotwicą jest bardzo skomplikowana. Warta musi zdobyć 3 punkty, żeby liczyć się jeszcze w walce o utrzymanie w 1. lidze – i wtedy będzie musiała mocno oglądać się na rywali. Na niekorzyść zespołu Ryszarda Tarasiewicza działa spora liczba absencji w tym meczu. Tomasz Wojcinowicz i Ivanylo Markov nie będą grać z powodu żółtych kartek. Drużyna trapiona jest także mniejszymi i większymi urazami. Na pewno na boisku nie pojawi się Jakub Kiełb. Pod znakiem zapytania stoją występy m.in. Szeligi i Shibaty. Kilku innych zawodników także zgłaszało dolegliwości.
Prawdę mówiąc, sytuacja kadrowa nie tyle co jest nie najlepsza, ale bardzo zła. Nie możemy od kilku spotkań skorzystać z piłkarzy, o których myśleliśmy, że w większym wymiarze czasu będą nam pomagać. Reszta zawodników bardzo dobrze pracuje i wierzę, że staną na wysokości zadania i z charakterem podejdą, tak jak w tych wcześniejszych meczach, bo nie można im zarzucić, że były jakieś momenty zwątpienia. Po stracie bramki, nawet w końcówce z Kotwicą, nie widziałem zniechęcenia czy braku wiary. Absolutnie nie zgadzam się z zarzutami o brak charakteru. Zawsze się mówi, że jak gra się nie układa, to brakuje waleczności – u nas tego nie ma – komentuje trener Tarasiewicz.
Trener Tarasiewicz na konferencji przedmeczowej podkreślał też potrzebę większej odwagi w grze ofensywnej i bardziej śmiałego szukania okazji strzeleckich.
– W ostatnim spotkaniu powinniśmy być bardziej zdeterminowani i bardziej bezpośredni w akcjach ofensywnych, bo takich sytuacji na pewno trochę będziemy mieli. Miałem pewne zastrzeżenia, bo uważam, że atakowaliśmy trochę zbyt wstydliwie. Mieliśmy swoje sytuacje, oddajemy w każdym meczu kilkanaście strzałów, kilka w światło bramki. Potrzebujemy ich jeszcze więcej i musimy jeszcze mocniej prowokować, bo – jak wszyscy mówią – mamy problem ze skutecznością. Jak oddajemy 4–5 celnych strzałów, to powinniśmy oddać 7–8. I myślę, że jesteśmy w stanie to zrobić. Musimy utrzymywać dynamikę gry, bo same przebłyski co kilkanaście minut nic nam nie dają.
Trener cały czas wierzy jednak, że utrzymanie w Betclic 1. lidze jest możliwe.
Widzę bardzo dużą szansę. I mówię to szczerze. Mój zespół nigdy się nie podda i nigdy nie uklęknie. To, co mamy najlepszego, damy z siebie w każdym meczu – aż do ostatniego.
Początek meczu o godz. 15:15 w sobotę, 3 maja. Mecz zostanie rozegrany w Grodzisku Wielkopolskim.
Gdzie oglądać: od 15:10 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV.