
Betclic 1 Liga. Chrobry Głogów vs. Warta Poznań.
Na trzy mecze przed końcem sezonu Warta jedzie do Głogowa, zmierzyć się z Chrobrym. To mecz o być albo nie...
Na trzy mecze przed końcem sezonu Warta jedzie do Głogowa, zmierzyć się z Chrobrym. To mecz o być albo nie być. Przy korzystnym wyniku tego spotkania i układzie innych spotkań, Warta cały czas ma szanse na utrzymanie się w pierwszej lidze. To już coraz bardziej karkołomna gimnastyka, ale nic nie jest jeszcze ostatecznie przesądzone i póki istnieją matematyczne szanse na utrzymanie – trener Tarasiewicz i jego zawodnicy będą walczyć.
Oczywiście najpierw trzeba pokonać Chrobrego Głogów. Obecnie drużyna zajmuje 15. miejsce w tabeli Betclic 1. ligi, czyli tuż nad strefą spadkową, z 3 punktami przewagi nad Pogonią Siedlce i 5 nad Wartą Poznań. Oprócz Warty, do upragnionego utrzymania stoją jej na drodze jeszcze Ruch Chorzów i Odra Opole. Drużyna z Głogowa ma na koncie w tym sezonie 6 zwycięstw, 8 porażek i 17 remisów. W rundzie jesiennej pojedynek tych dwóch drużyn wygrali Zieloni 1:0 po bramce Bartka Szeligi. Od tego czasu w Chrobrym zmieniła się obsada ławki trenerskiej. Piotra Plewnię zastąpił Łukasz Becella, który wcześniej był asystentem Dariusza Żurawia w Wiśle. Od tego czasu zdobywa średnio niecały punkt na mecz. W ostatnich 3 meczach Chrobry odniósł 2 porażki (z Kotwicą i Górnikiem Łęczna) oraz remis z Miedzią Legnica.
Po stronie Zielonych, na pewno problemem dla trenera Tarasiewicza jest sytuacja kadrowa.
– Nasza sytuacja kadrowa nie wygląda lepiej niż przed ostatnim meczem, ale my z tymi problemami borykamy się już od pięciu, sześciu spotkań. Na pewno to nam nie pomaga – powiedziałbym wręcz, że utrudnia przygotowania do każdego kolejnego meczu. Musimy sobie z tym radzić i tyle. Mamy zawodników, którzy trenują, wyglądają naprawdę dobrze na zajęciach, i trzeba po prostu działać. Ja wierzę, że ci, którzy będą do dyspozycji, zagrają bardzo dobre spotkanie.
Według trenera możemy spodziewać się meczu, w którym strony będą wyczekiwać się nawzajem i czekać na błędy przeciwnika. Należy wspomnieć, że mimo iż Chrobry jest nad strefą spadkową, nie może czuć się w pełni komfortowo patrząc na liczbę zdobytych punktów:
– Myślę, że rywal też nie może być spokojny o swoją sytuację. Oni też kalkulują, czy my się będziemy wychylać, czy nie. My – na tyle, na ile możemy – będziemy prowadzić grę. To pewne. Ale kluczowe będzie to, kto lepiej wykorzysta błędy przeciwnika i kto lepiej zniesie presję w określonych momentach meczu. Nie wolno się dać sprowokować, bo może być taka sytuacja. Ale najważniejsze to skupić się na sobie. Nie wchodzić w dyskusje, bo to nas może rozstroić i pójść w złym kierunku.
Zdaniem trenera Tarasiewicza Warta ma jednak szanse triumfować w tym meczu. Trener deklaruje dobre nastroje w drużynie i pełną mobilizację na ten mecz.
– Najważniejsze, żeby trzymać się tego, co już pokazaliśmy: nasza dyscyplina, nasza organizacja, wiara w to, co robimy. Bo naprawdę – nie dopuszczamy do wielu sytuacji. Formacje dobrze ze sobą współpracują. W ostatnich czterech meczach oddaliśmy 55–56 strzałów, z tego 22 w światło bramki. Ale piłka nie chce wpadać. Po prostu nie chce. To boli. Wiemy o tym. Ale myślimy tylko o tym, co będzie się działo w kolejnym meczu – z Chrobrym. I to jest bardzo ważny mecz, nie ma co do tego wątpliwości. Ale jeśli zaczniemy myśleć tylko o wyniku, a nie o grze, to na boisku będzie totalny chaos.
Nie klękamy. I nie będziemy klękać do ostatniej kolejki, bez względu na to, co się wydarzy. I jestem przekonany, że – choć w bólach – osiągniemy nasz cel.