Sparing wewnętrzny Warty Poznań – „Biali” lepsi od „Zielonych”
Cztery bramki padły przez godzinę gry wewnętrznej, która w sobotę zakończyła pierwszy tydzień przygotowań piłkarzy Warty Poznań do drugiej części...
Cztery bramki padły przez godzinę gry wewnętrznej, która w sobotę zakończyła pierwszy tydzień przygotowań piłkarzy Warty Poznań do drugiej części sezonu PKO Ekstraklasy. Na boisku w Grodzisku Wlkp. zespół „Białych” wygrał 3:1 z „Zielonymi”.
Zespół trenera Piotra Tworka ma za sobą pierwszy z czterech tygodni przygotowań do wznowienia rozgrywek ligowych. Poznaniacy od poniedziałku do piątku ćwiczyli na własnych obiektach przy Drodze Dębińskiej, a w sobotnie przedpołudnie pojechali do Grodziska Wlkp., by tam rozegrać mecz spraringowy 2×30 minut. Kadra została podzielona na dwa składy, które rywalizowały w dobrym tempie na świetnie przygotowanej płycie boiska treningowego.
Na gole nie trzeba było długo czekać. Już po paru minutach Łukasz Trałka, najlepszy „asystent” w tym sezonie, podał piłkę w pole karne do Mateusza Kuzimskiego, a najskuteczniejszy piłkarz Warty Poznań pokonał Daniela Bielicę strzałem po ziemi. W ten sposób zespół ubrany w białe kamizelki wyszedł na zasłużone prowadzenie. Szybko urosło ono do dwóch bramek po tym, jak Bartosz Kieliba głową posłał piłkę do siatki po dośrodkowaniu Łukasza Trałki z rzutu rożnego.
W drugiej połowie inicjatywę przejęła drużyna w zielonych strojach. Szybko przełożyło się to na wynik. Mateusz Kupczak przejął piłkę przed polem karnym i silnym strzałem trafił do bramki. Potem gra się wyrównała, a wynik na 3:1 dla „Białych” ustalił Jan Grzesik, który z bliska głową zaskoczył Adriana Lisa.
Gol Mateusza Kupczaka cieszy tym bardziej, że to zawodnik, który nie mógł grać w piłkę przez ostatnie tygodnie ubiegłego roku ze względu na kontuzję. W sobotę spędził na boisku pełną godzinę, podobnie jak inny rekonwalescent, Mariusz Rybicki. Z kolei Michał Kopczyński (jeszcze w tym sezonie nie zadebiutował w poznańskiej ekipie) grał w Grodzisku na razie przez pół godziny.
– Za nami trening, którego głównym akcentem była gra 11 na 11. Zakończyliśmy mikrocykl, w którym pracowaliśmy nad motoryką, więc zaplanowaliśmy grę 2×30 minut, żeby zawodnicy wypełnili zaplanowaną normę objętości i intensywności zajęć – mówi trener Warty Poznań, Piotr Tworek. – Jestem zadowolony z tego, że Mateusz Kupczak, Michał Kopczyński i Mariusz Rybicki znów są w grze. Mieliśmy okazję zagrać na świetnie przygotowanej płycie, więc wszystko przebiega tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Cieszy mnie to, że padły bramki, było też kilka ciekawych akcji, ale zdajemy też sobie sprawę z tego, że jest jeszcze trochę rzeczy do poprawy tak, żeby w meczu z Cracovią wszystko grało już na sto procent.
Po sparingu drużyna udała się na odnowę biologiczną, a po niej piłkarze mają wolne. W poniedziałek wrócą do Grodziska na pierwszy z dwóch tygodniowych obozów przygotowawczych. – Mieliśmy ciężki okres, gdy mocniej popracowaliśmy i chłopcy na pewno poczuli to w nogach. To też było widać w grze. Od poniedziałku czeka nas już kolejna dawka treningów, która na celu podnieść parametry szybkość, wytrzymałość szybkościową, ale będziemy zwracali dużą uwagę na aspekty taktyczne, strzeleckie – zapowiada szkoleniowiec.
W piątek, 15 stycznia Warta Poznań zagra w Szczecinie mecz kontrolny z Pogonią.