Warta Poznań wraca z punktem z II Turnieju PZU Amp Futbol Ekstraklasy
– W czterech spotkaniach straciliśmy tylko 7 goli. Jeszcze niedawno rywale strzelali nam tyle w jednym meczu – mówi Dariusz...
– W czterech spotkaniach straciliśmy tylko 7 goli. Jeszcze niedawno rywale strzelali nam tyle w jednym meczu – mówi Dariusz Sylwestrzak, trener amp futbolowej drużyny Warty Poznań, która w weekend wystąpiła w Bielsku-Białej w drugim w tym sezonie turnieju PZU Amp Futbol Ekstraklasy i zajęła czwarte miejsce.
„Zieloni” są czwartą siłą w kraju w rozgrywkach piłki nożnej osób po amputacjach i z niedowładem kończyn. Pozycję tę wywalczyli w ubiegłym roku, w swoim pierwszym sezonie w Ekstraklasie. Punkty zdobywają głównie w starciach z Widzewem Łódź, ale i z pozostałymi rywalami toczą już coraz bardziej zacięte pojedynki. – Wracamy z Bielska-Białej pełni optymizmu. Widzimy, że nasza praca wykonywana na treningach przynosi efekty. Małymi krokami zbliżamy się do zdobycia upragnionych punktów z zespołami z czołówki – mówi trener Dariusz Sylwestrzak.
Weekend nie zaczął się dobrze dla poznaniaków. W swoim pierwszym występie mierzyli się z Widzewem Łódź, z którym przed dwoma miesiącami, na turnieju w stolicy Wielkopolski wygrali aż 5:0, co jest najwyższym zwycięstwem w historii sekcji amp futbolu Warty Poznań. Starcie w Bielsku-Białej zakończyło się bez goli, mimo że okazji do zdobycia bramki nie brakowało.
Zespół pojechał na turniej bez Roberta Kowalskiego, który jest ważnym graczem w ofensywie. Pod jego nieobecność wielką ochotę na trafienie do siatki miał Marcin Oleksy. Zawodnik, który dopiero niedawno wznowił treningi po wyleczeniu złamanej nogi, był o włos od strzelenia gola w pierwszej połowie, ale piłka po jego technicznym uderzeniu minęła słupek o centymetry. W innej akcji Marcin Oleksy starał się oddać strzał, mimo że chwilę wcześniej zgubił kulę w pojedynku z rywalem! Bramkarza Widzewa nie udało się pokonać także Dawidowi Nowakowi, który z bliska uderzał na bramkę głową, już w drugiej części gry. – Po tym meczu byliśmy bardzo niezadowoleni, bo remis w żaden sposób nas nie zadowala. Mogliśmy jedynie żałować niewykorzystanych sytuacji – przyznaje trener „Zielonych”.
Jak się później okazało punkt wywalczony z łodzianami był jedyną zdobyczą Warty w Bielsku-Białej. W drugim sobotnim pojedynku poznańska drużyna uległa gospodarzom, ekipie TSP Kuloodporni 0:2, a nazajutrz takim samym wynikiem zespół z Wielkopolski uległ liderowi, Wiśle Kraków (wcześniej rozbiła Widzew aż 12:0!). Z mistrzem Polski, Legią Warszawa Warta przegrała 0:3.
Wyniki nie są korzystne, ale należy przypomnieć, iż Warta Poznań jechała na turniej z mocnym postanowieniem poprawy gry w obronie i ten cel udało się osiągnąć. – Po raz pierwszy graliśmy ustawieniem z trójką obrońców. W sobotę mieliśmy jeszcze problemy z organizacją gry w obronie. W niedzielę natomiast wyglądało to już bardzo dobrze – tłumaczy trener Sylwestrzak. – W całym turnieju straciliśmy 7 goli, w tym 2 z rzutów karnych i 1 właściwie po samobójczym zagraniu. Jeszcze niedawno rywale strzelali nam tyle goli w jednym meczu. Szkoda pierwszego straconego gola z Legią, bo zabrakło nam doświadczenia. Legia miała rzut wolny i wszyscy czekali na gwizdek sędziego. Kiedy Przemek Nadobny ustawiał mur, Legia strzeliła nam gola.
– W każdym meczu mieliśmy swoje sytuacje. Potrafiliśmy przechodzić z obrony do ataku, ale martwi nas brak skuteczności – mówi trener Warty Poznań i jednocześnie chwali niektórych zawodników: – Z dobrej strony pokazał się Gracjan Łochowicz, który ciężko pracuje nad formą w centrum rehabilitacji. Marcin Oleksy jest po ciężkiej kontuzji, a mimo to rozegrał wszystkie mecze, sporadycznie prosząc o zmiany. Ponadto Mateusz Warakomski staje się liderem zespołu i bierze na siebie ciężar gry, wspomaga zawodników dobrym słowem, podpowiada.
Kolejny turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy jest zaplanowany na początek października w Łodzi.
Wyniki Warty Poznań w II Turnieju PZU Amp Futbol Ekstraklasy w Bielsku Białej
WARTA POZNAŃ – Widzew Łódź 0:0
TSP Kuloodporni Bielsko-Biała – WARTA POZNAŃ 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 M. Kabała (15. minuta), 2:0 D. Dobkowski (17., karny)
WARTA POZNAŃ – Legia Warszawa 0:3 (0:1)
Bramki: 0:1 B. Łastowski (18.) 0:2 A. Bąk (34.), 0:3 B. Łastowski (40. +3)
Wisła Kraków – WARTA POZNAŃ 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 i 2:0 K. Kapłon (24., karny i 38.).
[rl_gallery id=”14985″]