Piłkarze Warty Poznań mają już za sobą ostatni trening na obozie w Cetniewie. Centralny Ośrodek Sportu opuszczą w sobotę rano, a po drodze do Poznania zmierzą się w pojedynku kontrolnym z Chojniczanką Chojnice.

– W ostatnich tygodniach zespół pracował dużo i ciężko i ma prawo mieć już dosyć sztucznych boisk oraz hal. Z utęsknieniem czekamy na pierwsze treningi na naturalnej nawierzchni, gdzie będziemy inaczej operowali piłką. Zmieni się też charakter treningów. Obciążenia będą mniejsza i będziemy trenowali raz dziennie. Skupimy się już teraz na skuteczności, pressingu i stałych fragmentach gry, popracujemy też nad szybkością i dynamiką rozwiązywania akcji  – zapowiada trener Piotr Tworek. – Zespołowi należą się słowa uznania za to, że pokornie wykonywał pracę, którą sobie zaplanowaliśmy . Drużyna wie, że to wszystko ma nam pomóc w odpowiednim przygotowaniu się do rundy. Kolejnym pozytywem jest to, że wracamy z Cetniewa bez kontuzji. Dołączył też do nas Krzysiek Danielewicz, który pomoże nam w drugiej części sezonu.

Poznaniacy zjedzą w sobotę śniadanie w Cetniewie, a następnie ruszą do Chojnic. O godz. 13 na głównej płycie tamtejszego stadionu zmierzą się z Chojniczanką. Będzie to szósty sparing „Zielonych” w okresie przygotowawczym. Ich bilans to dwa zwycięstwa, remis i dwie porażki. – Chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę, ale wiemy, że wyniki nie są teraz najważniejsze. Nasze ostatnie sparingi nie były rewelacyjne, sporo było niedociągnięć i wiemy,  że dużo jest jeszcze do poprawy – mówi trener Warty Poznań. – Uspokajam jednak kibiców, bo wiem, skąd się to bierze. Wierzę w to, że wraz z wejściem w rytm meczowy zespół pokaże, że nie zapomniał, jak się gra w piłkę. Musimy jak najszybciej wrócić do tego, co prezentowaliśmy w tym sezonie.

Chojniczanka rozpoczęła właśnie zgrupowanie w Stężycy. Ostatni zespół w tabeli Fortuna 1 Ligi na początek zimowych zmagań pokonał 3:2 Lechię Gdańsk i Unię Janikowo, następnie zremisował 2:2 z Bytovią Bytów, a przed tygodniem uległ 1:2 Olimpii Grudziądz.